Według Apple ma to dotyczyć wygiętego iPhone'a 6 Plus jedynie dziewięciu klientów złożyło skargę, ale mimo to kierownictwo firmy zdecydowało się wpuścić publiczność do skądinąd tajnego i strzeżonego pomieszczenia, aby przekonać się, że dokładnie testuje trwałość i trwałość swoich produktów. Dziennikarze mogli zobaczyć laboratorium, w którym inżynierowie Apple dosłownie torturują nowe iPhone'y.
Nie być sprawy biorąc pod uwagę, że nowy 5,5-calowy iPhone 6 Plus może się wygiąć, noszony w kieszeni, Apple niemal na pewno w ogóle nie wpuściłby dziennikarzy do kameralnego budynku niedaleko swojej siedziby w Cupertino. Starszy wiceprezes ds. marketingu światowego Phil Schiller i inżynieria sprzętu Dan Riccio również pomagali w zwiedzaniu linii testowych.
„Zaprojektowaliśmy produkty tak, aby były niezwykle niezawodne w codziennym użytkowaniu” – powiedział Schiller. Apple testuje trwałość swoich iPhone'ów i innych nadchodzących produktów na różne sposoby: upuszcza je na ziemię, wywiera na nie nacisk, przekręca.
Chociaż iPhone 6 i 6 Plus są bardzo cienkie i wykonane ze specjalnie obrobionego aluminium, które samo w sobie jest dość delikatne, wzmocnienia ze stali i tytanu, a także szkło, pomagają telefonom w ich trwałości Szkło Gorilla 3. Według Apple najnowsze iPhone'y przeszły setki testów, a jednocześnie tysiące pracowników firmy testowało je w kieszeniach. „IPhone 6 i iPhone 6 Plus to produkty najczęściej testowane” – twierdzi Riccio. Apple podobno przetestowało około 15 XNUMX egzemplarzy przed premierą, twierdząc, że musi znaleźć sposób na zepsucie nowych iPhone'ów, zanim zrobią to klienci.
O wygiętych iPhone'ach 6 Plus w sieci zrobiło się głośno, ale pojawia się pytanie, czy problem jest rzeczywiście aż tak duży. Według Apple tylko dziewięciu użytkowników zgłosiło się bezpośrednio do niego z wygiętymi telefonami, a większość osób przesyłających do YouTube filmy przedstawiające wyginanie iPhone'a na żywo zwykle wywierała na urządzenie większą siłę, niż urządzenie odczuwałoby podczas normalnego użytkowania.
„Trzeba zdać sobie sprawę, że jeśli użyjesz wystarczającej siły, aby zgiąć iPhone'a lub jakikolwiek inny telefon, ulegnie on odkształceniu” – mówi Riccio. Podczas normalnej pracy nie powinno dojść do deformacji iPhone'a 6, co przecież Apple stwierdził w swoim oficjalnym komunikacie oświadczenie.
Na załączonych zdjęciach wykonanych przez magazyn Poboczy w specjalnym laboratorium Apple można zobaczyć różne formy testów, w tym próby skręcania, zginania i ciśnienia. Apple podał, że to tylko jedna z lokalizacji, w których przeprowadza podobne testy. Na znacznie większą skalę podobne testy wytrzymałościowe trwają w Chinach, gdzie produkowane są także iPhone'y.
A żądni sensacji dziennikarze znów mają o czym pisać, a idioci z YouTube’a pozbywają się setek telefonów tylko po to, żeby je oglądać…. Niedobrze mi!
ad k*eténi.. no cóż, przy odrobinie szczęścia niedługo skończą im się pieniądze i będzie spokój :-D
Mimo to niektórym będzie to bolało. Mam na myśli tych, którzy nie dali się złapać w pierwszą falę i oni obserwują, jak ludzie walą ludzi na ziemię iP 6 itp. Jednocześnie telefon mógł być ich.
nie setki, ale zagnij wyszukiwarkę iPhone'a, aby znaleźć różne wersje tego samego filmu. sam opis wystarczy, żeby zwiększyć ich oglądalność.. to smutne, ale o tym dzisiaj jest..
jeśli interesuje Cię więcej, przekonasz się, że dostają około 1 dolarów za 1000 milion wyświetleń. Jeśli taki film ma 2 mln wyświetleń w 12 dni, to jest to dobry biznes
Wiem, że zarabiają na tym ogromne pieniądze, ale dla mnie to wciąż szczyt marnotrawstwa! Te maszyny można wykorzystać 1000 razy lepiej!
Czy oni też mają specjalne spodnie testowe? :)
Być może symulacja normalnego codziennego noszenia byłaby bardziej użyteczna niż maszyny testowe.
Cóż, uff. 2 błędy ortograficzne! Ale dzisiaj jest to prawie wszędzie. Każdy może grać w „redaktorów”.
Jak kupię nowe auto to już pierwszego dnia wbiję go w ścianę i zobaczę czy poduszki powietrzne działają i jak się zachowują strefy deformacji. I oczywiście na YouTube :-)
Pseudo-sprawa „BandGate” to po prostu sztucznie stworzona sprawa, właśnie na potrzeby oglądalności. Osoby zazdroszczące Apple'owi sukcesu, a jest ich wielu, nie myślą zbyt logicznie i głównie chcą w jakiś sposób oczernić iPhone'a, aby móc podnieść swoje ego i patrzeć na wyświetlacze Androida z podniesioną głową. Jeśli jednak chodzi o zginanie, to każdemu, kto miał w rękach Samsunga GS5 i podobne telefony o wysokości powyżej 13 cm, nie jest trudno taki telefon zgiąć lub złamać i nie ma znaczenia, jakiej marki jest. , ale wszyscy śmieją się z Apple, ponieważ podobno jest ono prawdopodobnie najlepsze we wszystkim.
Fakt? https://www.youtube.com/watch?v=FwM4ypi3at0
(różniło ich to, że o ile Samsung po zgięciu wraca do pierwotnej pozycji i nie następuje trwałe odkształcenie, o tyle iPhone dzięki aluminium pozostaje trwale odkształcony)
Pokazał więc, że nawet Samsung był lekko przekręcony. Przyznam, że mniej niż iPhone, ale był. Chodzi też o to, że Note 3 jest o 1,2 mm grubszy od iPhone’a 6 Plus. iPhone ogolił dotychczas 9 osób. Biorąc pod uwagę całkowitą liczbę sprzedanych jednostek, mógł to być istotny błąd. (Nie wiem też, kto kupuje telefon za 800 euro, ale to sprawa każdego.) Po zgięciu iPhone, podobnie jak Samsung, był w stanie w pełni działać i poza zgięciem nic się z nim nie działo. Zgadzam się z tym co Paweł napisał bardzo mądrze i że tak powiem skradło mi to z języka. Przy takiej konstrukcji telefonu przydarzyłoby się to każdej marce. Lub Samsung, HTC lub jakikolwiek inny. Dokładnie, to sztucznie nadmuchana obudowa.
Ci, którzy mają telefon i chcą, mają go i milczą. Ci, którzy nie mają i chcą, narzekają, a ci, którzy nie chcą i mają, milczą. Wystarczyłaby nienawiść do Apple. Jeśli chcesz mieć plastikowe telefony-zabawki, które po roku wymienisz na nowe, bo nie będziesz już mógł z nich korzystać, to proszę, nie przejmujemy się tym.
Radzę Ci tego nie kupować.
....po działaniu ciężaru 45 kg. Ja też czekam na nowego iPhone'a, ale biorąc pod uwagę, że mojego obecnego 5S-a często wykorzystuję na budowach jako matę pod różne belki, albo regularnie na nim siadam, stoję na nim, opieram się o krawędź stołu, nie mówiąc już o tym że rutynowo zginam go w kieszeni z siłą 45Kg, kupię 6 plus, przemyślę to. Musiałbym też sobie wybaczyć to, że tak zwyczajowo zabieram telefon dla zabawy i próbuję go z całych sił zgiąć, bardzo by mi tego brakowało. Może tylko dla mojej żony, ona waży 49 kg w butach, więc nie spodziewam się, że jej kruche ciało będzie w stanie rozwinąć taką siłę.
Liczby mówią same za siebie, w pierwszych dniach sprzedały 10 milionów urządzeń i 9 użytkowników od razu to przegięło. Jak przepraszam! To nie zdarzyłoby się w przypadku Lumii pana Hulana!
Faceci z Apple popełnili tutaj straszny błąd.
:) kciuk w górę
Apple nie wpuścił dziennikarzy nigdzie. Takie filmy robi dla siebie i od nich zależy, kiedy je opublikują. Teraz je opublikowali właśnie ze względu na problem z iPhonem 6 Plus. Podobnie Apple wypuściło także filmy na iPhone'a 4 i 5 (wystarczy wpisać w Google). Chyba.