Zamknij reklame

Google to hasło w wyszukiwarce. Dzięki swojej popularności cieszy się dominującym udziałem procentowym w rynku wszystkich wyszukiwarek. Dzięki temu Google stało się także domyślną wyszukiwarką na większości urządzeń, w tym Apple. Ale to może się wkrótce skończyć. 

Ostatnio różni prawodawcy coraz częściej wzywają do wprowadzenia większej regulacji w Google. W związku z tym pojawia się także informacja, że ​​Apple mógłby sam wymyślić własną wyszukiwarkę. W końcu oferuje już własne wyszukiwanie, nazywa się po prostu Spotlight. Siri również w pewnym stopniu z tego korzysta. Dzięki integracji z systemami iOS, iPadOS i macOS Spotlight początkowo pomagał wyświetlać wyniki lokalne, takie jak kontakty, pliki i aplikacje, ale teraz przeszukuje także Internet.

Nieco inne wyszukiwanie 

Jest prawdopodobne, że wyszukiwarka Apple nie będzie przypominać obecnych wyszukiwarek. W końcu firma znana jest z tego, że robi wszystko inaczej. Apple prawdopodobnie użyje uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji, aby zapewnić wyniki wyszukiwania na podstawie danych użytkownika, w tym e-maili, dokumentów, muzyki, wydarzeń itp., bez naruszania prywatności.

Organiczne wyniki wyszukiwania 

Wyszukiwarki internetowe przeszukują Internet w poszukiwaniu nowych i zaktualizowanych stron. Następnie indeksują te adresy URL na podstawie ich zawartości i sortują je według kategorii, które użytkownik może przeglądać, w tym obrazów, filmów, map, a być może nawet list produktów. Na przykład algorytm Google PageRank wykorzystuje ponad 200 czynników rankingowych, aby zapewnić trafne wyniki na zapytania użytkowników, przy czym każda strona wyników opiera się między innymi na lokalizacji, historii i kontaktach użytkownika. Spotlight zapewnia więcej niż tylko wyniki z Internetu – oferuje także wyniki lokalne i w chmurze. Nie musiałaby to być tylko przeglądarka internetowa, ale kompleksowy system wyszukiwania na urządzeniu, w Internecie, w chmurze i we wszystkim innym.

Reklamy 

Reklamy stanowią kluczową część przychodów Google i innych wyszukiwarek. Reklamodawcy płacą za nie, aby znaleźć się na czołowych miejscach wyników wyszukiwania. Jeśli wybierzemy Spotlight, będzie on wolny od reklam. Może to być dobra wiadomość również dla twórców aplikacji, ponieważ nie musieliby płacić Apple, aby pojawić się na czołowych miejscach. Ale nie jesteśmy na tyle głupi, aby sądzić, że Apple w żaden sposób nie współpracowałby z reklamą. Ale nie musiałoby to być tak wszechstronne, jak Google. 

Prywatność 

Google wykorzystuje Twój adres IP i zachowanie w serwisach społecznościowych itp. w celu wyświetlania reklam, które mogą do Ciebie dotrzeć. Firma jest za to szeroko i często krytykowana. Jednak Apple oferuje w swoim systemie iOS kilka funkcji prywatności, które uniemożliwiają reklamodawcom i aplikacjom zbieranie informacji o Tobie i Twoim zachowaniu. Trudno jednak ocenić, jak to będzie wyglądać w praktyce. Być może nadal lepiej jest mieć trafną reklamę niż taką, która całkowicie Cię nie interesuje.

„Lepszy” ekosystem? 

Masz iPhone'a, na którym masz przeglądarkę Safari, w której uruchamiasz Apple Search. Ekosystem Apple jest duży, często korzystny, ale i wiążący. Praktycznie uzależniając się od spersonalizowanych wyników wyszukiwania Apple, może jeszcze bardziej uwięzić Cię w swoich szponach, z których bardzo trudno będzie Ci się wydostać. To, jakie wyniki uzyskasz w wyszukiwarce Apple, a jakie przegapisz w Google i innych, będzie po prostu kwestią przyzwyczajenia. 

Chociaż istnieje bardzo kontrowersyjne pytanie SEOwygląda na to, że Apple może tylko zyskać na swojej wyszukiwarce. Logicznie rzecz biorąc, najpierw straci, bo Google płaci mu za korzystanie z wyszukiwarki całkiem sporo milionów, ale Apple mógłby je stosunkowo szybko odzyskać. Ale jedną rzeczą jest wprowadzenie nowej wyszukiwarki, drugą nauczenie ludzi, jak z niej korzystać, a trzecią przestrzeganie warunków antymonopolowych. 

.