W środę 26 czerwca 6 roku po długim oczekiwaniu Apple otworzył swój sklep internetowy w Rosji. Do tej pory swoje produkty sprzedawali wyłącznie certyfikowani dealerzy. Teraz Rosjanie mogą kupować towary bezpośrednio od kalifornijskiej firmy, która jest tutaj możliwe przez prawie dwa lata. Podobnie jak my, Rosjanie wciąż czekają na swój pierwszy stacjonarny Apple Store.
Jeśli chodzi o sklep internetowy Apple, jest on całkowicie zlokalizowany na język rosyjski, w tym obsługę czatu na żywo, a także asystenta telefonicznego. Rosjanie mogą wybierać z pełnej oferty Apple, istnieje też duża liczba akcesoriów różnych producentów.
Według niektórych doniesień Apple nie był zadowolony z dotychczasowej sieci dystrybucji działającej w Rosji, szczególnie w przypadku iPhone'ów, dlatego zdecydował się na samodzielne wejście na ten duży rynek. Nadal jednak nie ma fizycznej obecności we wschodnim supermocarstwie, dlatego wszelkie skargi rozpatrywane są za pośrednictwem poczty. W Rosji jednak oprócz tej opcji istnieją również autoryzowane serwisy, które zajmują się uszkodzonymi produktami.
Na Apple Online Store czekali w Rosji pięć lat. Nawet iTunes Store nie istnieje zbyt długo na rynku rosyjskim, sklep internetowy z muzyką i filmami pojawił się dopiero pod koniec ubiegłego roku. Jednak wzmożona aktywność Apple w Rosji prawdopodobnie nie oznacza, że można było spodziewać się stacjonarnego Apple Store w Moskwie.
Według informacji jakie otrzymaliśmy z serwera AppleInsider.ruApple nie planuje jeszcze podobnego kroku w Rosji. Więcej mówiło się o rosyjskim Apple Store dwa lata temu, kiedy rzekomo odwiedził Moskwę ówczesny szef sprzedaży Ron Johnson. Powinien był poszukać najlepszej lokalizacji na sklep z jabłkami. Ostatecznie miał zostać wybrany Plac Czerwony, jednak minęły już dwa lata, Johnson odszedł z Apple, a Apple Store w Rosji nadal nie jest otwarty.
Moskwa będzie więc musiała trochę poczekać na swój pierwszy Apple Store, podobnie jak Praga. I właśnie dlatego wspominamy i badamy sytuację w Rosji w zakresie stacjonarnego handlu jabłkami. Choć Rosja leży znacznie dalej na wschód od Stanów Zjednoczonych, naszym zdaniem możliwe jest, że losy Czech dotyczące Apple Store mogą być ściśle powiązane z losami Rosji. Choć iTunes Store był w naszym kraju już ponad rok wcześniej, to fizyczna obecność w danym kraju jest dla Apple o wiele ważniejszym krokiem, a rynek rosyjski mógłby być dla kalifornijskiej firmy co najmniej tak samo interesujący jak czeski, choć bardziej zachodni, ale znacznie mniejszy.
Jedno jest pewne – Apple rozwija się mniej lub bardziej zauważalnie i staje się firmą globalną. Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje, kiedy obejmie swoimi sklepami cały świat.
Drukowanie fotoksiążek z iPhoto byłoby dla mnie więcej niż wystarczające. Nie pojechałbym do Pragi w interesach.
Nie wiem, dlaczego ktoś jeszcze tęskni za sklepem Apple’a Jak przyznali na WWDC, ich sklepy są tylko w czternastu krajach na świecie, a Czechy to chyba ostatnie miejsce, gdzie chcieliby taki otworzyć w Wiedniu, a to miasto o wiele częściej odwiedzane niż Praga, z dużo wyższymi dochodami ludzi niż tutaj. A jeśli ktoś nie może żyć bez sklepu Apple, to najbliższy jest chyba w Monachium.
Nie wiem dlaczego Czechy miałyby być dla Apple’a tak mało interesujące w kwestii budowy sklepu Apple. Jeżeli posiadasz wykresy, które to potwierdzają, prześlij je. Nie do końca rozumiem też, po co mieliby „przyznawać” liczbę krajów, w których prowadzą swoje sklepy. Ich lista, a co za tym idzie numer, jest przecież informacją publiczną (nawet jeśli nią nie była). A najbliżej nam jest ten w Dreźnie. Być może jedyne, w czym masz rację, to ocena wynagrodzeń mieszkańców. Urojenia, urojenia, urojenia….
Mogę zacząć spekulować, dlaczego na Słowacji nie ma nawet sklepu internetowego. Mogłoby tak być, ale tak nie jest.
Zatem dowiedz się sam, jeśli chcesz liczb, ile osób przejdzie przez historię Apple, a następnie przelicz to na Czechy, ile osób musiałoby przyjechać i kupić, aby czeski sklep Apple zmieścił się w budżecie i sprzedaży wymaganej przez Apple. Gwoli informacji, te kraje to USA, Kanada, Wielka Brytania, Japonia, Niemcy, Francja, Szwecja, Szwajcaria, Włochy, Holandia, Hiszpania, Hongkong, Chiny i Australia. Dowiedz się więc, jak silne są gospodarki i jaka jest tam siła nabywcza, a następnie porównaj to z Czechami i nie będziesz zaskoczony, dlaczego nie ma tam Apple. A w Monachium też jest sklep, ale pewnie nie jest to najbliższy, ale da się do niego dojechać autostradą. Dlatego o nim wspomniałem Może z Twojego punktu widzenia to co piszę jest urojeniem, ale dopóki nie ma tu sklepu, prawda jest po mojej stronie. Osobiście uważam, że jak otworzą w Wiedniu, to za dwadzieścia lat po wiedeńskim, może uda nam się to zobaczyć.
Wydaje mi się logiczne, że Apple powinien być obecny w każdym kraju w postaci oficjalnego sklepu Apple. Apple jest już tak znaną i używaną marką, że nie rozumiem dlaczego nie założyli takiego sklepu. Tak, mamy Qstore, iStyle i innych sprzedawców APR, ale to nie jest prawdziwa okazja. Mamy sklep internetowy Apple, więc wkrótce może pojawić się sklep Apple. I chyba gdzieś napisali, że mogłoby to być na Placu Wacława.
Nietrudno oszacować, czy Apple Store będzie zlokalizowany na Vaclavaku. Trudno o bardziej eksponowane miejsce w Pradze.
na pierwszy rzut oka tak, ale osobiście umieściłbym go na oldtimerze, gdzie bardziej by się wyróżniał. Plac Wacława jest tak popularny, że Apple nie powinno chcieć mieć sklepu pomiędzy kfc a napojami bezalkoholowymi... pięknie by się wyróżniał na starym sklepie, nie ma tu zbyt wielu towarów konsumpcyjnych, byłby widoczny z odległości, wyeksponowany podobnie jak Plac Wacława i paryski niedaleko