Siri jest z nami już prawie trzy lata. Po raz pierwszy Apple wprowadziło asystenta głosowego wraz z iPhonem 4S, gdzie reprezentował on jedną z głównych unikalnych funkcji nowego telefonu. Apple znalazło się pod ostrzałem Siri, głównie z powodu nieścisłości i słabej rozpoznawalności. Od momentu wprowadzenia usługa zyskała wiele innych funkcji i źródeł informacji, z którymi Siri może pracować, jednak nadal jest to technologia daleka od ideału, która obsługuje tylko kilka języków, wśród których nie znajdziesz czeskiego.
Backend dla Siri, czyli część zajmującą się rozpoznawaniem mowy i konwersją na tekst, dostarczyła firma Nuance Communications, lider rynku w swojej branży. Pomimo wieloletniej współpracy Apple prawdopodobnie planuje stworzyć własny zespół, który ma opracować podobną technologię, która byłaby szybsza i dokładniejsza niż obecne wdrożenie Nuance.
Pogłoski o zastąpieniu Nuance własnym rozwiązaniem krążą od 2011 roku, kiedy Apple zatrudniło szereg kluczowych pracowników, którzy mogliby stworzyć nowy zespół rozpoznawania mowy. Już w 2012 roku zatrudnił współtwórcę wyszukiwarki Amazon V9, który odpowiada za cały projekt Siri. Jednak największa fala rekrutacji przyszła rok później. Wśród nich znalazł się na przykład Alex Acero, były pracownik Microsoftu pracujący nad projektem rozpoznawania mowy, który równie dobrze mógłby być awangardą Cortany, nowego asystenta głosowego w Windows Phone. Kolejną osobistością jest Lary Gillick, były wiceprezes ds. badań w firmie Nuance, który obecnie posiada tytuł głównego badacza mowy Siri.
W latach 2012-2013 Apple miał zatrudnić dodatkowych pracowników, z których część to byli pracownicy Nuance. Apple ma skoncentrować tych pracowników w swoich biurach w amerykańskim stanie Massachusetts, a konkretnie w miastach Boston i Cambridge, gdzie ma powstać nowy silnik rozpoznawania głosu. Według doniesień bostońskim zespołem kieruje Gunnar Evermann, były kierownik projektu Siri.
Nie możemy spodziewać się pojawienia się własnego silnika Apple po wydaniu iOS 8. Apple prawdopodobnie po cichu zastąpi technologię Nunace w przyszłych aktualizacjach systemu operacyjnego. Jednak w iOS 8 zobaczymy jedną przyjemną nowość w rozpoznawaniu mowy – obsługę wielu języków do dyktowania, w tym czeskiego. Jeśli Apple rzeczywiście zastąpi Nounce własnym rozwiązaniem, miejmy nadzieję, że przejście pójdzie lepiej niż przy wprowadzaniu własnych map. Jednak współzałożyciel Sir Norman Winarsky widzi wszelkie zmiany pozytywnie, jak wynika z cytatu z wywiadu z 2011 roku: „Teoretycznie, jeśli pojawi się lepsze rozpoznawanie głosu (lub Apple je kupi), prawdopodobnie będzie w stanie zastąpić firmę Nuance bez większych problemów”.
Chap, czy to dobrze, że iOS8 przyniesie w pełni zintegrowaną ścieżkę w Siri?
NIE. Siri nie będzie znać czeskiego. Tekst można dyktować w języku czeskim, gdy pojawi się klawiatura.
Aya-chspu-no cóż, nic wielkiego, ale przynajmniej coś. Lepsze niż Tiantung w oku…..
ale on i to świetna wiadomość. W przypadku języków, w tym czeskiego, najtrudniejsza jest konwersja dźwięku na tekst. Kwestia pełnego wsparcia to tylko kwestia kilku (setek) wyrażeń regularnych (lub tego, co robią na serwerach). Siri teoretycznie mogłaby mówić po czesku przez kilka następnych miesięcy (jakby znikąd ogłosili japoński czy coś) lub rok… W zależności od lenistwa programistów Apple.
w przeciwnym razie nie wiem, co zastąpi backend... żeby nie skończyło się jak na mapach…
Dodam tylko..i gdzie będzie dostępny internet :)
Zastanawiam się, kto zapewnia zaplecze do dyktowania? Również Nuance, czy może jest to w jakiś sposób obsługiwane przez Apple?