Zamknij reklame

O sztucznej inteligencji słyszy się codziennie i na każdym kroku. Nie każdemu może się to podobać, ale wiadomo, że jest to aktualny trend, którego praktycznie nie da się uniknąć. Każdego dnia dokonuje się w tej dziedzinie pewien postęp, którego nie można całkowicie zignorować. I w końcu nawet Apple wie, bo nie było go na to stać. 

Większość z nas może dziś traktować to jedynie jako zainteresowanie, niektórzy się tego boją, inni witają to z otwartymi ramionami. Istnieje wiele poglądów i opinii na temat sztucznej inteligencji i od każdej osoby zależy, czy uważa, że ​​taka technologia przyniesie jej korzyści, czy nawet spowoduje utratę pracy. Wszystko jest możliwe i sami nie jesteśmy w stanie przewidzieć, dokąd to doprowadzi.

Duże firmy technologiczne po prostu polegają na sztucznej inteligencji, czy to Google, Microsoft, czy nawet Samsung, który w pewnym stopniu flirtuje z AI, choć nie całkiem publicznie. Wciąż ma tę zaletę (podobnie jak inni producenci smartfonów z Androidem), że z łatwością może sięgnąć po rozwiązania dużych firm. Mimo że Google go oferuje, Microsoft przez jakiś czas wisiał tutaj w powietrzu, czemu teraz zaprzeczono.

Główne powody 

Oczekiwanie na odpowiedź Apple było dość niecierpliwe i zdecydowanie za długie. Sama firma musiała czuć się pod presją, dlatego jeszcze przed WWDC wprowadziła w iOS 17 nowości dotyczące dostępności. Ale teraz wszystko wygląda na przemyślaną strategię. Chociaż jest to inna sztuczna inteligencja, niż wszyscy sobie wyobrażaliśmy, jej obecność jest ważna z kilku powodów: 

  • Przede wszystkim nie można już mówić o Apple jako o firmie, która ignoruje ten trend. 
  • Dzięki oryginalnej koncepcji Apple po raz kolejny pokazał, że myśli o różnych rzeczach inaczej. 
  • Oprócz prostego chatbota z możliwością wyszukiwania informacji, pokazał rozwiązanie, które naprawdę może poprawić życie.  
  • To tylko zapowiedź tego, co tak naprawdę może przynieść iOS 17. 

Możemy myśleć, co chcemy o Apple, ale musimy przyznać mu uznanie za to, że jest naprawdę dobrym odtwarzaczem. Z pierwotnej ignorancji i krytyki nagle zmienił się w lidera. Wiemy, że wkracza w AI, że sztuczna inteligencja nie jest mu obca i że to, co już wiemy o jego rozwiązaniu, to tylko ułamek tego, co może nas czekać w finale.

Wiadomość została opublikowana w związku ze Światowym Dniem Dostępności, można więc powiedzieć, że Apple zaplanowało to doskonale. Dał więc skosztować, ale nie podał całej porcji. Najprawdopodobniej ukrywa to podczas WWDC23, gdzie możemy dowiedzieć się naprawdę ważnych rzeczy. Albo oczywiście żadne z nich i może nastąpić poważne rozczarowanie. Jednak obecne zamierzenia Apple są naprawdę mądre i zawsze należy je postrzegać jako firmę, która mimo wszystko robi wszystko inaczej. Możemy mieć tylko nadzieję, że strategia będzie dla niego skuteczna. 

.