Zamknij reklame

Od 2010 roku toczą się spory patentowe pomiędzy Apple a firmą VirnetX, która specjalizuje się w własności patentów i procesach przeciwko firmom naruszającym prawa. Jej poprzednie zakończone sukcesem procesy sądowe dotyczyły m.in. Microsoft, Cisco, Siemens itp. Obecna decyzja sądu przeciwko Apple jest efektem prawie sześcioletniej serii procesów związanych z naruszeniem patentów przez usługi iMessage i FaceTime, a dokładniej ich możliwości VPN .

Decyzja została wydana wczoraj w federalnym sądzie okręgowym dla wschodniego Teksasu, który słynie z przyjazności dla właścicieli patentów. VirnetX złożył również niektóre z wcześniej wspomnianych pozwów w tym samym okręgu.

Pierwotny pozew, w którym firma VirnetX pozwała firmę Apple w związku z jej protokołami bezpiecznej komunikacji, został rozstrzygnięty w kwietniu 2012 r., kiedy powodowi przyznano 368,2 mln dolarów odszkodowania za szkody związane z własnością intelektualną. Ponieważ pozew dotyczył zarówno samych funkcji, jak i oferujących je produktów, VirnetX prawie otrzymał procent zysków z iPhone'ów i komputerów Mac.

Od tego czasu Apple ma FaceTime przerobione, jednak we wrześniu 2014 r. pierwotny wyrok został uchylony z powodu rzekomego błędnego obliczenia odszkodowania. W ramach odnowionego procesu VirnetX zażądał kwoty 532 mln dolarów, która została następnie zwiększona do obecnej kwoty 625,6 mln dolarów. Uwzględnia się przy tym rzekomą kontynuację umyślnego naruszania patentów będących przedmiotem sporu.

Przed wydaniem obecnego orzeczenia Apple miało złożyć wniosek do sędziego okręgowego Roberta Schroedera o uznanie procesu za unieważniony z powodu rzekomego wprowadzenia w błąd i zamieszania ze strony prawników VirnetX podczas mów końcowych. Schroeder nie skomentował jeszcze oficjalnie tej prośby.

Źródło: Poboczy, MacRumors, Jabłko Insider
.