Jarre Aerosystem Jeden. Czy ten system głośników jest wart dwadzieścia tysięcy koron? Z punktu widzenia jakości dźwięku, zastosowanych technologii i designu zdecydowanie odpowiada cenie zakupu. Ale zacznijmy od początku. Aktualny stan znajdziesz na końcu artykułu...
kiedy Jarre Aerosystem Jeden mój kolega i ja rozpakowaliśmy się po raz pierwszy, pomyślałem Słoik jest znakomitym muzykiem, ale jego nazwisko chyba nie musi kojarzyć się z przecenionym głośnikiem w szklance. Potem odpuściłem. Kompozycja jeden Metalliki ma bardzo specyficznie nagrane uderzenie, niewiele głośników jest w stanie to dobrze zagrać. Szybko przeprosiłem pana Jarre'a, Aerosytem od razu dostał pierwszą gwiazdkę. Stopa nie tylko bębniła i dmuchała prawidłowo, ale także gitary średniotonowe pięknie brzmiały, a głos Hetfielda był pięknie brzydki i surowy, ponieważ brzmiał czysto i wyraźnie.
Zwiększając głośność, po raz drugi przeprosiłem za bluźniercze uwagi na temat „replik w szkle”. W dolnej części umieszczono głośnik basowy, który pełni rolę odgrody, czyli mniej więcej półmetrowej tuby wykonanej ze szkła i metalu. Co prawda kiedyś też robiłem eksperymenty z głośnikiem w szklanej obudowie, ale nie nadawało się to do komercyjnego wykorzystania. Jarre’owi się udało. Moda Madonna potwierdziła mi wówczas, że wszystkie niskie tony brzmią równomiernie, że najniższe tony basowe nie znikają, bo głośnik nie byłby w stanie ich odtworzyć i głośnik nie byłby w stanie ich przekazać. To coś, za co zwykle płacisz dodatkowo w kategorii domowego sprzętu audio. Płacą dużo więcej. Stabilne niskie tony z głośników zwykle nie odtwarzają do pięciu tysięcy. Po wypróbowaniu prostszych utworów jazzowych muszę przyznać, że Aerosystem jest wart swojej ceny.
Kam s nim?
Aerosystem możesz postawić w dowolnym miejscu, ale najlepiej będzie ustawić go na podłodze, około pół metra od ściany, gdy głośniki średniotonowe będą skierowane pod kątem 90° w stronę słuchacza. Stereo nie jest więc mocną stroną, ale przy odpowiednim umiejscowieniu i optymalnym rozmieszczeniu salonu da się tam usłyszeć prawy i lewy kanał, ale o wiele ważniejsze dla nas jest to, że Aerosystem może przyjemnie wypełnić dźwiękiem pomieszczenie. Nagłośnienie pomieszczenia niskimi tonami jest trudne w przypadku systemów kolumnowych, odtwarzana jest tutaj idealna pozycja odsłuchowa w trójkącie odsłuchowym. Jednak Aerosystem, dzięki basowi skierowanemu na podłogę, rozsyła niskie tony po okręgach, niemal symetrycznie po pomieszczeniu, więc gdy przejdziemy do innej części pokoju, bas nie znika i nadal ma mniej więcej tę samą głośność. Dywan nie jest idealną powierzchnią do tego sposobu odtwarzania, ale nie psuje dźwięku. A jeśli masz płytki lub pływającą podłogę, nie będziesz mieć problemu. Jaki problem. Będziesz zachwycony.
Wydajność
Wykonanie wyraźnie zabrzmi w salonie o wymiarach 8 na 12 metrów, dlatego do salonu w bloku lepiej wybrać coś mniejszego, dźwięk może nie wyróżniać się. Dziękuję panu EK za ilustracyjny przykład, muszę przyznać, że jeśli dasz Aerosyte'owi przestrzeń, to będzie się nim przytulał. Ustawiając go w rogu, możesz podkreślić bas, jeśli masz Aerosystem jako element wnętrza, nie będzie miało większego znaczenia, że rozróżnienie prawego i lewego kanału zostanie trochę utracone. Jeżeli wolisz słuchać głośniej, w salonie będziesz zachwycony. I sąsiedzi też, ale w innym znaczeniu tego słowa.
Połączenie
Aerosystem ma małe gniazdo 3,5 mm na dole podstawy i standardową stację dokującą z 30-pinowym złączem dla iPhone'a i iPoda na górze. Bez redukcji nie da się podłączyć iPhone'a 5 do złącza. Nie znajdziesz wbudowanej łączności bezprzewodowej, ani stal, ani szkło nie są materiałami, przez które można bezproblemowo propagować sygnały bezprzewodowe.
Zawsze rozwiązaliśmy ten problem w zakupionym Airport Express z AirPlay. Jeśli masz pod ręką i wiesz, jak ukryć kable zasilające w podłodze, to złącze na górze słupka można zakryć plastikową osłoną i całość nagle wygląda jak dzieło sztuki. Notabene potrafi odtwarzać pliki MP3 z pendrive'a, ale ja z niego nie korzystałem, bo korzystałem z iPhone'a przez Wi-Fi AirPlay. W zestawie znajduje się pilot, prosty i z pewnymi elementami przypominający Apple Remote. Nawiasem mówiąc, na górze Aerosystemu można znaleźć tylko jeden przycisk. Krótkie naciśnięcie włącza i wyłącza cały system, a długie naciśnięcie zmniejsza lub zwiększa głośność. Ponieważ korzystałem głównie z Airplay za pośrednictwem Airport Express, kontrolowałem głośność bezpośrednio za pomocą telefonu komórkowego, który mam w kieszeni. Przyzwyczaisz się. Dobrze się do tego przyzwyczaja, więc AirPlay przez Bluetooth nie do końca mi odpowiadał ze względu na nieco trudniejszą obsługę.
AeroBluetooth do Aerosystemu
Jarre trochę spóźnił się z wprowadzeniem na rynek łączności bezprzewodowej Bluetooth. Pudełko w pasującym kolorze wykonane jest z tworzywa sztucznego, gdyż sygnał Bluetooth nie przedostaje się przez metal. Dlatego Wi-Fi i Bluetooth nie są częścią korpusu Aerostyem One, sygnał nie wychodził i najprawdopodobniej projektantom nie udało się odpowiednio zabudować anteny. Kiedy przez kilka tygodni myślałem nad anteną, nawet nie myślałem, jak z czułością zintegrować antenę z korpusem, więc nie zwalam tego na pomyłkę, wspomniane zalety metalowej konstrukcji wyraźnie równoważą tę nieobecność wbudowanego połączenia bezprzewodowego.
Skrzynka AeroBT (na zdjęciu poniżej) jest zasilana czterema akumulatorami kwasowo-ołowiowymi i można ją podłączyć do systemu Aerosystem lub innych aktywnych głośników za pomocą krótkiego kabla podłączonego na stałe. Można śmiało powiedzieć, że AeroBT wydaje się działać wyłącznie na akumulatorach kwasowo-ołowiowych. Konkurencja oferuje podobny box Bluetooth AirPlay z zasilaczem. U konkurencji będzie działać równie dobrze, ale wolałbym to ukryć, bo nie pasuje do wyglądu (to czarne kwadratowe pudełko). Ale mimo to moje zalecenie dotyczące droższego, ale znacznie wygodniejszego korzystania z AirPlay za pośrednictwem Airport Express nadal obowiązuje. Mając głośniki za dwadzieścia tysięcy, chyba nikt nie pójdzie na kompromis w kwestii wyglądu i funkcjonalności.
ewaluacja
Kto tego nie zna, na pierwszy rzut oka nie zorientuje się, że to system głośnikowy, gdzie indziej określany mianem 2+1 (2 kanały plus subwoofer). Przypomina trochę słupek plenerowy z oświetleniem. Białe, czarne czy nierdzewne Aerosystemy na pewno nie wyglądają tanio, na pewno nie grają tanio i każdy, kto umie słuchać, doceni tę inwestycję.
Nie ograniczyłabym się do gatunków muzycznych, słuchacze klasyki, rocka i jazzu będą zachwyceni. Zrównoważony dźwięk, solidne wykonanie, ekstrawagancki wygląd odpowiadają cenie zakupu. Oczywiście można również odtwarzać muzykę taneczną na Jarre Aerosystem, techno lub hip-hop brzmią bardzo dobrze. Jest zupełnie jak… jak w garniturze na imprezę domową. Nikt Ci nic nie powie, ale to nie pasuje. Ale to tylko moje osobiste zdanie, podobnie jak Aerosystem One nie jest przeznaczony do podłączenia do ekranu telewizora. Oczywiście, że można to zrobić, z tą tylko różnicą, że zwyczajowo głośniki znajdują się po bokach ekranu, ale kolumna Aerosystem One sięgałaby do ekranu, gdybym umieścił ją przed ekranem pośrodku. Faktem jest jednak, że gdy próbowaliśmy postawić Aeorystem One obok ekranu, nie przeszkadzało to.
Krytyka i pochwała
Proszę przyjąć moją krytykę z przymrużeniem oka. Dźwięk i przetwarzanie bez zarzutu. Naprawdę nie byłoby mi przykro zapłacić dwadzieścia kawałków za coś takiego. Osobiście jednak dwa drobnostki psują mi cały produkt – bezprzewodowy AirPlay nie jest częścią korpusu, a wejście AUX to klasyczny jack 3,5 mm z tyłu na okrągłej podstawie.
Rozumiem, że brak kabla bezprzewodowego, metal i szkło nie są dobrymi materiałami do bezprzewodowej transmisji sygnału, więc nawet gdyby radio dało się umieścić w ciele, byłoby dobrze ekranowane i nie miałoby sensu. Rozumiem też lokalizację gniazda jack 3,5 mm w podstawie, bo głośnik jest od dołu, a manipulowanie gniazdem audio na ślepo od dołu mogłoby spowodować uszkodzenie membrany głośnika basowego, która od dołu jest mniej więcej niezabezpieczona. Nie jest to więc nic wielkiego, ale wyobrażam sobie następną generację bez wspomnianych słabości. A za co mam się chwalić? Jeśli chodzi o przewód zasilający, ma seksowną wtyczkę. Następnie o pojedynczy przycisk sterujący i możliwość zakrycia blatu plastikową osłoną.
Podoba mi się też ukrycie kabli, które przebiegają przez szklane części i nie psują wrażenia. Konstrukcja grilla głośnika również jest dobra. Podoba mi się, że nie ma „słabego” ani „miękkiego” miejsca, w którym mógłbym uszkodzić Aerosystem, jeśli niezdarnie go chwycę i spróbuję poruszyć. Solidna konstrukcja i poczucie, że jej nie stłukę, jest miłe i potęguje ogólne wrażenie.
Jakie uczucia po ponad roku?
Podoba mi się ten dźwięk. Wielokrotnie jestem zaskoczony słuchaniem Aerosystemu, który ma pięknie zrównoważony dźwięk. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie chcę go w domu, ale żałuję też, że nie mam na niego wystarczająco dużo miejsca. Gdybym miał salon o wymiarach co najmniej 5 na 6 metrów i chciał w nim „czegoś miłego dla przyjemności” na swojego iPhone’a lub iPada, nie wahałbym się ani chwili. Dwadzieścia tysięcy w zupełności wystarczy, ale powtarzam, dźwięk, styl i wygląd odpowiadają cenie.
Oczywiście, że możesz mieć głośnik przymierz w sklepie, pamiętaj tylko, że w innym pomieszczeniu zabrzmi inaczej. Akustyka w sklepach jest okropna, więc spodziewajcie się, że w domu będzie jeszcze lepiej. Jeśli potrzebujesz głośników do szafki lub stolika RTV, wybierz Zeppelin. Jeśli potrzebujesz głośników podłogowych, myślę, że Aerosystem One jest wygodniejszy niż tradycyjne głośniki kolumnowe ze wzmacniaczem i kablem. Nie znam mądrzejszego, gotowego rozwiązania. Niesprawiedliwe byłoby porównywanie Aerosystem One z innymi głośnikami, odmienna konstrukcja, inne materiały i wyższa cena stawiają produkt Jarre Technologie w kategorii, w której jest on mniej więcej odosobniony.
obecnie
Pod koniec wakacji Aerosystem One był w promocji za połowę, czyli około dziesięciu tysięcy koron i z tego co wiem nie jest już powszechnie dostępny. Jeśli można go gdzieś dostać, mogę go polecić tylko wtedy, gdy zamierzasz używać go w większym pomieszczeniu jako głośnika bezprzewodowego w połączeniu z AirPort Express, ponieważ złącze 30-pinowe staje się przestarzałe. Tymczasem Jarre Technologies przygotowało nowe kartridże, więc z niecierpliwością czekamy na nową modę. XNUMX-watowy AeroBull, AeroTwist i tęczowy J-TEK ONE wyglądają wystarczająco szalenie, podobnie jak jedyne przyzwoite urządzenie audio dla pań: Aero System One firmy Lalique. Ale tym razem nie dam się oszukać. Będę też przygotowany na alternatywę, że te głośniki o bardzo nietypowym kształcie znowu zagrają naprawdę dobrze. Jak wszystko do tej pory od Jarre Technologies.
Omówiliśmy po kolei te akcesoria audio do salonu:
[powiązane posty]
jedyna skarga – to nie jest dla iPhone'a 5 i iPhone'a 5s/5c…. bo ma stare złącze i nie wiem czy do nowego Lightninga by już pasowało (dlatego na zdjęciach jest 4s)
Działa bez problemów z redukcją, mogę polecić.
jak skorzystać z ulgi na urządzenie za x tys. Więc nie popełnię błędu... Poczekam tylko, aż będzie na Lightning... Jeśli go masz, rozumiem, że redukcja jest koniecznością
Wypróbowałem kilka takich urządzeń i przy cenie poniżej 10 tys. Było to nie do odparcia. Niewiele takich urządzeń radzi sobie z użyciem reduktora, a tutaj jest naprawdę fajnie, można go włożyć na stałe i wystarczy założyć i zdjąć iPhone'a, chłodzić jedną ręką. Tutaj obniżka tak naprawdę nie ogranicza. Wręcz przeciwnie, to ogromna zaleta, bo czasem wkładam tam też starszego iPhone’a czy iPoda nano. Żadne inne urządzenie nie pozwoliłoby mi tego zrobić tak elegancko.
Nie mam już urządzenia z oryginalnym złączem więc czekam jeszcze na nowy model lub coś innego z AirPlay, szkoda tylko że dwa lata po Lightningu sprzedaje się urządzenie ze złączem 30 pin
Zgadzam się, wszystkie te urządzenia powinny już dawno być na rynku ze złączem Lightning. Kurczę, co można zrobić. Jest kilka. Stare złącze dokujące w tej chwili za taką cenę to naprawdę wstyd. Mogę się cieszyć, że należę do nielicznych wyjątków, dla których nadal jest to całkiem przydatne. Ale w zasadzie używam go prawie codziennie z iPhonem 5, tak naprawdę często go tam kładę tylko po to, żeby go naładować i zostawić zegar na wyświetlaczu.
Czy po wyjęciu iPhone'a 5 z adaptera złącze pomiędzy iPhonem i Lightning rozłącza się, czy też 30-pinowy adapter/przejściówka Lightning wyskakuje i pozostaje w iPhonie? Następnie wyjmuję iPhone'a i odłączam adapter z iPhone'a i włóż go z powrotem do Aerosystem One? Zastanawiam się, czy te dwa złącza tuż obok siebie pozwolą na odpowiednie złącze... Bo jeśli nie, to musi to być naprawdę denerwujące.
Ja też korzystam z zegara na wyświetlaczu, konkretnie aplikacji od Sony, na zmianę w JBL i w urządzeniach iHome :-)
Zdarzyło mi się (może 2 razy), że redukcja zostaje na iPhonie, ale poza tym zawsze zostaje na swoim miejscu i po prostu chwytam iPhone'a i idę. Nie budzi też nieufności ani obaw, że obniżka zostanie poluzowana i pozostanie na iPhonie, na co byłbym wyczulony i urażony. Ale co bym wtedy z tym zrobił – może zastanowiłbym się nad solidniejszym połączeniem. Zawsze trzymał 30-pinowe złącze lepiej niż trzeba, więc naprawdę nie ma z tym problemu.
Mocniejsze połączenie? Jak wcisnąć złącze 30 pin w kombi? :-) Ale poza tym dziękuję bardzo za informację, mam podobną reakcję od innego użytkownika, dzięki za możliwość porównania.
Tak, D-Sappli od Sony, od razu mi to przypadło do gustu, twórcy nie skomplikowali tego niczym, jedynie zegarem i jasnością wyświetlacza. Więcej w artykule Sony...
Ten zegar Sony – czy to aplikacja D-Sappli? Dobra wskazówka, całkiem podoba mi się styl Classic Black. Jeszcze nie jest to w 100% to co chcę, ale jest wystarczająco dobre i pewnie jeszcze jakiś czas będę z niego korzystał. Podobała mi się aplikacja Clock Stand, ale wyświetlanie pogody jest denerwujące – w tej chwili nie mogę jej tam uzyskać. To jedna z niewielu aplikacji zegarowych, które podobają mi się pod względem designu. Bardzo chciałbym zobaczyć tam aktualną temperaturę na zewnątrz (w tym projekcie), ale nawet jeśli to nie działa, to nadal korzysta z usług lokalizacyjnych i tym samym zjada energię - przez co iPhone ładuje się wolniej (przynajmniej tak mi się wydaje ).
Zdjęcie przedstawia iPhone'a 4, a nie 4S, tylko dla kompletności
iPhone 4 odtwarzał muzykę, a do robienia zdjęć używałem iPhone'a 4S, tak dla kompletności :-)
Cóż, prawie podjąłem decyzję: „A za co mam chwalić? Jeśli chodzi o przewód zasilający, ma seksowną wtyczkę. „Jak seksowny widelec w kształcie penisa? :))))