Zamknij reklame

W ostatnich dniach Apple kupił za 18,2 mln dolarów budynek na północy kalifornijskiego miasta San Jose o powierzchni niecałych 21,5 tys. metrów kwadratowych. Budynek ten pod adresem 3725 North First Street należał wcześniej do Maxim Integrated i służył jako zakład produkcyjny półprzewodników. Nie jest do końca jasne, do czego Apple będzie wykorzystywał tę konkretną nieruchomość, ale spekulacje sugerują, że będzie to miejsce postoju do celów produkcyjnych lub badawczych. Według Silicon Valley Business Journal mogłyby tu odbywać się badania różnych prototypów.

Analitycy uważają, że może to mieć coś wspólnego z własnym procesorem graficznym, nad którym podobno pracuje Apple. Producent iPhone'a chciałby uniezależnić się i pozbyć się zależności od innych firm, podobnie jak ma to miejsce w przypadku procesorów z serii A, które opracowują jego inżynierowie, a Apple zleca jedynie produkcję na zewnątrz. Jej produkty wyraźnie skorzystałyby na własnej konstrukcji układu graficznego.

Jednak Apple również odniósł się do tej sytuacji, publicznie stwierdzając, że rozszerza działalność na San Jose w celu uzyskania dodatkowej powierzchni biurowej i zaplecza badawczego.

„Wraz z rozwojem planujemy budowę powierzchni deweloperskiej, badawczej i biurowej w San Jose. Nieruchomość znajduje się niedaleko naszego przyszłego kampusu i jesteśmy naprawdę podekscytowani możliwością ekspansji w Bay Area” – powiedział Apple o zakupie nowej nieruchomości.

Wypowiedź Apple ma sens, gdyż w ostatnich miesiącach firma ta kupiła duże ilości gruntów we wspomnianej aglomeracji. Zakupiony w maju budynek badawczo-rozwojowy o powierzchni 90 170 mkw., ponad 62 XNUMX mkw. nieruchomości zakupiony w sierpniu oraz biurowiec o powierzchni niespełna XNUMX XNUMX mkw. – to zakupy Apple, które z pewnością nie szczędzi miejsca. Nie wspominając o zakupie kampusu w Sunnyvale.

Znów czas pokaże, jak Apple poradzi sobie z nowo nabytym budynkiem w północnym San Jose.

Źródło: Silicon Valley Business Journal, Fudzilla

 

.