Zamknij reklame

Saga prawna Apple vs. Samsung powoli dobiega końca. Obie strony przedstawiły już swoje mowy końcowe, więc teraz jury zdecyduje, na czyją korzyść. Podsumowując, Apple nakazał koreańskiemu konkurentowi produkcję własnych telefonów; Samsung z kolei przestrzegł jury, że Apple próbuje go oszukać.

Ława przysięgłych zacznie obradować nad werdyktem w środę, więc zobaczmy, co wymyśliły dwa koguty.

Argument Apple’a

Najpierw głos zabrał adwokat reprezentujący Cupertino, Harold McElhinny, który zaczął od chronologii. „Jeśli chcesz wiedzieć, co się naprawdę wydarzyło, jeśli chcesz poznać prawdę, musisz spojrzeć na chronologię” – dodał. McElhinny stwierdził, zauważając, że od czasu pojawienia się iPhone'a w 2007 roku w projektach Samsunga widać znaczne różnice.

„Skopiowali najbardziej udany produkt na świecie” – stwierdził przedstawiciel Apple. "Skąd wiemy? Wiemy to z własnych dokumentów Samsunga. Widzimy w nich, jak tego dokonali. Właśnie wysłany dokumentacja, w którym Samsung szczegółowo analizuje konkurencyjnego iPhone'a, Apple stawia w sądzie duże zakłady.

„Świadkowie mogą się mylić, mogą się mylić, nawet jeśli mają dobre intencje. Dokumenty prezentowane jury zawsze powstają z określoną intencją. Mogą zmylić lub oszukać. Ale prawie zawsze można znaleźć prawdę w dokumentach historycznych.” McElhinny wyjaśnił, dlaczego wspomniany dokument Samsunga porównujący iPhone'a z Galaxy S jest tak ważny.

„Wzięli iPhone’a, sprawdzili funkcję po funkcji i skopiowali go w najdrobniejszych szczegółach” – kontynuowane. „W ciągu trzech miesięcy firmie Samsung udało się skopiować zasadniczą część czteroletniego rozwoju i inwestycji Apple, nie podejmując żadnego ryzyka, ponieważ kopiował produkt odnoszący największe sukcesy na świecie”.

McElhinny uzasadnił także kwotę 2,75 miliarda dolarów, której Apple domaga się od Samsunga w ramach odszkodowania. Koreańczycy sprzedali w Ameryce ponad 20 milionów obciążających urządzeń, co zarobiło mu ponad 8 miliardów dolarów. „W tym przypadku szkody powinny być ogromne, ponieważ naruszenie było masowe” – dodał. dodał McElhinny.

Argument Samsunga

Prawnik Samsunga, Charles Verhoeven, ostrzegł, że jeśli jury stanie po stronie Apple, może to zmienić sposób, w jaki konkurencja działa za granicą. „Zamiast walczyć na rynku, Apple walczy na sali sądowej” – ocenia Verhoeven, ponownie stwierdzając, że według niego kalifornijska firma nie wymyśliła prostokątnego kształtu z zaokrąglonymi narożnikami, jak iPhone.

„Każdy smartfon ma prostokątny kształt z zaokrąglonymi narożnikami i dużym wyświetlaczem” – powiedział w przemówieniu końcowym przedstawiciel koreańskiego giganta. „Wystarczy przejść się po Best Buy (sprzedawca elektroniki użytkowej – przyp. red.)… Czyli Apple chce tu dostać 2 miliardy dolarów za co? To niewiarygodne, że Apple myśli, że ma monopol na tworzenie zaokrąglonego prostokąta za pomocą ekranu dotykowego.

Verhoeven poruszył również kwestię, czy ktoś kupił urządzenie Samsunga, myśląc, że kupuje urządzenie Apple. „Nie ma tu żadnego oszustwa ani oszustwa, a Apple nie ma na to dowodów. To właśnie wybierają klienci. Są to drogie produkty i klienci przed ich zakupem dokładnie sprawdzają.”

Jednocześnie Samsung kwestionuje wiarygodność części świadków Apple’a. Verhoeven zwrócił uwagę na fakt, że jeden z ekspertów zatrudnionych przez Apple ostatecznie pomógł Samsungowi. Przedstawiciel koreańskiej firmy następnie oskarżył Apple o celowe pominięcie niektórych telefonów Samsunga i udawanie, że nigdy nie istniały.

„Zwolennicy Apple próbują Cię zmylić” Verhoeven powiedział ławie przysięgłych. „Nie ma złych intencji, nie ma kopiowania. Samsung to porządna firma. Jedyne, czego chce, to tworzyć produkty, których oczekują klienci. Apple macha tą kopią danych, ale nie ma nic więcej.”

Uwagi końcowe

Na koniec głos zabrał przedstawiciel Apple’a Bill Lee, który stwierdził, że kalifornijska firma nie ma nic przeciwko konkurencji ze strony Samsunga, o ile wymyśli własne innowacje. „Nikt nie próbuje zabronić im sprzedaży smartfonów” – dodał. stwierdził „Mówimy tylko, że pozwólmy im stworzyć własne. Twórz własne projekty, buduj własne telefony i konkuruj z własnymi innowacjami.

Lee stwierdził także, że patenty, które Samsung zastosował w swoich produktach i w ten sposób naruszył, nie były przez nikogo kopiowane. Zdaniem McElhinny’ego werdykt jury na korzyść Apple potwierdziłby funkcjonalność amerykańskiego systemu patentowego. „Ludzie nadal inwestowaliby, bo wiedzieliby, że będą chronieni” – dodał. - powiedział, przypominając ławie przysięgłych, że cały świat ją teraz obserwuje.

Verhoeven zakończył, mówiąc jury: „Niech innowatorzy konkurują. Pozwól Samsungowi konkurować na rynku, a Apple nie będzie próbował tego powstrzymać w sądzie.

Dotychczasowe relacje z sali sądowej:

[powiązane posty]

Źródło: TheNextWeb.com
.