Zamknij reklame

Nie tak dawno temu Apple wypuściło na rynek nowego MacBooka Air M2. Oczywiście udało nam się go dostarczyć do redakcji w dniu rozpoczęcia sprzedaży, dzięki czemu mogliśmy od razu przekazać go Państwu na łamach naszego siostrzanego magazynu Unboxing, razem z pierwsze wrażenia. Pierwsze godziny użytkowania nowego MacBooka Air pomyślnie mam za sobą i utwierdzam się w przekonaniu, że jest to urządzenie idealne. W naszym siostrzanym magazynie (link poniżej) przyjrzeliśmy się 5 rzeczom, które podobają mi się w nowym MacBooku Air M2. W tym artykule przyjrzymy się 5 rzeczom, które mi się nie podobają. Nowy Air jest jednak praktycznie idealny, więc te kilka negatywów można potraktować jako zupełne drobnostki, które w żaden sposób nie zmieniają mojej opinii o tej maszynie. Przejdźmy od razu do rzeczy.

5 rzeczy, które lubię w MacBooku Air M2

Brak brandingu

Wszystkie nowe MacBooki straciły swój branding w postaci nazwy, która przez wiele lat znajdowała się na dolnej ramce wyświetlacza. W przypadku MacBooka Pro 14 i 16 cali Apple rozwiązało ten problem po prostu przenosząc logo na spód obudowy, szczególnie w formie formowania, a nie drukowania. Jakoś cały czas myślałem, że nazwa pojawi się także na spodzie nowego MacBooka Air, ale niestety tak się nie stało. Jedynym znakiem rozpoznawczym jest wycięcie w górnej części wyświetlacza oraz  z tyłu pokrywy.

MacBooka Air M2

Niezbyt ładne pudełko

W swojej karierze rozpakowałem niezliczoną ilość różnych komputerów Mac i MacBook. I niestety muszę stwierdzić, że pudełko nowego Air M2 jest chyba najsłabsze ze wszystkich pod względem designu. Z przodu MacBook nie jest przedstawiony od przodu z podświetlonym ekranem, ale z boku. Rozumiem, że Apple w ten sposób chciał przedstawić smukłość nowego Aira, czemu zdecydowanie zaprzecza. Ale tak naprawdę na pudełku nie widać prawie nic, przynajmniej w przypadku srebrnego wariantu. Po prostu brakuje mi tu odpowiednich kolorów. A na dodatek na naklejce umieszczonej z tyłu nie znajdziemy żadnej informacji na temat zastosowania chipa M2, a jedynie liczbę rdzeni, a szkoda.

Wolniejszy dysk SSD

Zaledwie kilka godzin po rozpoczęciu sprzedaży 13-calowego MacBooka Pro M2 w Internecie zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia, że ​​podstawowa wersja tej nowej maszyny ma wolniejszy dysk SSD, mniej więcej o połowę w porównaniu do poprzedniej generacji z M1. Okazuje się, że jest to zasługa zastosowania pojedynczego układu pamięci o pojemności 256 GB, zamiast 2x 128 GB w poprzedniej generacji. Wraz z tą informacją fani Apple’a zaczęli się niepokoić, czy na nowym MacBooku Air nie będzie tej samej piosenki. Niestety, te przewidywania również się sprawdzają, a MacBook Air M2 ma dysk SSD mniej więcej o połowę wolniejszy niż poprzednia generacja z M1, co jest największą istniejącą wadą. Mimo to dysk SSD pozostaje bardzo szybki.

Srebrny kolor

Do naszej redakcji dotarł MacBook Air M2 w kolorze srebrnym. Niestety muszę przyznać, że ten kolor nie do końca pasuje do nowego Aira. Nie chodzi mi o to, że ta maszyna jest dla niej brzydka. Jest to jednak całkowicie przeprojektowane urządzenie, które potrzebuje po prostu nowego koloru. Również z tego powodu większość użytkowników kupując nowego MacBooka Air zdecydowała się na ciemny atrament. Kiedy spojrzysz na MacBooka w tym kolorze, od razu wiesz, że to nowy Air, gdyż w świecie komputerów Apple jest to ciemny atrament, ekskluzywny dla tego modelu. Z daleka praktycznie nie sposób rozpoznać srebrnego Aira ze starszych pokoleń.

Niepotrzebna folia

W ostatnich latach Apple stara się maksymalnie ograniczyć swój ślad węglowy. Wykorzystuje jak najwięcej materiałów pochodzących z recyklingu, nie dodaje do opakowań iPhone'ów słuchawek ani ładowarek, stara się maksymalnie ograniczać użycie plastiku itp. Ale prawda jest taka, że ​​wszystkie te ograniczenia mają największe odzwierciedlenie tylko na świecie telefonów Apple. W tej chwili mam na myśli głównie przezroczystą folię, którą Apple do niedawna uszczelniał swoje iPhone’y, zanim w przypadku „13-tek” zdecydował się na papierową plombę zrywaną. Jednak jeśli chodzi o MacBooki, w tym nowego Aira, nadal używają one folii uszczelniającej, co po prostu nie ma sensu. Jeśli zamówisz nowego MacBooka, zostanie on dostarczony w trwałym pudełku wysyłkowym, które następnie będzie zawierało pudełko z produktem, dzięki czemu urządzenie będzie w XNUMX% bezpieczne – a niektóre sklepy internetowe nawet same opakowanie wysyłkowe pakują w inne pudełko. Stosuje się zatem wielokrotne zabezpieczenia i dodatkowo folię. W tym przypadku z pewnością mogłem sobie wyobrazić zastosowanie tej samej papierowej plomby, co w iPhonie XNUMX (Pro).

MacBooka Air M2
.