Zamknij reklame

Pierwszego kwietnia żarty primaaprilisowe rozprzestrzeniły się po świecie jak zaraza, ale Steve Jobs, Steve Wozniak i Ronald Wayne potraktowali ten dzień śmiertelnie poważnie 38 lat temu - założyli firmę Apple Computer, która obecnie jest jedną z odnoszących największe sukcesy nie tylko w swojej dziedzinie. Choć różni ludzie wielokrotnie przepowiadali jej upadek i koniec w zapomnienie...

Na przykład Michael Dell poradził kiedyś Apple, aby zamknął sklep i zwrócił pieniądze akcjonariuszom. David Goldstein natomiast nie wierzył w sklepy stacjonarne z logo nadgryzionego jabłka, a Bill Gates tylko kiwał głową na widok iPada, który po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w 2010 roku.

Od śmierci Steve'a Jobsa Apple było ulubionym tematem dziennikarzy szukających sensacji i jego rzekomej zagłady, ponieważ stracił swojego lidera, ale nie tylko dziennikarze przewidywali najgorsze scenariusze. W Apple i jego przyszłości często mylili się nawet wspomniani już giganci, którzy dla technologicznego świata znaczyli tyle samo, co Steve Jobs.

W 38. rocznicę powstania Apple przypomnijmy sobie dokładnie, co o tym mówili. I jak to się ostatecznie skończyło...

Michael Dell: Zamknąłbym sklep

"Co bym zrobił? Zamknąłbym sklep i zwrócił pieniądze akcjonariuszom” – radził założyciel i dyrektor generalny firmy Dell w 1997 r., kiedy Apple naprawdę balansował na krawędzi. Jednak pojawienie się Steve'a Jobsa oznaczało błyskawiczny rozwój firmy, a jego następca, Tim Cook, praktycznie nie miał innego wyjścia, jak tylko za radą Della naprawdę zwrócić pieniądze akcjonariuszom. Apple ma teraz na swoim koncie tyle pieniędzy, że nie miał problemu z dystrybucją pomiędzy inwestorami co kwartał ponad 2,5 miliarda dolarów. Dla porównania – w 1997 roku wartość rynkowa Apple wynosiła 2,3 miliarda dolarów. Teraz przekazuje tę kwotę cztery razy w roku, a na koncie ma jeszcze dziesiątki miliardów.

David Goldstein: Daję sklepom Apple dwa lata

W 2001 roku David Goldstein, były prezes sektora detalicznego w firmie analitycznej Channel Marketing Corp, poczynił surową prognozę: „Daję im dwa lata, zanim zgasną światła i uświadomią sobie ten bardzo bolesny i kosztowny błąd”. mówił o początkach stacjonarnych sklepów Apple, które ostatecznie naprawdę upadły – ale nie same, ale konkurencja. Apple ze swoją siecią detaliczną, która liczy obecnie ponad 400 sklepów, całkowicie zmiażdżyło konkurencję. Być może nikt inny na świecie nie jest w stanie zapewnić klientom takich wrażeń zakupowych.

Tylko w ostatnim kwartale Apple Story zarobiło 7 miliardów dolarów, więcej niż cała firma zarobiła w 2001 roku (5,36 miliarda dolarów), kiedy przewidywał David Goldstein.

Bill Gates: iPad to niezły czytnik, ale nie mam ochoty na nic takiego

Bill Gates, obok Steve'a Jobsa, to jedni z najważniejszych ludzi w świecie technologii, ale nawet on nie mógł przewidzieć sukcesu wprowadzonego na rynek iPada w 2010 roku. Nie mierzył wystarczająco wysoko. To niezły czytnik e-booków, ale w iPadzie nie ma nic, co sprawiłoby, że pomyślałbym: „Wow, szkoda, że ​​Microsoft tego nie zrobił” – powiedział wielki filantrop.

Być może jest też druga opcja. Nie żeby Bill Gates nie mógł przewidzieć sukcesu iPada, ale po prostu nie chciał zaakceptować faktu, że Microsoft – firma, którą założył, ale którą nie kierował od dziesięciu lat – absolutnie nie uchwycił wzrostu liczby urządzeń mobilnych a po iPhonie poszedł już śladem kolejnego hitu zaprezentowanego przez jego dawnego rywala Steve’a Jobsa.

Źródło: Jabłko Insider
.