Zamknij reklame

Terminy takie jak rzeczywistość rozszerzona pojawiają się na całym świecie każdego dnia. Ale jeśli spojrzymy na to trzeźwym okiem, gdzie mamy jakąkolwiek użyteczną technologię, która byłaby wykorzystywana masowo? Nigdzie. Ale to, czego nie ma, może wkrótce się wydarzyć. Pytanie tylko, czy będzie z Apple. 

Apple ma swoją platformę ARKit, która jest już nawet w piątej wersji. Rzeczywistość rozszerzona ma zmienić sposób, w jaki pracujemy, uczymy się, bawimy się, robimy zakupy i utrzymujemy kontakt z otaczającym nas światem. Był to i nadal jest doskonały sposób na wizualizację rzeczy, których w innym przypadku nie dałoby się zobaczyć ani zrobić. Do pewnego stopnia jest kilka ciekawych tytułów, potem kilka, które się wypróbowuje i od razu usuwa, oraz mnóstwo takich, które nawet nie są zainteresowane instalacją. 

Przy okazji zajrzyj do App Store. Wybierz zakładkę Aplikacja, przewiń do końca i wybierz Aplikacja AR. Znajdziesz tu tylko kilka tytułów, a jeszcze mniej jest użytecznych (Night Sky, Ikea Place, PeakVisor, Clips, Snapchat). Apple ma największą na świecie platformę rzeczywistości rozszerzonej, obsługiwaną przez setki milionów urządzeń, ale jakoś nie potrafi z niej (jeszcze) skorzystać. Wiele osób może pomyśleć, że w jakiś sposób pogodziły się ze wszystkim, co dotyczy AR. Choć faktem jest, że WWDC dopiero przed nami i być może przetrze nam oczy swoimi okularami AR lub goglami VR.

Niespodziewany atak ze strony Epic Games  

Dla Apple Epic Games to brzydkie słowo w kontekście sprawy związanej z grą Fortnite. Z drugiej strony firma ta ma wizję i nie można jej odmówić pewnego wysiłku w obszarze AR. Mowa o tytułowym RealityScan, który obecnie znajduje się w fazie beta testów poprzez Test Flight, ale na pierwszy rzut oka przynosi to, czego Apple do tej pory nie był w stanie zrobić – proste i użyteczne skanowanie obiektów ze świata rzeczywistego.

Choć aplikacja na iOS i Androida powinna ukazać się dopiero pod koniec tego roku, zapowiedź jej możliwości wygląda naprawdę zachęcająco. Epic Games kupiło w zeszłym roku firmę Capturing Reality i wspólnie pracują nad stworzeniem tytułu, który pozwoli po prostu zeskanować prawdziwe obiekty i przekształcić je w wierne modele 3D.

Korzystanie z RealityScan jest dość proste. Wystarczy wykonać co najmniej 20 zdjęć obiektu pod różnymi kątami, w idealnym świetle i na minimalnie rozpraszającym tle i gotowe. Po zakończeniu przechwytywania obiekt 3D można wyeksportować i przesłać do Sketchfab, popularnej platformy do publikowania i odkrywania treści 3D, AR i VR. Modele te można wykorzystywać do różnych celów, na przykład przekształcania ich w obiekty rzeczywistości rozszerzonej lub dodawania ich do gier Unreal Engine.

To po prostu pokazuje 

Apple nie popełniło błędu wprowadzając ARKit i jego kolejne generacje. Popełnił błąd niedostatecznie reprezentując tę ​​platformę i nie tworząc dla niej czegoś własnego. Aplikacja Pomiar jest w porządku, podobnie jak efekty w Clipach, ale to wciąż za mało. Gdyby już wiele lat temu pokazał swoją wersję nadchodzącego RealityScan, mógłby popchnąć całą sprawę w zupełnie innym kierunku. Użytkownik musi widzieć i wiedzieć, do czego go używać. Nie można polegać wyłącznie na kreatywnych programistach, których aplikacja z łatwością zmieści się w App Store. Osobiście jestem bardzo ciekaw, czy dotrze do ARKit na czerwcowej konferencji deweloperów, czy Apple będzie trzymał to w tajemnicy, aby nie ujawniać kart dla swoich przyszłych urządzeń, czy po prostu dlatego, że nie ma cokolwiek do powiedzenia. 

.