Zamknij reklame

Ta jesień powinna upłynąć pod znakiem nowości Apple. Wyimaginowaną falę miały zapoczątkować nowe słuchawki AirPods Pro, po których miały nastąpić premiery nowych MacBooków i iPadów Pro. Jednak, jak się teraz okazuje, najprawdopodobniej nie zobaczymy ani jednego, ani drugiego.

O ile w przypadku długo omawianego MacBooka Pro z 16-calowym wyświetlaczem i zupełnie nową klawiaturą analityk Ming-Chi Kuo przyszedł z informacją o opóźnieniu, o tyle w przypadku nowego iPada Pro najnowsze informacje pochodzą z oficjalnych źródeł , chociaż trzeba czytać trochę między wierszami.

Dyrektor finansowy Apple Luca Maestri udostępnił światu nowe informacje. Podczas ostatniej telekonferencji z akcjonariuszami, która odbyła się wczoraj wieczorem, poruszono także kwestię nowych iPadów Pro. W związku z przewidywaniami świątecznych wyprzedaży Maestri powiedział, że m.in. wyniki mają pokazać „inny harmonogram rozpoczęcia sprzedaży iPada Pro” niż w roku ubiegłym.

Innymi słowy oznacza to, że Apple nie spodziewa się znaczącego wzrostu sprzedaży iPadów Pro, gdyż do końca tego roku nie pojawią się żadne nowe modele. Ostatni raz wiadomość o tej linii modeli pojawiła się w listopadzie 2018 roku, kolejne pojawią się zapewne dopiero wiosną 2020 roku.

Termin wiosenny dość często używany jest przy premierach nowych iPadów, jednak z reguły są to tańsze modele. Nadchodząca iteracja iPada Pro powinna przynieść całkowicie przeprojektowany system kamer z obsługą wykrywania otoczenia 3D, być może także z modemami 5G dla wariantów transmisji danych. Oczywiście w zestawie znajduje się również zaktualizowany sprzęt.

Makieta FB iPada Pro 2019

Źródło: Macrumors

.