Zamknij reklame

Zgodzili się na to szefowie Apple i Samsunga spotkają się najpóźniej do 19 lutego, aby omówić możliwość zawarcia pozasądowej ugody, aby uniknąć kolejnej batalii patentowej. Apple przystępuje do tych negocjacji z jasnym warunkiem – chce mieć gwarancję, że Samsung nie będzie już kopiował jego produktów. A jeśli tak, może go pozwać ponownie…

Tim Cook i jego odpowiednik Oh-Hyun Kwon chcą się spotkać jeszcze przed rozpoczęciem drugiego procesu 31 marca, który ma ustalić, kto naruszył czyje patenty i kto zasługuje na odszkodowanie. Czyli podobnie jak w niedawno zakończonej sprawie, z której Apple okazał się wyraźnym zwycięzcą, tylko z innymi urządzeniami i ewentualnie patentami.

Sędzia Lucy Kohová poradziła już obu stronom, aby przynajmniej spróbowały dojść do porozumienia w sprawie pozasądowej ugody. Oznacza to na przykład pewne udostępnienie swojego portfela patentów drugiej stronie. Apple przystępuje jednak do tych negocjacji z jasnym pomysłem – jeśli w umowie z Samsungiem nie będzie gwarancji, że południowokoreańska firma nie będzie w dalszym ciągu kopiować jej produktów, podpis Tima Cooka lub jego prawników prawdopodobnie nigdy nie pojawi się na dokumentach w sprawie pozasądowego rozstrzygnięcia wojny patentowej.

To właśnie ochrona przed kopiowaniem była kluczowym punktem negocjacji z HTC, z którym firma Apple zgodził się na licencjonowanie patentów. Gdyby jednak HTC nadużyło tej przewagi i zaczęło kopiować produkty Apple’a, Apple mógłby wystąpić z kolejnym pozwem. A jeśli Samsung nie zgodzi się na tę samą część umowy, najwyraźniej negocjacje nie mogą zakończyć się sukcesem.

Floriana Muellera z Patenty Fossa pisze, że obie strony prawdopodobnie są więcej niż skłonne do przesunięcia milionów w górę lub w dół w zakresie opłat licencyjnych, ale ostatecznie kluczowy będzie środek zapobiegający kopiowaniu. Samsungowi może w ogóle nie podobać się ta część umowy, a przynajmniej w jakiś sposób zaprzeczałaby dotychczasowej strategii Samsunga, dzięki której stał się światowym liderem w dziedzinie smartfonów.

Ale Apple jasno powiedział już sądowi, że wszystkie propozycje, które wysłał do Samsunga, zawierały ograniczenia zarówno co do ilości udzielanych licencji, jak i możliwości kopiowania jego produktów przez Samsunga. Z drugiej strony prawnicy Apple odrzucili twierdzenie Koreańczyków z południa, jakoby najnowsze oferty nie zawierały gwarancji przed kopiowaniem.

Przesłanie Apple jest zatem następujące: Zdecydowanie nie pozwolimy Samsungowi uzyskać dostępu do naszego pełnego portfolio patentów, a jeśli chce dojść do porozumienia, musi zaprzestać kopiowania naszych produktów. Nie jest jeszcze jasne, czy Samsung zgodzi się na taką umowę.

Źródło: Patenty Fossa
.