Zamknij reklame

Apple TV od wielu lat czeka na swoją kolejną generację, która przyniesie bardzo potrzebne i jednocześnie oczekiwane zmiany w miniaturowym dekoderze, o którym Apple kiedyś mówił jedynie jako o „hobby”. Do tej pory wydawało się, że zobaczymy go na przyszłotygodniowej konferencji deweloperów WWDC, ale podobno kalifornijska firma ostatecznie zmieniła plany.

„Do połowy maja Apple planował zaprezentować nowy Apple TV podczas przemówienia przewodniego na WWDC (…), ale plany te zostały częściowo opóźnione, ponieważ produkt nie jest jeszcze wystarczająco gotowy” napisał powołując się na dwa źródła w Apple Brian Chen pro The New York Times.

Apple, co zrozumiałe, odmówił komentarza w sprawie tych spekulacji, ale wygląda na to, że nawet w czerwcu nie zobaczymy nowego Apple TV, który miał pojawić się ze wsparciem dla aplikacji firm trzecich, asystentem Siri czy nowym kontrolerem.

Kierownictwo Apple zdecydowało się odłożyć wprowadzenie na rynek czwartej generacji dekodera Apple, ponieważ nie jest on jeszcze gotowy. Problemem jest przede wszystkim treść. Apple chciał zaoferować nową usługę internetowego streamingu, w ramach której oferowałby użytkownikom mniejsze pakiety ciekawych stacji telewizyjnych w niższych cenach, ale na razie nie udało się wszystkiego zorganizować.

Mówi się, że dostawcy treści nie są w stanie uzgodnić z Apple cen, praw i rozwiązań technologicznych. Prawdopodobnie kluczowy będzie więc przebieg tych negocjacji, ale nowy Apple TV prawdopodobnie pojawi się dopiero po wakacjach, chyba że Tim Cook ogłosi latem niekonwencjonalne przemówienie.

Zgłoś The New York Times potwierdziła jednak inaczej, że z wyjątkiem Apple TV tak naprawdę zobaczymy go w poniedziałek ulepszenia w iOS i OS X, które powinny dotyczyć głównie stabilności, nowej usługi strumieniowego przesyłania muzyki, a także inteligentniejszych aplikacji na zegarek.

Źródło: NYT
Zdjęcie: Roberta S. Donovana

 

.