Zamknij reklame

System operacyjny iOS oferuje dość szeroką gamę przydatnych aplikacji natywnych, które mogą uprzyjemnić nam codzienne życie. Wśród najpopularniejszych możemy wymienić np. prosty kalendarz, Mail, Wiadomości, Przypomnienia czy Notatki. Praktycznie każdy użytkownik korzysta także z natywnego Zegara. Aplikacja ta sprawdzi się jako budzik, stoper czy minutnik, może też wyświetlać czas światowy w różnych strefach czasowych. Na razie jednak pozostańmy przy wspomnianej już funkcji budzenia. Nawet jeśli aplikacja spełni swój cel, nadal spotyka się z krytyką ze strony niektórych użytkowników Apple, którym brakuje niektórych dodatkowych funkcji.

Osobiście przestałem używać natywnego alarmu i zamiast tego wypróbowałem różne alternatywy. Po wielu testach w końcu zdecydowałem się na aplikację Alarmy, który jest dość popularny w App Store. Na pierwszy rzut oka narzędzie to przypomina zwykły budzik – wystarczy ustawić godzinę, o której aplikacja ma Cię obudzić, a aplikacja zacznie emitować wcześniej zdefiniowany dźwięk. Posuwa to jednak całość o kilka kroków do przodu i dodaje szereg dodatkowych funkcji, których po prostu nie znajdziemy w natywnym rozwiązaniu.

Alarmy: kompleksowy partner do spania

Nie możemy zapomnieć od razu wspomnieć, że Alarmy nie jest całkiem zwyczajnym budzikiem. W rzeczywistości jest to złożone narzędzie służące do optymalizacji snu. Oprócz inteligentnego pobudki oferuje zatem spokojne dźwięki ułatwiające zasypianie, zapisuje tzw. poranne zapisy i w ten sposób ogólnie pomaga w budowaniu zdrowego reżimu snu. Ale ma to też swój minus.

Biorąc pod uwagę wszystkie opcje, oprogramowanie to jest płatne, lub aby uwolnić jego pełny potencjał, konieczna jest przejście z wersji darmowej na wersję Premium, która jest płatna w formie abonamentu. Trzeba przyznać, że cena na pewno nie jest najniższa. Alarmy pobierają 199 koron za miesięczne użytkowanie. Z drugiej strony płacenie za wersję Premium nie jest absolutnie konieczne. Choć odblokowuje kilka ciekawych gadżetów, ja osobiście bez problemu mogę się bez niego obejść i cały czas polegam wyłącznie na wersji darmowej z podstawowymi funkcjami.

Dlaczego alarmy

Ale teraz przejdźmy do najważniejszej rzeczy, czyli tego, dlaczego korzystam z aplikacji Alarmy zamiast natywnego budzika. Jeśli chodzi o budzik, oferuje on szereg dodatkowych funkcji, które mogą pomóc użytkownikowi wstać i rozpocząć dzień. Tworząc budzik, można zatem ustawić sposoby jego wyłączania. Właśnie w tym widzę największą korzyść. Jest to specjalnie oferowane przysiady, pisanie na klawiaturze, stąpanie, potrząsanie, robienie zdjęcia, problemy matematyczne, skanowanie kodu kreskowego czy ćwiczenia pamięci. Jeśli wybierzemy taką czynność, będziemy wówczas zmuszeni ją realizować. Bez tego alarm nie przestanie dzwonić.

Alarmy

Jako użytkownicy możemy zatem wybrać dokładnie to, co nam najbardziej odpowiada. Gdy tylko rano zacznie dzwonić budzik, poprosi nas o wykonanie określonej czynności. W związku z tym proponowane są dwie opcje – albo odłożymy to zupełnie normalnie, albo zdecydujemy się to wyłączyć, co jest uwarunkowane wspomnianym zadaniem. Przykładowo, jeśli mamy do czynienia z problemami matematycznymi, będziemy musieli obliczyć z góry ustaloną liczbę przykładów o różnym stopniu trudności. Oczywiście poziom trudności wybieramy wcześniej podczas konfiguracji. To świetny sposób na pobudzenie, dzięki któremu możemy rozpocząć dzień od samego początku.

Wysokiej klasy funkcje alarmowe

Z pewnością nie można zapomnieć o tzw. funkcjach alarmowych premium, z których korzystają wyłącznie abonenci. W takim przypadku oferowany jest np Alarm włączenia zasilania, co dodaje kilka dodatkowych opcji do budzika. Przykładowo, jeśli my, jako użytkownicy, nie zareagujemy na alarm przez 40 sekund, alarm zacznie się automatycznie narastać. Może także podawać aktualny czas co minutę. Jest jeszcze jedna funkcja Sprawdzenie budzenia. Jak sama nazwa wskazuje, opcja ta ma na celu uniemożliwienie użytkownikowi powrotu do łóżka lub ponownego zaśnięcia. Dlatego po pewnym czasie od włączenia alarmu pojawia się powiadomienie, w którym aplikacja pyta, czy my, jako użytkownicy, nie śpimy. Mamy tylko 100 sekund, aby to potwierdzić. Jeśli to przegapimy, alarm włączy się ponownie.

.