Zamknij reklame

Od 2011 roku, kiedy zadebiutował iPhone 4S, Apple zawsze we wrześniu wprowadza nowe iPhone'y. Według analityka Samika Chatterjee z JP Morgan strategia kalifornijskiej firmy powinna w ciągu najbliższych lat ulec zmianie i nowe modele iPhone'a powinniśmy zobaczyć dwa razy w ciągu roku.

Choć wspomniane spekulacje mogą wydawać się wysoce nieprawdopodobne, nie są jednak całkowicie nierealne. W przeszłości Apple prezentował iPhone'a jeszcze kilka razy, chyba że we wrześniu. Pierwsze modele nie tylko miały swoją premierę w czerwcu na WWDC, ale także w dalszej części pierwszego półrocza, na przykład zaprezentowano iPhone’a 7 PRODUCT(RED), a także iPhone’a SE.

Apple powinno zrobić to samo w tym roku. Oczekuje się, że iPhone’a SE drugiej generacji zostanie pokazany wiosną, prawdopodobnie na marcowej konferencji. Jesienią powinniśmy spodziewać się trzech nowych iPhone'ów ze wsparciem 5G (niektóre z najnowszych spekulacji mówią nawet o czterech modelach). I właśnie tę strategię Apple powinien kontynuować w 2021 roku i podzielić wprowadzenie swoich telefonów na dwie fale.

Według JP Morgan w pierwszej połowie roku (od marca do czerwca) powinny zostać wprowadzone dwa tańsze iPhone'y (podobnie jak obecnie iPhone 11). A w drugiej połowie roku (tradycyjnie we wrześniu) powinny do nich dołączyć dwa kolejne flagowe modele z możliwie najwyższym wyposażeniem (podobnie jak teraz iPhone 11 Pro / iPhone 11 Pro Max).

Dzięki nowej strategii Apple wskoczyłby na podobny cykl praktykowany przez Samsunga. Południowokoreański gigant prezentuje także dwa razy w roku swoje flagowe modele – wiosną serię Galaxy S, a jesienią profesjonalny Galaxy Note. Dzięki nowemu systemowi Apple ma obiecywać złagodzenie spadku sprzedaży iPhone'ów i znaczną poprawę wyników finansowych w trzecim i czwartym kwartale fiskalnym roku, który zwykle jest najsłabszy.

iPhone 7 iPhone 8 FB

źródło: Marketwatch

.