iPhone X będzie dostępny w przedsprzedaży w przyszłym tygodniu, a właściciele otrzymają pierwsze egzemplarze tydzień później. Pierwsi szczęśliwcy po raz pierwszy będą mogli skorzystać z Face ID już w piątek, 3 listopada. Jest jednak jeden haczyk. Aby znaleźć się w gronie nielicznych szczęśliwców, trzeba być naprawdę licznym, ponieważ iPhone’ów X nie będzie zbyt wielu. W ciągu ostatniej doby w sieci pojawiło się kilka raportów, które nie mówią zbyt optymistycznie o dostępności.
Jeszcze w zeszłym tygodniu pisaliśmy, że Foxconnowi udaje się rozpocząć produkcję na poziomie, z którego mogą być zadowoleni. Jednak na dwa tygodnie przed rozpoczęciem globalnej sprzedaży jest już za późno. Nie było więc wielkim zaskoczeniem, gdy pojawiła się informacja, że pierwszego dnia sprzedaży, czyli 3 listopada, Apple będzie fizycznie dostępnych jedynie trzy miliony sztuk telefonów, przy czym trzy miliony to raczej górna granica tego, co Apple faktycznie będzie miał w ofercie. Posiadać. Trzy miliony sztuk na całym świecie.
Według zakulisowych informacji dostarczonych przez analityka Ming-Chi Kuo, który w większości przypadków się nie myli, istnieje kilka innych problemów opóźniających produkcję. Po wyeliminowaniu wad produkcyjnych podzespołów przedniego aparatu TrueDepth pojawił się kolejny problem. Teraz pojawił się zapas drukowanych złączy, które wykorzystywane są w module do anten telefonu.
Proces produkcji tego konkretnego komponentu jest również dość wymagający i tylko dwóch producentów na świecie jest w stanie zapewnić mu wystarczającą jakość. Apple musiał jednak zrezygnować z jednego z nich ze względu na problemy produkcyjne. Za mało komponentów, co opóźnia montaż telefonu. Jednakże w tym konkretnym przypadku powinien to być problem krótkotrwały, który powinien zniknąć w ciągu kilku tygodni, gdy uda się wyprodukować wystarczającą ilość części. Idealnej dostępności iPhone'a X nie spodziewamy się jednak wcześniej niż pod koniec roku.
Źródło: CultofMac
Nie ma znaczenia. Będę o nie walczyć jak o masło w akcji.
Wczoraj zadzwonił do mnie sprzedawca (kupuje u tego samego dostawcy co Alza), że mój telefon dotrze w listopadzie zamiast w pierwotnym terminie (styczeń). Podobno z tymi zasobami nie będzie tak źle :)
Co to za handlarz? Żaden kupiec nie złożył jeszcze żadnego prawdziwego oświadczenia na temat tego, czy tak, czy nie, przyjdą, nie przyjdą, prawda? :D
i tak by ci się przydało ;) po prostu jego dostawca mu to potwierdził, przynajmniej ten dla mnie :) No cóż, zobaczymy...
W całych Czechach jest tylko jeden dostawca, więc logiczne jest, że jest on wspólny dla Twojego handlowca i Alzy.
Poza tym prawdopodobnie wyssał go z palca. Co roku mamy do czynienia z tymi datami w Alza i według ich sprzedawców, nawet oni w dniu odbioru nie wiedzą, ile sztuk i z jakiego modelu tak naprawdę będzie pochodzić, dowieją się tego dopiero po dostawie i przechowywaniu. Dość często zdarza się, że sprzedawca zamawia 1000 nowych iPhone'ów w różnych kolorach, a następnie kończy im się, powiedzmy, 150 w kolorze czarnym. W końcu tak się dzieje ze wszystkimi produktami Apple.
mów o kimś, że wyssałeś coś z palca, nawet jeśli nic o tej osobie nie wiesz..