Zamknij reklame

Powiem to wprost. Firma brytyjska Szeryfów on po prostu ma jaja! Na początku 2015 roku pojawiła się pierwsza wersja aplikacji Affinity Photo dla Maca. Rok później ukazała się także wersja dla systemu Windows i graficy nagle mieli o czym dyskutować. Jednak plany brytyjskich deweloperów wcale nie były małe. Od początku chcieli konkurować z gigantem firmy Adobe i jej Photoshopem oraz innymi profesjonalnymi programami.

Znam wielu użytkowników, którzy od razu zdecydowali się na Affinity Photo. W przeciwieństwie do Adobe, Serif zawsze był w korzystniejszej cenie, czyli dokładniej jednorazowej. To samo tyczy się wersji na iPada, która zadebiutowała na tegorocznej konferencji deweloperów WWDC. Nagle znów było o czym rozmawiać.

To nie pierwszy raz, kiedy programiści stworzyli także mobilną wersję aplikacji, która pierwotnie była przeznaczona wyłącznie na komputery stacjonarne. Przykładem jest np Photoshop Express czy Lightroom Mobile, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Affinity Photo na iPada nie jest aplikacją uproszczoną ani w żaden inny sposób ograniczoną. Jest to pełnoprawna wersja tabletowa, która dorównuje swojemu desktopowemu rodzeństwu.

Deweloperzy z Wielkiej Brytanii specjalnie zoptymalizowali i dostosowali każdą funkcję do dotykowego interfejsu iPada, dodali do miksu obsługę Apple Pencil i nagle mamy profesjonalną aplikację, która na iPadzie praktycznie nie ma konkurencji.

[su_vimeo url=”https://vimeo.com/220098594″ szerokość=”640″]

Kiedy po raz pierwszy uruchomiłem Affinity Photo na moim 12-calowym iPadzie Pro, byłem trochę zaskoczony, bo na pierwszy rzut oka całe środowisko za bardzo naśladowało to, co wiedziałem z komputerów, czy to bezpośrednio z Affinity, czy z Photoshopa. I krótko mówiąc, nie do końca wierzyłem, że coś takiego może zadziałać na iPadzie, gdzie wszystko steruje się palcem, co najwyżej czubkiem ołówka. Jednak szybko się do tego przyzwyczaiłem. Zanim jednak przejdę do szczegółowego opisu aplikacji i jej funkcjonowania, nie pozwolę sobie na mały zboczenie z ogólnego znaczenia tej i podobnie ukierunkowanych aplikacji.

Affinity Photo na iPada nie jest prostą aplikacją. Do edycji zdjęć na Instagramie, Facebooku czy Twitterze większość z Was tego nie potrzebuje, a raczej nawet nie potrafi z tego skorzystać. Affinity Photo adresowane jest do profesjonalistów – fotografów, grafików i innych artystów, w skrócie do każdego, kto ma kontakt ze zdjęciami „profesjonalnie”. Gdzieś na pograniczu aplikacji prostszych i profesjonalnych znajduje się Pixelmator, gdyż Affinity Photo nie posiada nawet funkcjonalności tego bardzo popularnego narzędzia.

Nie chcę jednak kategoryzować i ściśle dzielić. Być może z drugiej strony masz dość prostych poprawek i wszelkiego rodzaju kolorów i emotikonów na swoich zdjęciach. Być może jesteś także początkującym fotografem i chcesz po prostu poważnie podejść do edycji. Generalnie uważam, że każdy posiadacz lustrzanki powinien znać kilka podstawowych regulacji. Zdecydowanie możesz wypróbować Affinity Photo, ale jeśli nigdy nie pracowałeś z Photoshopem lub podobnymi programami, przygotuj się na spędzenie godzin na tutorialach. Na szczęście taka jest zawartość samej aplikacji. Wręcz przeciwnie, jeśli aktywnie korzystasz z Photoshopa, nawet z Serifem poczujesz się jak ryba w wodzie.

zdjęcie-powinowactwa2

Prawdziwy profesjonalista

Affinity Photo to przede wszystkim zdjęcia, a narzędzia zawarte w aplikacji najlepiej nadają się do ich edycji. Tak jak są całkowicie dostosowane do wnętrz i możliwości iPadów, w szczególności iPada Pro, Air 2 i tegoroczne iPady 5. generacji. Affinity Photo nie będzie działać na starszych maszynach, ale w zamian otrzymasz najlepsze wrażenia na obsługiwanych, ponieważ nie jest to port Mac, ale optymalizacja każdej funkcji pod kątem potrzeb tabletu.

Wszystko, co robisz w komputerowej wersji Affinity Photo, możesz robić na iPadzie. Wersja na tablety również uwzględnia tę samą koncepcję i podział przestrzeni roboczej, którą twórcy nazywają Persona. W Affinity Photo na iPadzie znajdziesz pięć sekcji – Osoba fotograficzna, Wybór osoby, Upłynnij Personę, Rozwijaj Personę a Odwzorowanie tonów. Możesz po prostu kliknąć między nimi, korzystając z menu w lewym górnym rogu, gdzie możesz uzyskać dostęp do innych opcji, takich jak eksport, drukowanie i inne.

Osoba fotograficzna

Osoba fotograficzna to główna część aplikacji służąca do edycji zdjęć jako takich. W lewej części znajdziesz wszystkie narzędzia i funkcje, które znasz z wersji desktopowej i Photoshopa. Po prawej stronie znajduje się lista wszystkich warstw, poszczególne pędzle, filtry, historia oraz inne palety menu i narzędzi w zależności od potrzeb.

W Serif zwyciężyli układem i wielkością poszczególnych ikon, dzięki czemu nawet na iPadzie sterowanie jest naprawdę wygodne i efektywne. Dopiero gdy klikniesz na narzędzie lub funkcję, rozwinie się kolejne menu, które również znajduje się na dole ekranu.

Osoba, która nigdy nie widziała Photoshopa ani innych podobnych programów, będzie się grzebała, ale znak zapytania w prawym dolnym rogu może być bardzo pomocny - od razu wyświetla tekstowe objaśnienia dla każdego przycisku i narzędzia. Znajdziesz tu także strzałkę do tyłu i do przodu.

zdjęcie-powinowactwa3

Wybór osoby

Sekcja Wybór osoby służy do zaznaczania i przycinania wszystkiego, co przyjdzie Ci do głowy. Tutaj możesz doskonale wykorzystać Apple Pencil, dzięki któremu zawsze możesz wybrać dokładnie to, czego naprawdę chcesz. Z palcem jest trochę trudniej, ale dzięki inteligentnym funkcjom często i tak sobie z tym poradzisz.

W prawej części pozostaje to samo menu kontekstowe, czyli historia Twoich modyfikacji, warstw i tym podobnych. Zostało to bardzo ładnie zademonstrowane na konferencji programistów Apple. Za pomocą jabłkowego ołówka możesz na przykład wybrać wycięcie twarzy, złagodzić i dostosować gradienty, a także wyeksportować wszystko na nową warstwę. Możesz zrobić wszystko w podobny sposób. Nie ma żadnych ograniczeń.

Upłynnianie persony i mapowanie tonów

Jeśli potrzebujesz bardziej kreatywnej edycji, odwiedź sekcję Upłynnij Personę. Tutaj znajdziesz kilka modyfikacji, które były również widoczne na WWDC. Palcem możesz łatwo i szybko rozmyć lub w inny sposób dostosować tło.

W dziale jest podobnie Odwzorowanie tonów, który służy, podobnie jak w inny sposób, do mapowania tonów. Mówiąc najprościej, tutaj możesz zrównoważyć na przykład różnice między światłami i cieniami na zdjęciu. Tutaj możesz także pracować z bielą, temperaturami i tak dalej.

Rozwijaj Personę

Jeśli pracujesz w formacie RAW, istnieje sekcja Rozwijaj Personę. Tutaj możesz regulować i dostosowywać ekspozycję, jasność, punkt czerni, kontrast lub ostrość. Można także używać pędzli dopasowujących, krzywych i nie tylko. Tutaj wyeliminowany zostanie każdy, kto potrafi w pełni wykorzystać potencjał RAW-u.

W Affinity Photo tworzenie zdjęć panoramicznych czy tworzenie w HDR nie stanowi żadnego problemu nawet na iPadzie. Obsługuje większość dostępnych magazynów w chmurze i możesz łatwo wysyłać projekty z iPada na Maca i odwrotnie za pośrednictwem iCloud Drive. Jeśli masz dokumenty programu Photoshop w formacie PSD, aplikacja Serif może je również otworzyć.

Ci, którzy nigdy nie mieli styczności z Affinity Photo i pracowali jedynie w Photoshopie, natkną się na bardzo podobny, ale równie wydajny i elastyczny system warstw. Możesz także użyć narzędzi do rysowania wektorowego, różnych narzędzi do maskowania i retuszowania, histogramu i wielu innych. Dość zaskakujące jest to, że twórcom udało się w ciągu zaledwie dwóch lat zaprezentować pełnoprawny program zarówno dla systemu macOS, jak i Windows, a także wersję na tablety. Wisienką na torcie są szczegółowe samouczki wideo, które przeprowadzą Cię przez wszystkie podstawowe funkcje.

Powstaje pytanie, czy Affinity Photo na iPada da się wykorzystać jako jedno miejsce do edycji wszystkich zdjęć. Myślę, że tak. Zależy to jednak głównie od pojemności iPada. Jeśli jesteś profesjonalistą i wiesz, jak szybko zapełnia się karta pamięci w lustrzance jednoobiektywowej, wyobraź sobie teraz przeniesienie wszystkiego na iPada. Być może warto zatem wykorzystać Affinity Photo jako pierwszy przystanek na drodze do dalszego montażu. Po edycji eksportuję. Affinity Photo natychmiast zamienia Twojego iPada w tablet graficzny.

Moim zdaniem nie ma podobnej aplikacji graficznej na iPadzie, która ma tak duży potencjał użytkowy. Pixelmator wygląda na biednego krewnego Affinity. Z drugiej strony wielu osobom wystarczy prostszy Pixelmator, zawsze chodzi o potrzeby i wiedzę każdego użytkownika. Jeśli poważnie myślisz o edytowaniu i pracy jak profesjonalista, nie możesz się pomylić z Affinity Photo na iPada. Aplikacja kosztuje w App Store 899 koron, a teraz Affinity Photo jest w promocji za jedyne 599 koron, co stanowi cenę zupełnie bezkonkurencyjną. Nie wahaj się i upewnij się, że nie przegapisz zniżki.

[sklep z aplikacjami 1117941080]

Tematy: ,
.