Zamknij reklame

W ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin holding Alphabet stał się najcenniejszą firmą na świecie. Po wczorajszym zamknięciu giełdy na pierwsze miejsce wrócił Apple, płacąc nieprzerwanie od dwóch lat najcenniejszej spółce.

Alfabet, do którego zalicza się głównie Google, se zamachnął się przed Apple na początku tego tygodnia, kiedy ogłosiła bardzo dobre wyniki finansowe za ostatni kwartał. W rezultacie akcje Alphabet ($GOOGL) wzrosły o osiem procent, do 800 dolarów za sztukę, a wartość rynkowa całego holdingu wzrosła do ponad 540 miliardów dolarów.

Póki co Alphabet utrzymuje się jednak na szczycie zaledwie od dwóch dni. Wczorajsza sytuacja po zamknięciu notowań na giełdzie przedstawiała się następująco: wartość Alphabetu wyniosła niecałe 500 miliardów dolarów, zaś Apple bez problemu przekroczyła 530 miliardów.

Akcje obu spółek, także za sprawą ogłoszenia wyników finansowych (w obu przypadkach stosunkowo udanych), w ostatnich godzinach i dniach wahały się jednostkowo w górę i w dół. Obecnie wynoszą one około 540 miliardów dla Apple i 500 miliardów dla Alphabet.

Choć Apple po zmasowanym ataku konkurenta pokazał, że nie chce tak łatwo oddać swojego długoletniego prymatu, pojawia się pytanie, jak w nadchodzących miesiącach zachowają się inwestorzy na Wall Street. Podczas gdy akcje Alphabetu wzrosły o 46 procent od początku roku, akcje Apple spadły o 20 procent. Z pewnością jednak możemy się spodziewać, że nie pozostanie ona w rankingu najcenniejszych spółek świata jedynej obecnej giełdy.

Źródło: USA Today, Apple
.