Zamknij reklame

Po miesiącach skarg właścicieli i kilku pozwach zbiorowych, coś wreszcie zaczyna się dziać. Pojawiło się na stronie Apple w weekend oficjalne ogłoszenie, w którym firma przyznaje, że „niewielki procent” MacBooków może mieć problemy z klawiaturą, a osoby, które mają takie problemy, mogą teraz rozwiązać je bezpłatnie, korzystając z bezpłatnej interwencji serwisowej, którą Apple oferuje obecnie za pośrednictwem swoich oficjalnych sklepów lub sieci certyfikowane usługi.

Z komunikatu prasowego Apple wynika, że ​​„niewielki procent” użytkowników ma problemy z klawiaturami w swoich nowych MacBookach. Użytkownicy ci mogą zatem zwrócić się do oficjalnego wsparcia Apple, które wskaże im odpowiedni serwis. Zasadniczo istnieje teraz możliwość bezpłatnej naprawy MacBooka z uszkodzoną klawiaturą. Z tą promocją wiąże się jednak kilka warunków, które właściciele muszą spełnić, aby móc skorzystać z bezpłatnej usługi.

macbook_apple_laptop_keyboard_98696_1920x1080

Przede wszystkim muszą posiadać MacBooka objętego tym wydarzeniem serwisowym. Mówiąc najprościej, są to wszystkie MacBooki wyposażone w klawiaturę Butterfly drugiej generacji. Pełną listę takich urządzeń możesz zobaczyć na poniższej liście:

  • MacBook (Retina, 12-inch, Early 2015)
  • MacBook (Retina, 12-inch, Early 2016)
  • MacBook (Retina, 12-inch, 2017)
  • MacBook Pro (13-inch, 2016, dwa porty 3 Thunderbolt)
  • MacBook Pro (13-inch, 2017, dwa porty 3 Thunderbolt)
  • MacBook Pro (13-inch, 2016, cztery porty 3 Thunderbolt)
  • MacBook Pro (13-inch, 2017, cztery porty 3 Thunderbolt)
  • MacBook Pro (15-inch, 2016)
  • MacBook Pro (15-inch, 2017)

Jeśli posiadasz jedno z wyżej wymienionych urządzeń, możesz poprosić o bezpłatną naprawę/wymianę klawiatury. Jednak Twój MacBook musi być w pełni sprawny (oczywiście z wyjątkiem klawiatury). Gdy Apple wykryje jakiekolwiek uszkodzenie uniemożliwiające wymianę, zajmie się nim (ale nie jest objęte bezpłatną usługą) przed naprawą klawiatury. Naprawa może polegać na wymianie poszczególnych klawiszy lub całej części klawiatury, czyli w przypadku nowych MacBooków Pro to prawie cała górna obudowa wraz z przyklejonymi do niej akumulatorami.

Jeśli kontaktowałeś się już z serwisem z tym problemem i zapłaciłeś za kosztowną wymianę pogwarancyjną, skontaktuj się także z Apple, ponieważ istnieje możliwość, że zwrócą Ci pełną kwotę. To znaczy tylko wtedy, gdy naprawa miała miejsce w autoryzowanym centrum serwisowym. Usługa wymiany klawiatury będzie obowiązywać przez okres czterech lat od pierwszej sprzedaży danego MacBooka. Najpierw tak się skończy w przypadku 12-calowego MacBooka z 2015 roku, czyli w okolicach wiosny przyszłego roku. Z usługi uprawnieni są wszyscy, którzy mają problem z funkcjonalnością klawiszy, czy to polegającym na ich zacinaniu się, czy też całkowitej niemożności wciśnięcia. Tym krokiem Apple w oczywisty sposób odpowiada na rosnące fale niezadowolenia dotyczące nowych klawiatur. Użytkownicy często narzekają, że wystarczy niewielka ilość brudu i klawisze nie nadają się do użytku. Czyszczenie, czy nawet naprawa w domu jest prawie niemożliwa ze względu na delikatność mechanizmu klawiatury.

Źródło: Macrumors, 9to5mac

.