Zamknij reklame

Od kilku tygodni wszędzie wyciekają informacje na temat słuchawek Powerbeats 4. Dopiero dzisiaj doczekaliśmy się w końcu oficjalnej prezentacji, a wraz z nią małej niespodzianki. Numer oficjalnie zniknął, a słuchawki nazywają się po prostu Powerbeats. Podobnie jak poprzednia generacja, słuchawki łączy się kablem, choć nowy kabel biegnie za uchem.

Nowa wersja słuchawek Powerbeats została ulepszona w kilku kierunkach. Teraz wytrzymuje aż 15 godzin na jednym ładowaniu (poprzednia wersja wytrzymywała 3 godziny krócej). Ładowanie nadal jednak odbywa się za pomocą złącza Lightning. Podobnie jak Powerbeats Pro, ta wersja również spełnia certyfikat X4 IP. Wewnątrz znalazł się nowy chip Apple H1 umożliwiający szybkie parowanie i sterowanie Hey Siri. Ponadto Beats ujawnił, że pod względem dźwięku są zasadniczo identyczne z Powerbeats Pro. Jeśli to się potwierdzi, to podobnie jak wersje Pro będą należeć do czołówki rynku.

Słuchawki będą dostępne w kolorze czarnym, białym i czerwonym w cenie 149 dolarów, co przekłada się na około 3 CZK. Sprzedaż w USA rozpoczyna się już 600 marca, choć w niektórych sklepach można je zamówić w przedsprzedaży już teraz. Słuchawki przeznaczone są głównie dla sportowców oraz osób, które nie czują się komfortowo z modelami całkowicie bezprzewodowymi, takimi jak Apple Airpods.

.