Adobe i jego produkty są znane i używane przez niemal każdego na co dzień. I nic dziwnego. Ich programy są najlepsze w swojej dziedzinie, a Adobe dba o nie z najwyższą starannością.
Najnowsze wiadomości szczególnie ucieszą grafików i inne osoby, które intensywnie korzystają z Photoshopa w swojej pracy. Adobe pracuje nad wieloplatformową wersją Photoshopa na system iOS, która powinna być jednocześnie wersją pełnoprawną. Więc nie jest to wersja zhakowana, ale najwyższej klasy edytor zdjęć w najlepszym wydaniu. Potwierdził tę informację serwerowi Bloomberg Dyrektor produktu Adobe Scott Belsky. Firma chce zatem, aby inne jej produkty były kompatybilne z kilkoma urządzeniami, ale w przypadku nich jest to jeszcze bardzo odległe.
Choć w App Store znajdziemy kilka aplikacji do edycji zdjęć, to są to proste, darmowe wersje, które nie oferują tylu możliwości, co wspomniany wyżej Photoshop. Prawdopodobnie powinniśmy się tego spodziewać w wersji CC, która wymaga miesięcznego abonamentu.
I co to właściwie dla nas oznacza? Przykładowo możemy rozpocząć nasz projekt na komputerze, a po zapisaniu kontynuować pracę na iPadzie. Posiadacze rysika Apple Pencil mogą wówczas korzystać z iPada zamiast klasycznego tabletu graficznego.
Dla Apple wydanie najpopularniejszego edytora zdjęć może zapewnić wyższą sprzedaż iPadów, ponieważ produkty marki Apple są najlepszymi narzędziami pracy dla profesjonalnego grafika. I powiedzmy, że graficy po prostu słyszą słowo Adobe. Według Belsky'ego nawet wieloplatformowy Photoshop był bardzo pożądany przez użytkowników, ponieważ chcieli mieć możliwość tworzenia różnych projektów w locie.
Według Bloomberga aplikacja powinna zostać pokazana na corocznej konferencji Adobe MAX, która odbywa się w październiku. Na premierę powinniśmy jednak poczekać do 2019 roku.
Ja też zwykle się nie angażuję, ale w sklepie z aplikacjami są dostępne wysokiej jakości programy, które zastąpią Photoshopa, na czele ze wspomnianym (autorstwa @jana_salamouna) Affinity. Dla mnie affinity jest niemal pełnoprawnym zamiennikiem Adobe. (jak tylko wyjdzie wydawca, to 100%).
Artykuł wydaje mi się „lokowaniem produktu”.