Zamknij reklame

Już za tydzień powinniśmy poznać plany Apple w muzycznym świecie. Oczekuje się, że wejście kalifornijskiej firmy w przestrzeń streamingową zostanie ogłoszone, ale nastąpi to ze znacznym opóźnieniem. Dlatego Apple starając się pozyskać jak najwięcej ekskluzywnych partnerów, tak aby mógł olśniewać przy starcie nowych usług.

Według raportu New York Post Przedstawiciele Apple’a oni grają a raperowi Drake'owi zaoferowano do 19 milionów dolarów za zostanie jednym z DJ-ów iTunes Radio. Choć usługa ta działa już od jakiegoś czasu w Stanach Zjednoczonych, Apple oprócz zupełnie nowej usługi streamingu, najwyraźniej zbudowanej na fundamentach Beats Music, planuje także duże i atrakcyjne nowości dla iTunes Radio.

Mówi się, że Drake to tylko jeden z wielu artystów, których Apple chciałby pozyskać w swoje szeregi, aby od pierwszego dnia móc atakować konkurentów pokroju Spotify czy YouTube. Mówi się, że trwają negocjacje m.in. z Pharrellem Williamsem czy Davidem Guettą.

Kierownictwo Apple było w ostatnich tygodniach bardzo zajęte, ponieważ idealnie wszystko powinno zostać dopracowane i podpisane do końca tego tygodnia. W poniedziałek Tim Cook i spółka. aby przedstawić nowinki dotyczące oprogramowania firmy podczas przemówienia inaugurującego konferencję programistów WWDC. Ale wcale nie jest jasne, czy Apple uda się tak szybko dopracować wszystkie sprawy.

Zgodnie z informacją New York Post Apple planuje jeszcze jedną bardzo interesującą rzecz dla swojej nowej usługi przesyłania strumieniowego. Przez pierwsze trzy miesiące chce oferować użytkownikom słuchanie muzyki, która w innym przypadku kosztowałaby 10 dolarów miesięcznie, całkowicie za darmo. Problem jednak w tym, że Apple prosi wydawców, aby na ten czas również mu ​​przyznali prawa za darmo, co z pewnością nie będzie łatwe, jeśli w ogóle realistyczne, do wynegocjowania.

Po pierwsze, z dostępnych informacji wynika, że ​​Apple chciał zaatakować konkurencyjne usługi poprzez zastosował niższą stawkę miesięcznąokoło ośmiu dolarów. Jednak tego nie zrobił nie zyskała rozgłosu wśród wydawców, dlatego teraz chce zaatakować, wprowadzając początkową przynętę w postaci swobodnego słuchania. Wszystko to pomimo tego, że on sam np. nie lubię za bardzo darmowej wersji Spotify.

W każdym razie Apple nie ma małych ambicji. Najwyraźniej odpowiedzialny za nową usługę Eddy Cue wolałby połączyć to, co najlepsze w Spotify, YouTube i Pandora, głównych konkurentach na rynku, i zaoferować wszystko z logo Apple jako rozwiązanie bezkonkurencyjne. Ma to obejmować streaming muzyki, rodzaj sieci społecznościowej dla artystów, a także odświeżoną formę radia. Już sama myśl przewodnia pokaże, czy za tydzień na WWDC zobaczymy wszystko.

Źródło: New York Post
.