Pod koniec ubiegłego tygodnia w sieci zaczęły pojawiać się zdjęcia nowego iPhone'a 8 z baterią, która spuchła do tego stopnia, że wyświetlacz telefonu wypadł z ramki. Do Internetu trafiła informacja o dwóch przypadkach, a mianowicie o iPhonie 8 Plus. Od razu pojawiła się fala artykułów o tym, jak nowy iPhone jest oznaczony wadą fabryczną i że to kolejna „bramkowa” afera.
W obu przypadkach do zdarzenia doszło, gdy iPhone 8 Plus był podłączony do oryginalnej ładowarki. W pierwszym przypadku bateria spęczniała już po trzech minutach od podłączenia iPhone’a do ładowarki przez właściciela. Telefon miał wtedy pięć dni. W drugim przypadku telefon w takim stanie dotarł już do właściciela z Japonii. Stanem swojego urządzenia podzielił się na Twitterze.
iPhoneが昨日よりすららんる。
Apple, szybkiego powrotu do zdrowia! pic.twitter.com/sRx6orgxi6— マゴコロ (@Magokoro0511) 25 września 2017 r.
W obu przypadkach uszkodzone w ten sposób telefony wróciły do operatorów, którzy z kolei wysłali je bezpośrednio do Apple, który następnie mógł ocenić sytuację. Z dostępnych informacji wynika, że tak się dzieje, a Apple pracuje nad rozwiązaniem problemu. Najprawdopodobniej był to błąd w produkcji akumulatora, przez który dostały się do niego substancje wywołujące tę reakcję.
届 い た iPhone8plus 、 開 け た ら 既 に 膨 ら ん で た pic.twitter.com/eX3XprSzqv
— マゴコロ (@Magokoro0511) 24 września 2017 r.
Chociaż niektóre media próbowały nadmuchać ten problem, tak naprawdę nie stanowi to problemu. Jeśli ten problem pojawił się na dwóch urządzeniach, wszystko jest w porządku, biorąc pod uwagę, ile dziesiątek tysięcy iPhone'ów produkuje Apple dziennie. Te same problemy pojawiały się w zasadzie we wszystkich poprzednich modelach i o ile nie jest to masowa rozbudowa (jak w przypadku ubiegłorocznego Galaxy Note) związana z wadą fabryczną, to nie stanowi to większego problemu. Apple z pewnością wymieni urządzenie dla dotkniętych użytkowników.
Źródło: 9to5mac, Appleinsider, iPhonehacks, Twitter