Jana Kučeríka, z którym obecnie współpracujemy w cyklu o wdrażaniu produktów Apple w firmach, postanowił przez tydzień spróbować w pełni wykorzystać iPada Pro, aby przetestować, co iOS go jeszcze ogranicza i czy nadal potrzebuje Maca do swojej pracy, ponieważ temat delegowania wielu czynności do iPadów to problem, z którym boryka się dziś wielu użytkowników .
Codziennie sporządzał szczegółowe notatki ze swojego eksperymentu można przeczytać na jego blogu, w którym opisuje, do czego iPad Pro jest dobry, a do czego nie, a poniżej przedstawiamy obszerne podsumowanie końcowe, w którym Honza opisuje, co właściwie oznacza, gdy jako menedżer pracujesz wyłącznie z iPadem Pro lub iOS .
Po tydzień pracy pełen wrażeń i doświadczeń związanych z pracą „tylko” na iOS Postaram się bezstronnie ocenić moje doświadczenia. Celowo piszę bezstronnie, bo z jednej strony nie jestem pracownikiem Apple'a, a przede wszystkim chcę być ze sobą szczery i móc sam sobie odpowiedzieć, czy to w ogóle jest możliwe.
Po raz pierwszy w tym tygodniu użyję zdania, które prawdopodobnie słyszycie każdego wieczoru w wiadomościach telewizyjnych od naszych legislatorów: „Uważamy, że da się to zrobić!” A teraz poważnie. To zależy od tego, któremu Janowi Kučeříkowi zadasz pytanie „Czy możesz pracować tylko na iOS?” Najpierw dostroję cię do mojej częstotliwości, abym mógł kontynuować.
Moja praca ma charakter nie tylko komercyjny i techniczny, ale zajmuję się także architekturą rozwoju rozwiązań i ich wykonalnością w kilku sektorach – otoczenie korporacyjne, edukacja, medycyna. Nietypowe w mojej pracy jest to, że najpierw projektuję coś zupełnie nowego, szukam niezbędnych narzędzi, kompletuję rozwiązanie, potem je sprzedaję, a następnie zapewniam wsparcie techniczne.
Po wstępnej reakcji wszystko zaczyna układać się według zasad jakich można spodziewać się w każdej firmie. Współpraca ze współpracownikami, firmami, centrami usług, agencjami marketingowymi itp. Dopiero gdy osiągnę efekt funkcjonalny, cały projekt otrzymuje kulturę kadrową z przypisanymi procesami. Mogłoby się wydawać, że jest to jednoosobowe przedstawienie, ale daleko mu do tego. Potrzebuję moich kolegów i współpracowników, aby wszystko działało tak, jak powinno. Po prostu nie da się zrealizować wysokiej jakości projektu bez dobrych ludzi, a przede wszystkim bez nich nie można zapewnić trwałości takiego projektu.
Jeśli więc zapytacie mnie jako Jana Kučeříka – biznesmena, kierownika projektu i pracownika administracyjnego – z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że „tak, jako biznesmen radzę sobie tylko z iPadem Pro i iPhonem”. Aby poprzeć tę odpowiedź nie tylko stwierdzeniem, opiszę scenariusz, który przeżywam na co dzień w roli managera i tradera.
Łatwe planowanie
Mogę cię rozczarować, ale usunąłem ze swoich urządzeń wszystkie inteligentne aplikacje GTD, w tym wyrafinowanych klientów poczty e-mail, listy rzeczy do zrobienia, automatyczne kalendarze kosmiczne i niepotrzebne aplikacje. Zauważyłem, że moje „GTD Kung-Fu” ma duże pęknięcie. Wniosek o aplikację, tabela za tabelą, eksport danych do innych danych. W istocie byłem fabryką analityczną dla Big Data, którego nie umiałem już analizować.
Miałem wszystko wszędzie, jedną aplikację za drugą i w końcu straciłem orientację, którego „chwycić” użyć do tego, czego potrzebowałem. Wszystko zniknęło, a ja zostałem ze starym, dobrym, domyślnym Kalendarzem, jeszcze lepszymi i niedocenianymi Przypomnieniami, w pełni adekwatnymi Notatkami oraz, dla prostoty i użyteczności z MDM, także natywną Pocztą – wszystko, co w zasadzie oferuje iOS. Na tych podstawowych i prostych aplikacjach zbudowałem własne i jak dla mnie kuloodporne GTD, które dostosowałem jedynie do swoich potrzeb i przyzwyczajeń.
Nie będę się długo stresować. Pełne harmonogramy spotkań, przypomnienia, e-maile i notatki będą dostarczane przeze mnie jako sprzedawcę wyłącznie na urządzeniach z systemem iOS w połączeniu z iPhonem i iPadem.
Narzędzia do zarządzania w spoczynku w iOS
Kolejną zmienną dla marketera i menedżera może być CRM. Używamy go w firmie rozwiązanie firmy Raynet a dla naszych celów, a przede wszystkim użyteczności na urządzeniach z systemem iOS, jest absolutnie wystarczające. Dla nas to, czego nie można wykorzystać w iOS, w zasadzie nie istnieje. To jest to samo, co moje aplikacje GTD. Nauczyłem się upraszczać. Im prostszy wynik, tym bardziej zrozumiały.
To, co wciąż uważam za niedokończone w Raynet, to sposób wprowadzania informacji do mojego kalendarza w iOS, gdzie przywykłem do tego, że przed każdym spotkaniem dokładnie określam, jak długo tam dotrę i kiedy muszę wyjść. Nie chcę patrzeć na telefon, chcę, żeby telefon powiadamiał mnie, kiedy nadejdzie czas wyjścia. Raynet jeszcze tego nie potrafi. Drugi szczegół, gdy kliknę na mapę kontaktu w CRM w iOS, otwierają się Google Maps. Ale jakoś już się nauczyłem na tych od Apple.
Nie wiem jak Wy, ale my też mieliśmy CRM i wiem, jak trudno jest dokonać zmiany, ale jeśli się nie uda i będzie się chciało łatać stare i zepsute rzeczy, to skończy się na załatanej firmie z łatanymi produktami. Następnie sam zaoferujesz załatane rozwiązanie swoim klientom. Tak już jest.
Jako sprzedawca zajmuję się więc CRM na iOS, a tym bardziej za pomocą dyktowania. Nie lubię pisać, a wychodząc ze spotkania chcę mieć od razu nagranie w systemie. Dlaczego więc nie porozmawiać o tym bezpośrednio z CRM na iPhonie. Nie muszę w tym celu spędzać czasu w biurze ani w kawiarniach. Wszystko jest już w systemie.
Dokumenty i twórczo
Menedżer, biznesmen nie może obejść się bez dokumentów, ich udostępniania, wypełniania formularzy i w ogóle pracy z papierem cyfrowym. Gdybym był bankierem lub firmą, która pracuje z makrami (wtedy wciąż są tacy, którzy uważają, że muszą pracować z makrami), to nie miałbym szczęścia. Nie możesz tego umieścić na iOS. Na szczęście nie jest to mój przypadek. Powtarzam, w moim dążeniu do prostoty potrzebuję tylko programów Word, Excel, PDF i to wszystko. Używamy Office365, Adobe Acrobat Reader, Ekspert PDF i inne podstawowe zastosowania. Osobiście nie mam problemu z pracą z tymi narzędziami wyłącznie na iOS. Zawsze pracuję w połączeniu iPada z Smart Keyboard i dyktowaniem. Pod wieloma względami działam szybciej i wydajniej niż na komputerze Mac.
Moja twórczość to osobny rozdział w dokumentach. W aplikacji powstaje wiele projektów, pomysłów, spostrzeżeń OneNote. Nie wyobrażam sobie, jak tworzyłbym w nim pomysły na komputerze Mac. Osobiście potrzebuję nie tylko klawiatury, ale i długopisu, żeby stworzyć coś ciekawego. Spróbuj czasami napisać, a potem rysuj, rób szkice. Nagle okazuje się, że Twój mózg działa zupełnie inaczej.
W Wordzie często otwieram tekst, który mam zamiar edytować, i nie zaczynam od znalezienia linijki i przepisania tekstu, ale biorę Apple Pencil i zaczynam podkreślać, rysować strzałkami, malować, przekreślać. Dopiero gdy skończę szkice, przystępuję do edycji tekstu. Biorąc do ręki długopis, a nie tylko pisząc SMS-y, aktywujesz lewą półkulę (czyli u osoby praworęcznej) i po kilku takich „sesjach” zaczynają się dziać cuda.
Przynajmniej dla mnie zaczynam naprawdę widzieć zmianę na lepsze, mam większą kontrolę nad tym, co robię i tworzę znaczące rzeczy. iPad Pro z Apple Pencil to dla mnie swego rodzaju muza, która działa całkowicie automatycznie. Już słyszę, jak niektórzy to czytają i nazywają siebie OneNote? W końcu istnieje wiele lepszych aplikacji. Na pewno będziesz mieć rację, ale OneNote jest dla mnie znowu rzeczą prostą i przede wszystkim funkcjonalną. Poza tym to nic nie kosztuje.
Rozwiązań chmurowych nigdy dość
Następnie musisz kontynuować pracę z dokumentami. Trzeba je gdzieś zapisać, może podpisać i potem udostępnić. Korzystamy z kilku usług chmurowych. Jeden byłby w porządku, ale pozostałe służą jako interfejs testowy dla referencji i studiów przypadków w naszych warsztatach i szkoleniach.
Jeśli chodzi o przechowywanie dokumentów w chmurze, jest ich wiele. Najsłynniejsze Box.com, Dropbox, OneDrive, iCloud i Disk mają również tak zwane szyfrowanie danych w locie. W przypadku iCloud jest to moja pierwsza skarga na Apple, ponieważ usługa nie nadaje się w całości do użytku biznesowego. Jest nieoceniony w przypadku tworzenia kopii zapasowych urządzeń, ale ma znaczne ograniczenia w zastosowaniach biznesowych. W przeciwnym razie cechy usług są prawie podobne.
Największą różnicę zauważysz w przypadku Box.com do użytku biznesowego. To naprawdę profesjonalne rozwiązanie, za które trzeba będzie jednak dodatkowo zapłacić. Jeżeli chcemy rozwiązać kwestię bezpieczeństwa folderu w firmie wykraczającą poza zakres usług chmurowych stosujemy Aplikacja nCryptedcloud. Ta aplikacja szyfrująca połączy się z Twoją chmurą i zaszyfruje folder w chmurze. W ten sposób nawet ktoś, kto ukradnie Twoje dane dostępowe do chmury, nie dostanie się do folderu. Folder możesz odblokować jedynie za pomocą aplikacji nCryptedcloud podając hasło.
Jest to stosunkowo proste, a jednak w tym połączeniu jest już bardzo bezpieczne i śmiem twierdzić, że nie do złamania. Dodatkowo dzięki nCryptedcloud możesz ponownie bezpiecznie udostępniać dokumenty z ograniczeniami dotyczącymi tego, co odbiorca końcowy może zrobić z plikiem. Funkcji nCryptedcloud jest wiele, ale ich poznanie pozostawię Tobie. Dla tych, którzy kręcą nosem na bezpieczeństwo w chmurze: samo w sobie, z polityką bezpiecznych haseł i w połączeniu z nCryptedcloud, ufam temu rozwiązaniu bardziej niż serwerowi korporacyjnemu, którym się opiekowałem rok temu.
Nowoczesna autoprezentacja jako podstawa
Stworzyłem więc dokumenty, mam je w chmurze. Większość naszych umów, faktur i dokumentów podpisuję na iPadzie. Kiedy mówię o podpisie, nie mam na myśli tylko tego z długopisem, ale także kwalifikowany certyfikat osobisty lub firmowy. Wszystkie dokumenty opatrzone tym podpisem, które realizuję we wniosku znak, mają wartość nieodwołalnego podpisu i wytrzymają komunikację z władzami oraz, w razie potrzeby, przed sądem. Wszystko to za sprawą nowego ustawodawstwa w Czechach i dużej presji UE na komunikację cyfrową. Osobiście uważam, że jest to słuszny i jedyny kierunek, który pozbędzie się w Twojej firmie 90% niepotrzebnych papierów. Przeciętna firma zmniejsza 100 teczek papieru do 10. Twoja firma też może to zrobić.
Następne w kolejce jest spotkanie biznesowe, prezentacja ofert oraz szkolenia i warsztaty. Zarządzam wszystkimi spotkaniami i negocjacjami, łącznie z prezentacją oferty, na iPadzie i iPhonie. W szczególności w razie potrzeby oddam urządzenie klientowi w celu obejrzenia prezentacji, naszych realizacji lub oferty. Często też korzystam z iPada podczas negocjacji i pokazuję możliwości rozwiązania danego zlecenia. Ważną rolę odgrywają także filmy z naszych realizacji i projektów, które odtwarzam klientom.
Gdy klient „wygra”, zaczynam pisać notatki. Nie posiadam i nie rozdaję broszur, katalogów, wizytówek. Zamiast tego spróbuj oddać w ręce klienta iPada z projektem lub wyceną. Podziel się z nim cyfrową prezentacją lub wyślij mu wizytówkę, która zawiera nie tylko informacje o Tobie, ale także linki do filmów, prezentacji firmowych, artykułów z publikacjami bezpośrednio na jego telefon za pośrednictwem iMessage lub SMS. Zaufaj mi to działa. Nikt dzisiaj nie chce papierów. Po prostu każdemu się to przydarza. Z wizytówek klienci wpisują jedynie Twoje imię i nazwisko, numer telefonu oraz adres e-mail. Nie sądzisz, że to dość smutny bilans waszego spotkania. Chcesz się wyróżniać. Zapewnij im pełnoprawny i wysokiej jakości kontakt w swoim urządzeniu. Już sprawdza się jako prezentacja firmy dla danej osoby.
Jeśli przygotowujesz się do prezentacji, przygotowuję ją ponownie na iPadzie w aplikacji Keynote. Gotową aplikację przesyłam do chmury i kiedy gdzieś prezentuję, biorę Apple TV do torby, podłączam go w dowolnym pomieszczeniu przez HDMI i rozpoczynam prezentację z iPhone'a bez ani jednego kabla. Bez komputera i bez kabli. Często gwarantowany efekt WOW już po przyjeździe. Dodatkowo jednym kliknięciem na telefonie możesz skupić się na tym, co dzieje się na korytarzu przed Tobą. Wychwytujesz natychmiastowe reakcje publiczności i możesz zareagować. Poza tym cały czas patrzysz na publiczność, a nie na ekran czy komputer.
Mniej pracy z księgowością
Jak każdy menadżer czy biznesmen, przez cały dzień zostawiasz dla firmy ślad ekonomiczny w postaci rozliczania opłat za gaz, wydatków na restauracje, faktur za hotel i wielu innych wydatków, które musisz raportować w firmie. Zawsze byłam w centrum uwagi, gdy jeden dzień w tygodniu przygotowywałam dokumenty do przekazania dla biura rachunkowego. Jeszcze lepiej, jeśli zgubię dokument. To były koszty niepodatkowe dla firmy, po prostu minęły. Potem wszyscy się zastanawiali. Jednak to się skończyło i rozwiązanie znów jest w iOS.
Na szczęście w naszym kraju zaczęły obowiązywać nowe przepisy i regulacje, które definiują pracę z elektronicznym przechowywaniem paragonów. Innymi słowy, dzisiaj w firmie wszystko płacę kartą, co stanowi 99 procent wydatków. Zakupy aplikacji, taksówki Liftago, bilety kolejowe, hotele, loty, restauracje, po prostu wszystko.
Celowo wspominam Liftago jako usługę taksówkową, ponieważ obsługa, jaką oferuje klientom biznesowym, jest dla mnie bezcenna. Zamawiam taksówkę w aplikacji i nie muszę się już martwić, kto po mnie przyjedzie, czy przyjmie karty i jaki paragon dostanę. Po zakończeniu podróży płatność kartą zostanie dokonana automatycznie, a wkrótce potem na mój e-mail zostanie przesłany paragon fiskalny. Dodatkowo raz w miesiącu otrzymuję mailem listę z zestawieniem wszystkich moich wyjazdów służbowych.
Dlatego tam, gdzie nie akceptują karty, wolę nie kupować, bo od razu stworzyłbym dodatkowy problem z biletem. Nienawidzę biletów!
Zaraz po dokonaniu płatności skanuję wszystkie rachunki na moim iPhonie za pomocą aplikacji ScannerPro i przesyłam je do chmury w przygotowanym folderze z moimi wydatkami. Zwłaszcza w firmie dzielimy wydatki na podróże, hotele, restauracje, zakupy wniosków i nie tylko. To dziwne, ale dla mnie nasza księgowa jest jak pani M. Colombo. Przysięgam, nigdy jej nie widziałem, naprawdę. Teraz, gdy sobie to przypominam, nigdy nawet nie rozmawiałem z nią przez telefon. Tylko e-maile i chmura. I wiecie co, to działa!
Czy można wyobrazić sobie kogoś innego jak Kučerík – biznesmena, menadżera? Jeśli tak, napisz w komentarzach, a chętnie dodam. Jeśli nie, mam dla Ciebie jasne podsumowanie: Tak, z iOS mogę pracować tylko jako biznesmen, menadżer. Nie tylko to. Praca na kombinacji iPhone'a i iPada Pro jest dla mnie bardzo szybka i wygodna. Kiedy wyobrażam sobie otwieranie Maca do niektórych z powyższych czynności i wierzcie mi, uwielbiam mojego złotego, od razu dokładam sobie dodatkowej pracy.
Nie odniesiesz jeszcze sukcesu jako inżynier iOS
Teraz to samo pytanie zadamy Janowi Kučeříkowi, kreatorowi i technikowi: Czy można pracować wyłącznie na iOS? Odpowiedź brzmi nie!
Chociaż wiele próbowałem, są rzeczy, których po prostu nie można umieścić na iOS, a jeśli to zrobisz, będzie to kosztem komfortu i czasu użytkownika. Nie ma sensu zgrywać bohatera tylko po to, żeby udowodnić, że na iOS mogę wszystko. Muszę działać szybko i skutecznie. Są chwile, kiedy iOS będzie odwrotny pod względem szybkości i wydajności w stosunku do Maca i dzieje się to właśnie teraz.
Na komputerze Mac pracuję w programach Adobe Photoshop, Illustrator i InDesign. Niektóre funkcje graficzne mogą być obsługiwane przez iOS, ale szczerze mówiąc, to, czego potrzebuję, nie jest możliwe. Dlatego niezbędna jest praca nad zadaniami graficznymi. Następna w kolejce jest edycja strony internetowej. Mimo że nasze projekty działają na WordPressie, na iOS naprawdę mam z tym problem. Mac jest po prostu znacznie szybszy w takich zadaniach administracyjnych.
Dla nas niezbędna część działań związana jest również z serwerami i środowiskami deweloperskimi. Powtórzę raz jeszcze: nie ma sensu się okłamywać. iOS uruchomi VLC, TeamViewer i inne, ale jest to tylko rozwiązanie awaryjne lub możesz zapewnić jedynie szybką pomoc. Konfigurowanie serwerów, ich prawdziwa administracja i wsparcie nie są możliwe bez komputera Mac.
Dodać warto, że będąc już na Macu, oczywiście wykonuję także czynności, do których normalnie korzystałbym z iOS. Już to robisz w jakiś sposób automatycznie. Skoro mam już otwarte, zrobię też następne. Ale prawda jest taka, że do większości mojej pracy wystarczą mi te urządzenia:
- iPad Pro 128 GB Cellular + inteligentna klawiatura + Apple Pencil
- iPhone 7 128GB
- Apple Watch
- AirPods
Moje „Kung Fu” radzi sobie naprawdę dobrze z tymi zabawkami! Niektórzy być może już skończyli czytać, inni poddali się w połowie i pomyśleli, że zwariowałem i to, co tu opisuję, nie ma zastosowania w ich przypadku. Tak, możesz mieć rację. Mój artykuł o korzystaniu z iOS w pracy zależy od tego jak pracuję, jakie procesy mamy ustawione w firmie i jak pracujemy. Nie musi to oznaczać, że wszyscy będą tak pracować. Artykuł ten jest zestawieniem prawdziwej praktyki, a nie teorii i jest przeznaczony dla tych, którzy nie boją się dokonać fundamentalnych zmian w swoim życiu, prowadzących do prostszego i bardziej efektywnego życia. Mam go więc dzisiaj i podpiszę w każdej chwili.
Na zakończenie pozwolę sobie na jedno spostrzeżenie z mojej praktyki. Pytanie zadane kilka lat temu: „Panie doktorze, nie korzysta pan z komputera? Przecież bez tego w ogóle się nie da?” Lekarz odpowiada mi sucho: „Panie Kučeríku, 35 lat pracuję na maszynie do pisania i proszę mi wierzyć, jeszcze będę na emeryturze i nikt mnie nie będzie wyzywał Smutny wniosek jest taki, że lekarz musiał wcześniej przejść na emeryturę, ponieważ firma ubezpieczeniowa zaczęła wymagać od lekarzy łączenia się z systemem online.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i zawodowym i pamiętaj, że w swoim życiu okoliczności zmuszą Cię do zasadniczej zmiany swojego nastawienia do tego, jak dzisiaj pracujesz. Nie odchodź wcześniej na emeryturę.
Kolejny fajny artykuł natomiast jeśli chodzi o pracę twórczą np. z grafiką, widzę tu ogromną zaletę iPada Pro i Pencila – edycja zdjęć, tworzenie treści, szkice – to bardzo istotny element takiej pracy, który, Broń Boże, nie da się zastąpić myszką na gładziku i jeśli nie ma obok niej tabletu graficznego PC to duży plus dla iPada.
Witaj Michale. Mówię ci prawdę. U mnie niestety jest to trochę inna praca z grafiką, która wymaga pracy ze smartobiektami i sama nie potrafię tego wykorzystać. Zgadzam się z Tobą w inny sposób
iPad Pro nie jest zbyt przydatny do prawdziwej grafiki, mam na myśli chleb powszedni. Używamy go do szkicowania, rysowania. Włożyliśmy wiele wysiłku, aby wykorzystać go do prostych prac DTP, przynajmniej do szybkich podglądów dla klientów, ale jest to niemożliwe. Nie ma aplikacji do śledzenia bitmap, nie ma aplikacji, w której można by dopasować krój pisma lub w jakiś sposób go zdeformować. Absolutnie podstawowe rzeczy. iPada można używać do edycji jednego zdjęcia, ale komputer stacjonarny jest znacznie szybszy w przypadku większej pracy z wieloma zdjęciami.
Witam, panie Fox. Mam taką samą wiedzę jak Ty. Jednak nawet ta część już się rozwija i zbliża do lepszych czasów. Dziękuję za merytoryczny wkład.
- Czy jest jakiś powód, dla którego - jak zrozumiałem z tekstu - makra nie działają w Office365 na iOS?
– fajny artykuł, dzięki!
– a teraz wyobraź sobie wersję programu OSX na iPadzie Pro z ołówkiem.
Cześć Martin. Niestety iOS nie obsługuje makr.
Bardziej interesował mnie powód. W końcu nie jest to coś, co programiści musieliby przepisać w kodzie przy przechodzeniu z OSX. Nie korzystam z pakietu Office, ale wiele osób wokół mnie tak.
Obawiam się, że tylko Microsoft może dać na to solidną odpowiedź
Makra nie działają nawet na MacOS (lub tak, ale w bardzo ograniczonym zakresie). Powodem jest to, że makra bazują na Visual Basicu (chyba 6), czyli języku programowania Windows, który ma w zasadzie sto lat i Microsoft chce się go pozbyć także na Win. Przeniesienie go na inne systemy byłoby tak kosztowne, że nie byłoby opłacalne dla Microsoftu (o ile w ogóle byłoby sensownie możliwe)
Dziękuję za dodanie Marcin
Wszystko to fajnie, ale wciąż mówimy tylko o fragmentach tego, co wiąże się z biznesem. Jeśli mówimy o wykorzystaniu urządzeń Apple w firmie, warto zacząć od podstaw. Jeśli więc zakładam firmę, pierwszą rzeczą, z którą muszę się uporać, jest księgowość. Ale księgowość to nie gromadzenie dokumentów DLA księgowych. Ale księgi podatkowe. Miło, że nigdy nie spotkasz pani Colombo, ale jaki masz kontakt z finansami firmy? Czy zawsze piszesz e-mail do wirtualnej księgowej, żeby mogła przesłać Ci aktualny rachunek zysków i strat, przesłać bilans przepływów pieniężnych, dowiedzieć się, jak sobie radzisz w konkretnym ośrodku itp.? To powrót do czasów I Rzeczypospolitej. Bata też szybko zrozumiał, że jeśli chce zbudować funkcjonującą firmę, nie wystarczy tylko patrzeć na księgi rachunkowe. Musisz mieć stały dostęp do aktualnych i dokładnych informacji gospodarczych. Myślę, że obecnie przeszkodą w Apple jest księgowość (rozumiemy w Czechach). Jedyne, które w jakiś sposób kojarzą się z Apple to Flexibee od ABRY (jeśli skorzystamy z wersji chmurowej) i ewentualnie iDoklad od CiglerSW, ale to tylko dodatki. Jeśli ktoś chciałby prowadzić księgowość w firmie korzystającej w 100% z urządzeń Apple to się spotka :(
Dziękuję za doskonałe spostrzeżenie. To zależy od wielu okoliczności. Jeśli jesteś osobą samozatrudnioną lub mniejszą firmą, możesz w 100% poradzić sobie z Flexibee, czyli wspomnianym iDokladem, który również jest bezpłatny. Jeśli to Ci nie wystarczy z wielu innych powodów, możesz mieć sekcję ekonomiczną na komputerze PC lub Mac w kombinacji Windows/macOS. W naszej firmie o gospodarkę specjalnie dba kolega, który ma macOS i księgowy na Windowsie. W porównaniu do systemu Windows, gdzie macOS nie będzie działać, Apple jest nadal użyteczny nawet w tym przypadku. Powtarzam, nie opieram się na teoriach, ale na fakcie, że kilka firm działa w ten sposób. Jeśli potrzebuję oszczędności, uruchomię system Windows na komputerze Mac. Nadal pracuję w Apple. Śmiem twierdzić, że dział ekonomiczny w większości firm jest znacznie mniejszy od reszty firmy.
Dziękuję za odpowiedź. Tak czy inaczej w przypadku działów czy działów w firmie.. tutaj obowiązuje zasada, że wielkość nie ma znaczenia.. sekcja ekonomiczna to podstawa każdej firmy, czyli jeśli mówimy o prowadzeniu biznesu w UE i mamy ambicję tzw. budowania firmy. Osobiście wybrałem komputer Mac, aby uniknąć produktów Microsoftu, a zwłaszcza płacenia za nie. Kiedyś uruchamiałem serwer firmowy z serwerem OS Win 2003. Przez jakiś czas to działało, ale potem Microsoft zdecydował się zakończyć wsparcie dla starszych wersji serwerów i zostało to zamalowane. Odmówiłem PONOWNIE zapłaty za nowy serwer z systemem operacyjnym (przy 5 dostępach byłoby to co najmniej 30 tysięcy) iw ciągu roku cały serwer się zawalił. Polityka Microsoftu jest katastrofalna i antykliencka. Nie rozumiem, że ludzie nadal są skłonni w ciemno płacić za produkty Microsoftu, które zarówno system operacyjny, jak i Office ciągle przeprogramowują (celowo nie piszą, ulepszają), aby programy wymagały coraz mocniejszych pecetów z dużymi dyskami i pamięcią. Wymagający program = nowy sprzęt i często nowy system operacyjny. W każdym razie rozumiem, że producenci sprzętu komputerowego czołgają się przed MS i mogą przerwać ich wsparcie. Przecież gdyby nie stwardnienie rozsiane, w większości przypadków nadal moglibyśmy używać 20-letnich komputerów do codziennej pracy. Wystarczy pamiętać na przykład pierwsze wersje Windowsa i Office'a. Zajmowały kilka Mb, a do działania wystarczył XT z procesorem o ułamku dzisiejszej wydajności, nie mówiąc już o RAM-ie czy dysku twardym. A czym może się przydać dzisiejszy Windows i Office w porównaniu do pierwowzoru? Czy tych kilka „ulepszeń” naprawdę wymaga aż tak dużej mocy, pamięci itp. ??? To tak, jakby ktoś zmuszał Cię do jazdy czołgiem zamiast samochodem, podając, że bez opancerzenia przeciwlotniczego, nawigacji satelitarnej, klimatyzacji itp. nie dojedziesz z punktu A do punktu B samochodem. .. Że kiedyś było to możliwe nawet w samochodzie osobowym bez opancerzenia, klimatyzacji i nawigacji? ...ale daj spokój...co było, było... dzisiaj Microsoft jest generałem :( ...więc piszesz o wdrażaniu produktów Apple w biznesie? ...nie zmuszaj mnie do Microsoftu ...nie nie twórz sprzętu Apple dla Microsoftu. Prawdziwa magia Apple tkwi w połączeniu sprzętu i oprogramowania. Gdyby Steve Jobs przeczytał twoją radę… prawdopodobnie przewróciłby się w grobie. PS Nadal używamy 10-letnich komputerów iMac u nas na co dzień i wierzcie lub nie, ale sprawdzają się rewelacyjnie..od razu reakcja, zero gryzienia i niekończące się śledzenie jakichś szlifierek czy kółek. Przecież gdyby nie Microsoft, z odwlekaniem też nie byłoby problemów :) ..ale to już inna historia
Witaj Jakubie. Cieszę się, że powstają tutaj posty i opinie takie jak Twoja. Nie ma czegoś takiego jak świat czarno-biały i ta dyskusja to potwierdza. Jestem ostatnią osobą, która chciałaby pracować na Windowsie, a zwłaszcza na urządzeniach Mac, ale sekcja ekonomiczna może być dla niektórych firm ważnym momentem, kiedy mogą się spotkać, jeśli pracuję z jakimś oprogramowaniem ekonomicznym od dłuższego czasu. Bardzo trafnie to ująłeś w swoim poprzednim poście. Jeśli mam wybierać. W takim przypadku, jeśli w ramach jednej sekcji cała firma przejdzie na Windows, lub jedna sekcja będzie działać na urządzeniach Mac, gdzie będzie Windows, wybieram drugą opcję. Nawet Apple to rozumie i właśnie dlatego Mac oferuje opcję instalacji zwirtualizowanego środowiska Windows lub bootcampu. Ponadto w ubiegłym roku rozpoczęła się bardzo intensywna współpraca Microsoftu z Apple w zakresie narzędzi biurowych. W tej sekcji w nadchodzących latach czekają nas prawdziwe niespodzianki. Ale zaletą jest to, że Apple będzie mógł aktywnie wchodzić w to codziennie.
Pakiet Office został pierwotnie zaprogramowany dla firmy Apple. Gdyby Gates miał w sobie odrobinę uczciwości, być może istniałoby dziś niedrogie, niezawodne i mało wydajne biuro. Prawdopodobnie nie mielibyśmy tutaj Open Office, Libre Office i innych klonów, nie byłyby nam one potrzebne. Ale dzisiaj dziękuję Bogu za nich. Wierzę, że gdyby pozostała przy konkurencji OS2 i MacOS, świat na pewno byłby ładniejszy.
W każdym razie dzisiaj ponownie przeglądałem AppStore w poszukiwaniu opcji rozliczeń za system operacyjny i, co dziwne, znalazłem co najmniej 4 aplikacje. Poza tym pamiętam UctoX sprzed lat. Byłyby więc pewne warianty..ale tylko niektóre..nigdzie nie ma testu porównawczego...żadnego doświadczenia...szczegóły dotyczące przydatności do zarządzania magazynem..przyjazny chmurze :) ...etc.
Poza tym uważam, że biznesowi użytkownicy komputerów Mac chcieliby także uzyskać więcej informacji na temat możliwości skonfigurowania serwerów Mac dla firmowego intranetu. To również jest bardzo zbliżone do powyższego tematu.
Potem jest jeszcze jeden techniczny. Tematem jest wdrażanie produktów Apple w biznesie... ale to, co opisujesz, to zasadniczo wdrażanie tabletów i smartfonów w biznesie. Opisujesz użycie produktów innych niż Apple, lub produkty innych firm działające pod Apple...ale te zazwyczaj działają również pod innymi systemami operacyjnymi...Android, MS, itp.. Bardziej interesujące byłoby naprawdę skupienie się na produktach Apple...to znaczy HW i SW! ..wtedy artykuł miałby dla mnie sens i byłby godny portalu jablickar.cz
Opcją mogą być również niektóre aplikacje pulpitu zdalnego, XenApp itp. Oznacza to publikowanie aplikacji za pośrednictwem pewnego rodzaju zdalnego dostępu. Następnie otwierasz aplikację Windows na komputerze Mac tak, jakby była na komputerze Mac (w skrócie). Ale zgadzam się – to trochę drapanie po głowie.
tutaj odpowiedzi w dyskusji są usuwane ???...po co weryfikacja adresu e-mail przez disqus, skoro i tak post jest oznaczony jako spam? smutne, że używasz produktów z zachowaniem Microsoftu na stronach Apple :(
Nic nie piszę, ale po prostu współpracuję :) Nie bardzo rozumiem zdanie Microsoftu, czy masz na myśli, że mówię tutaj o rozwiązaniu opartym na Microsoft?
nie masz nic, zgadzam się, po prostu wtyczka disqus w niewytłumaczalny sposób blokuje niektóre wpisy jako spam, mimo że dwukrotnie zweryfikowałem swój e-mail. Mam post, gdyby ten głupi system kiedykolwiek zdecydował się go opublikować.. Dwa razy nie będę pisać, szkoda czasu na posty w systemie, który ich nie opublikuje
praca na tablecie (właściwie także na laptopie) wydaje się strasznym błędem
jeśli dasz pracownikowi zadanie i dasz mu 3 urządzenia = tablet, laptop, komputer stacjonarny (i kupisz je wszystkie za tę samą cenę), gwarantuję Ci, że w zdecydowanej większości przypadków opanuje je na poziomie pulpicie znacznie szybciej niż na innych urządzeniach. według mnie, jeśli mamy mówić o normalnej pracy biurowej w Wordzie... to w 100% tablet, w 40% laptop, w 30% komputer stacjonarny :) laptopy są w porządku dla nomadów (konsultantów itp.), nie ma co się bawić tabletem tylko po to żeby pokazać że to jakoś działa, a ja zabijam nim 3 razy więcej czasu, tak dla zabawy
potrzebny jest przykład, kontrahent wysłał paczkę do innej firmy, więc trzeba było ją zarejestrować w eori (numer w urzędzie celnym). musisz znaleźć formularz na ich stronie internetowej, wypełnić go, podpisać, ostemplować, zeskanować, włożyć do szafki z danymi i wysłać do urzędu celnego. wypróbuj na wszystkich 3 urządzeniach, a zobaczysz, jakie to zabawne (a jeśli wpiszesz gdzieś dane, na przykład imię obcokrajowca, którego nawet nie potrafisz wymówić, to masz szczęście, albo masz szczęście jeśli popełnisz błąd podczas dyktowania..., nie mówię nawet o tym, kiedy będziesz w stanie napisać w sumie 10, więc będziesz mógł pisać szybciej niż mówić... Czy o to mi teraz właściwie chodzi? pro nie powinno się w ogóle nazywać PRO.bo jedynym profesjonalistą jest desktop.każdy kto ceni swój czas pracuje na urządzeniu, które mu najbardziej odpowiada, a jeśli nie ma go przy sobie to chwila i to nie ma znaczenia, rozplanuje swoją pracę tak, żeby to zrobił i będzie uporządkowane.dlatego wielu informatyków nie ma nawet laptopa, chociaż się przeprowadzają, ale mają komputer stacjonarny
nonic, ale rozumiem, że produkty jabłkowe trzeba sprzedawać, więc z niecierpliwością czekam na kolejne artykuły z praktyki :)
Witam Panie KK. Kilka razy pisałem w swoim artykule jak wygląda moja praca i jak osobiście pracuję z tymi narzędziami. Stwierdziłem też, że nie ma to zastosowania wszędzie i dla wszystkich. To więcej niż oczywiste, że istnieją zawody, a właściwie zadania, których nie zmieści się na tablecie. Spróbuj na przykład zapytać firmę AVEX Steel Products, dlaczego firma inżynieryjna zatrudniająca 200 osób korzysta z tabletów w sklepie i na produkcji? Dlaczego przychodnia wewnętrzna I. FNOL w pracy z pacjentami woli korzystać z tabletu, dlaczego sprzedawcy firm farmaceutycznych wolą korzystać z tabletu niż z komputera. Na pewno nie dlatego, że ich pracodawcy chcą dodać pracę ludziom i zwiększyć koszty dla firmy. Podsumowując: nigdzie nie napisałem, że tablet można zastosować wszędzie. Artykuł jest o moich doświadczeniach i nadchodzących artykułach o doświadczeniach tych, którzy je mają w firmach.
ale wiem, dlaczego używa się tam tabletów
ponieważ nie powstają na nich żadne treści.
wtedy nabieram sensu. tablet jako urządzenie wyświetlające + dotknięcie formularza zamówienia jest świetne. bo inaczej to porażka kierownictwa, które je zamówiło dla firmy (w końcu zgodzisz się z tym, że czasami nie zamawiam dla firm tego, co im najbardziej odpowiada, ale to, na czym najwięcej zyskuje sam kierownik zamówień :)
Nie mogę się zgodzić. W firmie Avex na każdym stanowisku pracy w fabryce znajduje się tablet, który nie tylko wyświetla informacje o zamówieniu, ale wręcz przeciwnie, informacje należy wprowadzić i pracować z nimi w systemie ERP. Domyślnie może się wydawać, że na komputerze będziesz szybszy, jednak tak nie jest, gdy iPad jest wyposażony w aplikacje i posiada technologię, która po podejściu do palety z materiałem odczytuje pełną informację o ilości sztuk (bez skanowanie!) po nałożeniu odcisku palca identyfikuje pracownika realizującego zlecenie, po przybyciu na kolejne urządzenie automatycznie ładuje rysunek, który można wypełnić długopisem. Znasz to tylko ze strony z wizualizacją informacji, bo najwyraźniej w Twojej firmie nie ma skuteczniejszych narzędzi do działania. Jak już wspomniałem, nie jest to recepta na każdego i wszędzie, ale czy spotkałeś się z lekarzem, który przyszedł do ciebie, a tablet automatycznie wyświetlił wszystkie informacje dotyczące Twojej historii choroby, wyświetli zdjęcia RTG, tomografię komputerową i inne? Dodatkowo lekarz zapisuje długopisem informację w NIS i pokazuje przy łóżku kolejny zabieg? Dotyczy IT i zakupu HW. Jeśli pracujesz w firmie, która działa w ten sposób, rozumiem, że jesteś sceptyczny. Dla nas samych i dla firm, z którymi wykonywaliśmy projekty, jest nie do pomyślenia zamówienie sprzętu, który nie jest zgodny z procesami firmowymi i nie podlega zatwierdzeniu przez kierownictwo.
Mam wykształcenie z zakresu zarządzania w IT i to co mówisz nie jest dla mnie nowością. dla Ciebie natomiast może być wiadomością, że wiele wdrożeń jest usuwanych po kilku latach, bo okazuje się, że jest to nieskuteczne.
Niestety nie mam osobistego doświadczenia ze szpitalem, ale mogę powiedzieć, że podoba mi się, gdy dentysta pokazuje mi zdjęcie RTG na wywołanym zdjęciu RTG, zamiast patrzeć na 10x niższą rozdzielczość dzisiejszych monitorów
Wiem już ze studiów, że menedżer IT prawie zawsze stara się wdrażać nowe technologie w procedurach budowania, więc często najlepszym sposobem działania jest pozostawienie ludziom pióra i papieru, niezależnie od tego, jak głupio to może zabrzmieć . nasz Minister Finansów, niewątpliwie człowiek sukcesu, też radzi sobie z papierowym kalendarzem zamiast planowania :], o ile pamiętam posła z Londynu, to ja też dostaję od sekretarki plan dzienny na A4rce.. kogoś, kto bawi się iPadem z przypomnieniem, albo telefonem... czy nie lepiej mieć przy sobie A4, którą można złożyć i włożyć do kominka na koniec dnia? :)
Uwierz mi, że Cię rozumiem, a będę powtarzał, że są to przypadki z praktyki, a nie teorii. Ciesz się, że Ty nie musisz jechać do szpitala, inni niestety muszą. Gdybym miał zaakceptować to, co tu piszesz, oznaczałoby to, że ja i inni, którzy tak działamy, jesteśmy kompletną porażką i po co próbować coś opracować i posuwać do przodu, skoro ciężko się uczą, że to nie zadziała. Przecież możemy stanąć w szeregu za innymi i wykonywać tę samą pracę w ten sam sposób za te same pieniądze i słuchać tych samych argumentów, że nie da się tego zrobić. Przepraszam, ale jestem współzałożycielem jednej z największych dziś marek detalicznych, brałem udział w realizacji ważnych projektów Przemysłu 4.0.w czasie, gdy inni zastanawiali się, co to właściwie jest, w medycynie przenieśliśmy możliwości leczenia tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał, sprawiliśmy, że pacjent nie musiał przebywać w szpitalu, pomogliśmy rodzicom dzieci ze specjalnymi potrzebami w ogóle porozumieć się z dziećmi. Jeśli to okaże się porażką, z radością poniosę porażkę raz po raz i przekonam o tym wszystkich wokół mnie. Możesz wyglądać na głupca, ale nie pogodzę się z tym, że coś nie działa. Są tylko ludzie, którzy nie chcą.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że desktopa nie używam od około 8 lat - nie przynosi mi to żadnego efektu odkąd rzuciłem grafikę i zacząłem robić biznes.
Tablet to druga skrajność... ALE - kiedy myślę o moich normalnych czynnościach, dzisiaj rozwiązuję jakieś 70% na iPhonie PLUS.
A rzeczy, którymi zajmuję się na laptopie, tak naprawdę można wykonywać na tablecie.
Osobiście uważam, że klasyczny pecet będzie stopniowo znikał z gospodarstw domowych - swoją drogą mam na myśli to, że poza jednym znajomym, może nikt go nawet nie ma w domu - w biurze tak - większość ludzi woli laptop i głównie tablet do korzystania z treści w domu.
Cóż, większość osób zapewne poradziłaby sobie z użytkowaniem tabletu bez żadnych problemów – jednym idzie dobrze, innym gorzej. Myślę, że główny problem, dlaczego tablety nie zastąpiły jeszcze masowo laptopów, ma charakter psychologiczny – „a co jeśli będę musiał zrobić coś więcej, skorzystać z programu, którego nie ma na tablecie”.
Co mogę powiedzieć… ugh. Widać, że studiowałeś zarządzanie IT, więc nie jesteś nawet ajjakem i sądząc po Twoich wywodach, w ogóle menadżerem.
Bardzo ciekawy artykuł :) Na co dzień jako kierownik budowy korzystam z iPada Pro i iPhone'a i nie wyobrażam sobie życia bez tych urządzeń. Jeśli chodzi o moją (małą) firmę, iPad mi wystarcza w 95% przypadków. Inaczej od strony księgowej, czy robisz to w styczniu - kucerik - kilka segregatorów, czy po prostu masz kucerik - kilka teczek i masz tu wszystko z całego roku? Ja osobiście mam styczeń, potem luty itd. i podział na foldery otrzymane i wysłane
Witam Rene i dziękuję za pytanie. Naprawdę świetne rozwiązanie dla kierownika budowy. W Londynie widziałem nawet studia przypadków, w których budowlańcy na wysokościach używali iPadów do szczegółowej analizy dachu i tego, czego się tam spodziewać (mapy google), a także kiedy byli już w powietrzu i nie mogli trzymać w rękach niczego innego niż Apple Narzędzia zegarkowe ostrzegały o zmianie warunków pogodowych. Prosty, ale w 100% funkcjonalny. A teraz pytanie. Został kupiony wcześniej. Teraz Kučeřík/miesiąc/rodzaj czynności/wstawianie dokumentu
Korzystam z IDoklada w branży budowlanej (pracuję tam jako osoba samozatrudniona), ale poza tym wszystkie wystawione dokumenty są obsługiwane przez e-sklep i po prostu pobieram je dla księgowych i tym samym umieszczam je w chmurze. W przeciwnym razie iPad i zarządzanie e-sklepem są świetne. W ten sposób wiele rzeczy można już rozwiązać za pomocą iPada + klawiatury + Applepencil (używam tego wszystkiego i?). Na pewno chętnie przeczytam więcej artykułów i dzięki za informację o podpisie elektronicznym (głównie o tym, że certyfikat korzystający z ČP nie obsługuje iOS). Byłoby wspaniale, gdyby w następnym artykule znalazły się bezpośrednie linki do aplikacji (zawsze nie lubię przeskakiwać z aplikacji do aplikacji, chociaż teraz na iPadzie można wreszcie podzielić ekran). Szkoda, że iStores nie robi publicznych szkoleń dla użytkowników z zakresu korzystania z chmury i nie tylko (jeśli tak, to przeoczyłem). Życzę wielu sukcesów w biznesie (jako były mieszkaniec Zlínáku cieszyłem się z obecności oddziału Apple w Zlínie)
Dzięki za odpowiedzi. Być może zainteresuje Cię projekt http://www.AppleWorkshop.cz Na warsztacie zajmuję się szczegółami codziennej pracy menadżera.
Oooo, bardzo dziękuję za link :)
Cóż, to był bardzo fajny artykuł. Mimo że czytałem ją około 4 dni, dowiedziałem się dokładnie tego, czego potrzebowałem. Kiedyś przeprowadzałem ten eksperyment z iPadem2, ale po kilku godzinach musiałem przejść do komputera. Bardzo spodobał mi się pomysł samych aplikacji natywnych od Apple. Wydaje mi się, że pomimo ich wad, przy ich użyciu można efektywnie przełączać się między urządzeniami (iPad, iPhone, Watch, a może nawet PC z icloud.com). Jeszcze raz dobra robota!
Dziękuję Václav za pozytywną odpowiedź i szczególnie cieszę się, że znalazłeś w artykule to, czego szukałeś. Moim celem nie jest gloryfikowanie Apple jako marki, ale zaprezentowanie zestawu urządzeń, które moim zdaniem należą do tych na rynku, które są funkcjonalne, stabilne, przyjazne dla użytkownika, a przede wszystkim dające się dostosować do środowiska korporacyjnego. Czy gdzieś w większym lub mniejszym stopniu.
Dziękuję za artykuł i kolejny test praktyczny - przydatna praca i powodzenia
Dziękuję Radku
Dobry dzień. Czy mógłbyś opowiedzieć trochę o swoich doświadczeniach z edytowaniem tekstu. Przykład modelowy: Mam 2 umowy w wordzie i muszę dokonać korekt w trzeciej, skopiować (ctrl c+v) tabele, nagłówki, akapity. Moim zdaniem nie nadaje się do użytku na iPadzie. Może się mylę. Dziękuję i życzę powodzenia.
Cześć Jane. Dziękuję za Twoje pytanie. To, co opisujesz, nie jest odpowiednie do zrobienia na iPadzie. Jest to niewygodne dla użytkownika. Kiedy nie muszę kopiować wielu tekstów, korzystam z iPada, ale poza tym korzystam z komputera Mac. Na pewno nie robienie czegokolwiek za wszelką cenę.
Jeśli nie muszę kopiować z wielu źródeł, korzystam z Office 365, a przy edycji korzystam z Apple Pencil, którym rysuję, ilustruję, szkicuję i dopiero potem piszę tekst. Przeważnie połączenie dyktowania i pisania.
Witam, mam chyba banalne pytanie - używam tabletu Samsung (Galaxy Note 2014) do pisania notatek i opisywania plików Word i PDF - chciałbym skonfigurować to samo dla kolegi, który ma iPada, ale wpadłem na problem z nieistniejącym systemem plików - jak radzicie sobie z zapisywaniem plików na iPadach, aby wiele aplikacji (word, xodo itp.) mogło pracować z jednym plikiem? Z góry dziękuję
Witam i dziękuję za pytanie. Jeśli dobrze rozumiem, chcesz na przykład napisać notatkę, dokument w formacie Word, a następnie przekonwertować go na plik PDF lub użyć pliku PDF w innej aplikacji? Jeśli tak jest, to w iOS służy do tego przy każdej aplikacji „Otwórz w”. Następnie utworzony dokument przenosisz do środowiska, w którym chcesz kontynuować pracę.