Zamknij reklame

Jeśli myślałeś, że kryzys związany z covidem i chipami już minął, spójrz tylko na czasy dostaw produktów Apple w sklepie Apple Online Store. Niestety sytuacja nadal nie jest różowa, zwłaszcza jeśli chodzi o nowe komputery Mac. Jeśli zgrzytasz nimi zębami, prawdopodobnie nie powinieneś się zbytnio wahać, bo możesz przesadzić. 

Na przykład firmie Quanta, która produkuje modele MacBooków Pro, od czasu zniesienia ograniczeń w zeszłym miesiącu udało się przywrócić jedynie 30% swoich mocy produkcyjnych w swojej fabryce w Szanghaju. Winne są nie tylko trwające ograniczenia covidowe, ale przede wszystkim brak komponentów, do których oczywiście zaliczają się w szczególności chipy. Według DigiTimes, choć Apple przestawił się już z transportu morskiego na lotniczy, aby maksymalnie skrócić czas transportu, nawet tym krokiem nie jest w stanie w pełni zaspokoić wciąż głodnego rynku.

Problemem są Mac Studio i MacBook Pro 

Wystarczy zajrzeć do czeskiego sklepu internetowego Apple, aby zdać sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeśli zakochaliście się w najnowszym Mac Studio, na samą podstawową konfigurację w cenie 57 1 CZK będziecie musieli poczekać miesiąc, a na wyższą konfigurację z chipem M117 Ultra w cenie 14 16 CZK będziecie musieli poczekać miesiąc. Nie inaczej jest z jesienną nowością firmy w postaci MacBooków Pro. Niezależnie od tego, czy wybierzesz wariant 1”, czy 52”, czy nawet zwykłe konfiguracje, w obu przypadkach zobaczysz go najwcześniej XNUMX lipca, czyli obecnie długie XNUMX dni.

Jeśli jednak chciałeś 13-calowego MacBooka Pro z chipem M1, Apple oczywiście ma ich mnóstwo, ponieważ dotrą już następnego dnia po złożeniu zamówienia. Dlatego dość dziwne jest to, że MacBook Air z M1 jest zupełnie inny. Przy obecnym zamówieniu otrzymasz go dopiero 27 czerwca, zatem i tutaj będziesz musiał poczekać półtora miesiąca. W przypadku Maca mini sytuacja się ustabilizowała, bo ten z chipem M1 można mieć od razu, dotyczy to także iMaca 24”.

mpv-shot0323

Jeśli chcesz kupić nowe komputery Apple, możesz się spodziewać, że czas oczekiwania będzie długi, ale to naprawdę za dużo. Brak Airów jest dość zagadką, skoro 13-calowe MacBooki w zupełności wystarczają. Chyba, że ​​firma rzeczywiście przygotowywała się na jego następcę. Miałoby to jednak sens nawet w przypadku najmniejszego MacBooka Pro. Nie ma czekania na iPhone'y, które możesz mieć już następnego dnia po ich zamówieniu, ta sama sytuacja dotyczy iPadów. Wiele zależy od wyboru paska do Apple Watcha, jeśli jednak zależy nam na zupełnie normalnym, otrzymamy go następnego dnia po złożeniu zamówienia. Niedobór tak naprawdę dotyczy tylko komputerów firmowych. 

.