Apple opublikowało wyniki finansowe za ostatni kwartał ubiegłego roku. Spółka wciąż rośnie, jednak sprzedaż zbliża się do dolnej granicy konserwatywnych szacunków. Dodatkowo w ogólnej ocenie należy wziąć pod uwagę, że w tym roku I kwartał był o tydzień krótszy ze względu na Święta Bożego Narodzenia.
Dochód netto firmy wyniósł 13,1 miliarda dolarów, a przychody 54,5 miliarda dolarów.
Sprzedano 47,8 miliona iPhone'ów, w porównaniu z 37 milionami w zeszłym roku, co stanowi najwyższy poziom w historii, ale wzrost spowolnił. Sprzedano 22,8 mln iPadów w porównaniu z 15,3 mln rok wcześniej. iPad rozczarował większość analityków, którzy spodziewali się wyższej sprzedaży. Ogółem Apple sprzedawało 75 milionów urządzeń z systemem iOS na kwartał, a od 2007 roku ponad pół miliarda.
Pozytywną informacją jest stabilny dochód z jednego telefonu w wysokości 640 dolarów. W przypadku iPada średni dochód spadł do 477 dolarów (z 535 dolarów), spadek wynika z większego udziału sprzedaży iPada mini. Problemem mniejszego iPada była niższa dostępność i Apple spodziewa się, że dostawy ustabilizują się pod koniec bieżącego kwartału. Pojawiły się obawy, że sprzedawanych będzie więcej starszych iPhone'ów, spekulacje te nie zostały potwierdzone, a miks jest podobny jak w zeszłym roku.
Średnia marża wyniosła 38,6%. Dla poszczególnych produktów: iPhone 48%, iPad 28%, Mac 27%, iPod 27%.
Sprzedaż komputerów Mac spadła w ubiegłym roku o 1,1 miliona, do 5,2 miliona. Jako powód podano dwumiesięczną niedostępność nowego iMaca. Liczba iPodów również stale spada – do 12,7 mln z 15,4 mln.
Apple ma 137 miliardów dolarów w gotówce, co stanowi blisko jedną trzecią jego wartości rynkowej. Pozytywne informacje napływają także z Chin, gdzie udało się podwoić sprzedaż (o 67%).
W grudniu App Store odnotował rekordową liczbę pobrań wynoszącą dwa miliardy. Istnieje ponad 300 000 aplikacji zaprojektowanych specjalnie dla iPada.
Liczba sklepów Apple Store wzrosła do 401, otwarto 11 nowych, w tym 4 w Chinach. Co tydzień jeden sklep odwiedza 23 000 gości.
Tutaj możesz zobaczyć tabelę, która pokazuje zmiany w sprzedaży poszczególnych produktów. Autorem tabeli jest Horace Dediu (@asymco).
Wyniki są pozytywne, ale jasne jest, że wzrost spowalnia, a Apple stoi w obliczu ostrzejszej konkurencji. Można się spodziewać, że ten rok będzie dla firmy kluczowy, albo potwierdzi swoją pozycję innowatora i lidera rynku, albo nadal będzie wyprzedzany przez konkurencję na czele z Samsungiem. Tak czy inaczej, wszystkie pogłoski o kiepskiej sytuacji Apple i spadającej sprzedaży iPhone'ów okazały się nieprawdziwe.
Sprzedaż komputerów Mac spadła w stosunku do ubiegłego roku o 1,1 mln do 5,2…. Powinno być:* o 1,1 mln do 4,1 mln ;-) W ubiegłym roku o tej porze sprzedano 5,2 mln.
Dziękuję za informację, naprawię to tak szybko, jak to możliwe.
Czy komentowanie z iPhone'a już Ci działa?
Wszystko powinno teraz działać poprawnie. Wygląda na to, że Disqus to naprawił, więc możemy dostosować go do trybu mobilnego dla iPhone'a.
Dziękuję za rzeczowy, jasny i przede wszystkim obiektywny artykuł (niestety, nie widać tego gdzie indziej).
Mam nadzieję, że coś zrobią z Macami, bo od roku sprzedaż stoi w miejscu i spada. Dużym błędem było to, że latem nie wypuścili nowych komputerów iMac i Mac Pro z nowymi procesorami, a konstrukcja mogła pozostać przestarzała.
To najgorsze portfolio produktów Mac od lat. Macbooki Pro bez siatkówki są całkowicie niezrozumiałe, a Air byłby świetny, gdyby przynajmniej można było zaktualizować pamięć (w ten sposób bardzo szybko się starzeje moralnie) i po roku pozostaje przecenionym, niefunkcjonalnym, powolnym i przegrzewającym się bazem zakup. Mówię z własnego doświadczenia (macbook air 11, 2011, ML 10.8.)
No cóż, Airy sprzedaje się najwięcej, zawsze jest inspiracją dla wszystkich tych Ultrabooków. Nawet w przypadku ultrabooka wymiana pamięci i dysku nie jest łatwa. Poza tym myślę, że posiadanie macbooków z siatkówką i bez niej to naprawdę dobry pomysł, ale problem leży w przedziale cenowym. Te niezawierające siatkówki powinny być trochę tańsze. Konstrukcja MacBooka Pro jest dobra, więc po co to zmieniać. Może powiedziałbym po prostu, że z Retiną byliby profesjonalistami, a bez siatkówki bez profesjonalisty. W przeciwnym razie Apple będzie musiał sięgnąć po iPada i wejść na rynek z innymi iPhone'ami. W usługach chmurowych na sprzęcie i oprogramowaniu nie ma miejsca na innowacje. Dotarłeś do artykułu od kiedy Samsung nie jest liderem na rynku?
Być może wystarczyłoby, gdyby pamięć Aira była zasadniczo większa, lub gdyby zakupiono znacznie tańszą, większą pojemność. Innymi słowy, aby użytkownik w ogóle nie myślał, że będzie miał w przyszłości do czynienia z czymś takim. iMac, MacPro i MacMini - do mojego specyficznego rodzaju pracy wybór idealny, jednak w obecnej postaci bardzo przeciętny sprzęt (głównie GPU), który za kilka miesięcy zostanie przekroczony i z mojego punktu widzenia cenowy nonsens. Szkoda
cóż..tylko te macbooki pro retina są natomiast dość drogie... a Air w zupełności im wystarczy. Myślę, że po roku nie będzie już przestarzały. ale zgadzam się, trzeba uważać z tą ramą. Mac OS naprawdę potrzebuje tego dużo.
No cóż, obecny Macbook Pro bez Retina mi odpowiada, bo mogę w nim zmieniać pamięć i dysk. Teraz mam MBP i prawie zawsze jest on podłączony do zewnętrznego monitora, więc dla mnie siatkówka jest bezużyteczna.
Tragedią jest Mac Pro i wysoka cena iMaca, a także problemy z dostawami iMaca.
Zresztą to dziwne, mieli rekordową sprzedaż, rekordowe zyski, a akcje spadły o 10%. Szczerze spodziewałem się odwrotnego efektu po opublikowaniu wyników.