Po sukcesie Amazona z głośnikiem Echo, w którym umieścił inteligentnego asystenta Alexę, ostatnio dużo się działo – spekuluje o tym, czy Apple pójdzie za nim w podobny sposób z własną sztuczną inteligencją Siri. W każdym razie Google on zrobił. Ale producent iPhone'a najwyraźniej ma nieco inne plany.
Według analityka Tima Bajarina, który pisał dla magazynu Czas artykuł „Dlaczego Apple nie tworzy konkurenta dla Amazon Echo”, Apple ma z Siri podobne plany co Amazon, aby jego asystent mógł kontrolować jak najwięcej rzeczy, ale w nieco innej formie.
Pomimo sukcesu Amazona Apple nie jest wyraźnie zainteresowany kopiowaniem Echo. Po rozmowach z menadżerami Apple doszedłem do wniosku, że bardziej interesuje ich przekształcenie Siri we wszechobecnego asystenta AI na różnych urządzeniach, niż stworzenie jednego produktu, który będzie służył jako urządzenie dla Siri. Apple jest również bardzo zainteresowane Siri jako centrum sterowania inteligentnym domem, o czym świadczy najnowsze, imponujące demo HomeKit.
Linki do Tima Bajarina znajdziesz tutaj do nowej sekcji Strona główna w witrynie Apple, gdzie Apple pokazuje możliwości HomeKit i to, jak może on zautomatyzować cały dom. Na załączonym filmie Siri pełni także rolę w inteligentnym domu, który obecny jest zarówno na iPhonie, jak i np. na iPadzie – czyli tam, gdzie jest potrzebny.
Firma Apple zaktualizowała sekcję Home na swojej stronie internetowej, aby wprowadzić HomeKit i opcje inteligentnego domu w aplikacji Home. https://t.co/NYbygj1P2y pic.twitter.com/0KsNSqU116
— Jablíčkář.cz (@Jablickar) 2 marca 2017 r.
Prawdą jest, że tworzenie produktu na wzór Amazon Echo czy może Google Home, w którym zamiast Alexy jest Asystent, tylko po to, by Apple również miało swojego przedstawiciela w tej kategorii, nie ma sensu. W porównaniu z Amazonem kalifornijski gigant jest w zupełnie innej sytuacji, gdzie nie potrzebuje podobnego produktu, aby szerzyć swojego asystenta wśród klientów.
Siri jest już na milionach iPhone'ów, iPadów, pośrednio także na Watchu, a przez krótszy okres także na Macu. Pomysł na wszechobecnego asystenta, którego nie ucieleśnia pojedynczy produkt, np. na kuchennym blacie, ale który jest właściwie wszędzie tam, gdzie go potrzebujesz, stał się już rzeczywistością. Nie musisz już nawet sięgać po najnowsze iPhone'y, wystarczy, że wypowiesz polecenie „Hej, Siri”, a telefon Apple zareaguje tak samo jak Echo.
Dla Apple kolejnym logicznym krokiem nie jest nowy „produkt Siri”, ale rozwój istniejącego ekosystemu w sensie udoskonalenia asystentki głosowej, jej możliwości i możliwości interakcji z nią we wszystkich produktach. Inteligentny dom, zaprezentowany przez Apple w swoim filmie, prowadzony przez HomeKit, aplikację Home i wszechobecną Siri, to scenariusz, w którym zmierza Apple.
Całość należy postrzegać jako sprawę złożoną, nie tylko dlatego, że Amazon teraz punktuje tutaj inteligentnym głośnikiem, a Apple śpi. To, czy Alexa jest pod pewnymi względami bardziej zdolna od Siri, to osobna debata. Poza tym Sonos mógłby mieć w tej walce coś do powiedzenia.
Dieter Bohn jest niezwykle interesujący wywiad na Poboczy przeprowadził wywiad z nowym dyrektorem wykonawczym Sonos, Patrickiem Spencem, który opowiedział między innymi o aktualnej sytuacji w zakresie inteligentnych asystentów i różnych usług, które wspierają dzisiejsi najwięksi gracze technologiczni: Amazon, Google i Apple.
Sonos płaci za top w dziedzinie głośników bezprzewodowych i tzw. systemów multiroom, gdzie klienci mogą polegać na doskonałej komunikacji bezprzewodowej i doskonałym dźwięku. Jest to oczywiście rzecz powszechnie znana, na której marka zbudowała swoją reputację. Dlatego ciekawiej jest zobaczyć, jak ostatnio Sonos radzi sobie z konkurencyjnymi nie tylko usługami streamingowymi.
W głośnikach Sonos z łatwością możesz odtwarzać utwory z Apple Music, Google Play Music lub Spotify. Ostatnia z wymienionych usług jest dodatkowa może sterować całym systemem z własnej aplikacji. Niezwykłe w tym wszystkim jest to, że Sonosowi udało się zwabić do siebie wszystkie konkurencyjne usługi. Patrick Spence ma to do powiedzenia:
Uważam, że pod tym względem radzimy sobie bardzo dobrze. (…) Apple Music na Sonos, myślę, że dla wielu było to zaskoczeniem, potem dodaliśmy Spotify, Google Play Music. Myślę, że znaleźliśmy się w wyjątkowej sytuacji, w której mamy niesamowitą bazę użytkowników, na której możemy budować.
Słuchaj, kiedy jesteś Amazonem, musisz korzystać z jak największej liczby urządzeń, aby otrzymywać zamówienia, prawda? Musisz zastanowić się, jaka jest główna motywacja. Dla Google, jeśli nie korzystasz z każdego urządzenia, które może Cię przeszukać, jest to stracona szansa. Kiedy pomyślisz o ludziach, którzy mają dziś Sonos, to właśnie dlatego było to interesujące dla Apple Music. Dlatego uważam, że udostępnienie wszystkich usług głosowych jest interesujące.
Dlatego Sonos od początku współpracuje z Amazonem, aby włączyć Alexę do swoich produktów. Jak dotąd zdaniem Spence’a tak się nie stało, gdyż Sonos i Amazon pracują nad jak najlepszą integracją, która będzie w stanie wykonywać więcej niż tylko podstawowe polecenia. W przyszłości Asystent Google z pewnością będzie interesujący dla Sonosa.
Zdaniem nowego szefa Sonosa, który jest z firmą związany od wielu lat, nie powinno być przeszkód, jeśli jeden użytkownik będzie chciał komunikować się z Alexą, a drugi z Google. I to jest idealna przyszłość Sonosa – jednego urządzenia, na którym użytkownik będzie mógł odtwarzać muzykę z dowolnego miejsca i zapytać dowolnego asystenta.
Jeśli chodzi o wsparcie wielousługowe, myślę, że jest ono bardzo ważne dla ludzi. Kiedy myślisz o gospodarstwie domowym, istnieją różne preferencje. Moje dzieci korzystają ze Spotify, ja korzystam z Apple Music, korzystam z Google Play Music, moja żona korzysta z Pandory. Potrzebujesz czegoś, co będzie wspierać wszystkie te usługi. Myślę, że jest to sytuacja, w której nie każdy będzie korzystał z Alexy. Nie każdy będzie korzystał z Asystenta Google. Ja mogę skorzystać z jednej usługi, moja żona z drugiej. To jest nasza wyjątkowa pozycja w branży.
Sonos chce w dalszym ciągu koncentrować się na sprzęcie z najwyższej półki i na pewno nie ma ochoty uruchamiać własnych usług przesyłania strumieniowego ani inteligentnych asystentów. Firma widzi sens wykorzystania dostępnych narzędzi, które silnie konkurują gdzie indziej, ale w przyszłości mogłyby po prostu współistnieć w produktach Sonos.
Sonos mógłby wtedy nagle otworzyć się na znacznie większą liczbę użytkowników, bo o ile w jego prezentacji są to nadal głównie produkty z najwyższej półki za odpowiednią cenę, o tyle jeśli będzie pełnił funkcję głośnika uniwersalnego z dostępem do wszystkich konkurencyjnych skądinąd usług i asystentów, to Sonos mógłby wtedy nagle otworzyć się na znacznie większą liczbę użytkowników, może stać się interesującym graczem również w tym obszarze.
Klasyczne pytania
KIEDY SIRI BĘDZIE ZNAĆ CZESKI?
Kiedy Apple wprowadzi Apple Pay w Czechach?
Kiedy klawiatura będzie oferować logiczne sugestie słów?
Kiedy Siri będzie mogła udostępniać informacje lokalne?
Kiedy Mapy Apple staną się konkurencyjne?
To wystarczy – gdy wiem, że za produkty Apple’a w zasadzie płacimy najwięcej i mamy najbardziej ograniczone usługi i funkcje… Apple mogłoby przynajmniej dać nam Siri.
Tak
kiedy Siri będzie mogła mówić po czesku i kiedy Apple Pay będzie dostępne w Czechach?!
Apple Pay mnie nie interesuje, mam kartę kredytową/debetową (również zbliżeniową) i naklejkę zbliżeniową. Idealnie oddałby mi 1% wartości zakupu :-).
Moja klawiatura sugeruje i sprawdza (mam CZ i EN).
Próbowałem Siri przez jakiś czas, ale to ślepy zaułek. Dopóki nie działa to tak jak na filmie DEMO, co jest fałszywe, to jest do bani. Widzę w tym ciekawą przyszłość, ale czy puknę w wyświetlacz i coś z nim zrobię, czy powiem Siri, to nie ma to nawet najmniejszego znaczenia ;-). Co ważne, można to zrobić bezprzewodowo.
Mapy Apple znacznie się poprawiły, a ja i tak z nich nie korzystam. Dlaczego w ogóle mieliby je robić? Obecnie na tym polu jest ogromna konkurencja i Apple mógłby odpalić coś, co będzie dla mnie bardziej opłacalne (film z homekitem musi nie być fałszywy i miliona nie zarobi).
Konkurencją na mapach, jeśli taka istnieje, jest Apple. Ja natomiast korzystam wyłącznie z map Apple, bo nie raz zdarzyło mi się, że Google albo działało bardzo wolno, albo miało niekompletne informacje. Lista map jest prawie najlepsza, ale nie działają one w systemie.
Dokładnie, mapy Apple są ładnie zintegrowane, ale dla Czech jakieś dziesięć lat temu. Mam jeszcze TUTAJ, jest tam świetne pobieranie map – przynajmniej tej, jeśli Apple to oferowało.
Nie korzystam zbyt często z map na telefonie komórkowym. Kiedy skończysz, napisz nawigację i mam Sygick. Jednak użyłem map Apple tylko ze względu na integrację i były one bardziej nietypowe pod względem kolorów, ale poza tym OK.
Inaczej tak jak piszesz, do tras rowerowych i pieszych korzystam z aplikacji Seznamacka, one są do tego najlepsze i do tego nie jest potrzebna integracja.
Sygic nie jest zły, ale z nawigacji Apple korzystam od początku i nigdy mnie nie zawiodła. Bieżące powiadomienie o zamkniętych pasach lub wypadkach również działa bardzo dobrze. Prawda jest jednak taka, że nadal brakuje niektórych funkcji. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem przejrzystość jest znacznie lepsza niż w Sygic.
Chodzi mi o to, że mit jest offline i wtedy Sygic pracuje dla mnie. Ponadto Sygic ma cały świat + wszystkie funkcje, w tym radar, ruch uliczny, objazdy itp.
No cóż, mapy Apple czy Google też mają cały świat, transport online. Tak naprawdę nie ma żadnych radarów :)
Czy naprawdę interesuje Cię, czy może korzystać także z map offline? Latem mój pakiet danych często jest całkowicie wyczerpany.
nie ma to dla mnie znaczenia, bo z danych komórkowych korzystam sporadycznie, mniej więcej tylko do nawigacji, a w dodatku przy wyczerpaniu taryfy, sieć jedynie spowalnia, co w zupełności wystarczy do nawigacji, jeśli nie ma miejsca bez sygnał, mapa i tak będzie się ładowała, więc jeśli nie będzie trzeba przeliczać trasy, trasę można wczytać nawet w domu na Wi-Fi i przejść do trybu offline bez danych :)
Zdarzyło mi się to tylko raz, natknąłem się na objazd, a mój pakiet danych nadal się skończył :-).
Moim zdaniem aPay u nas nie będzie, dopóki nie powstanie stacjonarny Apple Store i proszę pana, myślę, że będzie to ostatni (o ile w ogóle będzie) – nie chodzi tu wcale o Czechy język, ponieważ dotyczy danych lokalnych.
byłoby ok, gdyby produkty Apple kosztowały w CR mniej niż gdzie indziej, bo tutaj sprzedaję niekompletny produkt :)
Google musi móc to zrobić z Androidem, dlaczego nie Apple? (ponieważ Apple to firma marketingowa, IT jest na drugiej ścieżce)
Wszystko to jest ich winą, ponieważ nie zmuszają swoich Córek do dbania o te usługi, treści itp. w stanach, w których sprzedają swoje produkty. Dziś interesują ich tylko duże posągi.
Siri jest przeważnie dość głupia...
Widać, że Sonos wie, co robi. A dzięki temu, że chce wspierać wszystkie usługi, to jedna z tych rzeczy, przy których nie musisz się martwić, że będziesz musiał to zmienić wraz z wymianą telefonu komórkowego czy systemu operacyjnego.
Zdecydowanie kciuk w górę.