Zamknij reklame

W zeszłym tygodniu dyrektor generalny Apple Tim Cook odbył czterodniową wizytę w Chińskiej Republice Ludowej, gdzie spotkał się z najwyższymi urzędnikami kraju omówione bezpieczeństwa w Internecie, obiecał nową historię Apple i odwiedził fabrykę Foxconn, w której montowane są nowe iPhone'y. Jednocześnie powiedział, że obecnie priorytetem numer jeden dla Apple jest przeniesienie Apple Pay do Chin.

„Chcemy wprowadzić Apple Pay do Chin. Wszystko, co zrobimy, sprawi, że zadziała również tutaj. Apple Pay to wyraźny priorytet” powiedział podczas swojej wizyty w Chinach dla państwowej agencji informacyjnej Cook.

W Stanach Zjednoczonych nowa usługa płatnicza Apple Pay została uruchomiona tydzień temu i jak Tim Cook na konferencji WSJD ujawnił, Apple od razu stał się największym graczem w tej dziedzinie. W ciągu pierwszych trzech dni w Apple Pay aktywowano milion kart płatniczych.

Kalifornijska firma widzi ogromny potencjał Apple Pay także w Chinach, jednak podobnie jak w Europie, przed wejściem na kontynent azjatycki musi jeszcze pokonać wiele przeszkód. Nowe iPhone'y 6 i 6 Plus, które trafiły do ​​sprzedaży w Chinach niecałe dwa tygodnie temu, mają wyłączoną funkcję NFC do płatności zbliżeniowych. Według chińskiej strony internetowej Caixin w Internecie Apple Pay mógł pojawić się w kraju najwcześniej w drugim kwartale przyszłego roku.

W Chinach czterech głównych graczy walczy o to, jak najlepiej rozwiązać i zabezpieczyć płatności elektroniczne. O kim to jest?

  • UnionPay, gigantyczny państwowy wydawca kart płatniczych i wieloletni zwolennik technologii NFC.
  • Alibaba, chiński gigant handlu elektronicznego, wybrał tańszą i mniej bezpieczną drogę kodów QR.
  • China Mobile i inni duzi operatorzy komórkowi, którzy sprzedają karty SIM z wbudowanymi bezpiecznymi elementami (bezpiecznymi chipami, które mają w sobie nawet nowy iPhone 6).
  • Samsung, HTC, Huawei, Lenovo i inni producenci smartfonów, którzy starają się zachować kontrolę nad bezpiecznymi elementami we własnych urządzeniach.

Teraz Apple chce to wszystko wprowadzić własnym bezpiecznym elementem, szyfrowaną wymianą tokenów przy dokonywaniu płatności i autorskim rozwiązaniem z odciskiem palca. Poza tym Apple nie zawsze miał w Chinach usłane różami, zwłaszcza ze strony mediów państwowych, więc pytanie brzmi, jak szybko i pomyślnie przebiegną negocjacje. Chociaż we wrześniu Caixin w Internecie – poinformował, że państwowy wydawca kart płatniczych UnionPay zgodził się akceptować Apple Pay, ale nadal tego nie zrobił.

W szczególności w Chinach toczy się duża debata na temat kluczowego elementu bezpieczeństwa – bezpiecznego elementu – czyli tego, kto powinien mieć nad nim kontrolę. Wszyscy są zainteresowani. „Każdy, kto kontroluje bezpieczny element, kontroluje przechowywane na nim dane i kapitał przechowywany na odpowiednich rachunkach” – wyjaśnia powód zainteresowania wszystkich zainteresowanych stron raportem bezpieczeństwa Shenyin & Wanguo.

Przynajmniej z największym chińskim sprzedawcą internetowym Alibaba Group, który do tej pory preferował kody QR zamiast NFC, Apple już rozpoczął transakcję. Ujawnił to Tim Cook na konferencji WSJD, który w tym tygodniu spotka się z Jackiem Ma, szefem Alibaba Group.

„Jeśli uda nam się znaleźć obszary będące przedmiotem wspólnego zainteresowania, będzie wspaniale” – powiedział Cook WSJD, na którego czele stoi Jack Ma. Mówi się, że szef Apple darzą go wielkim szacunkiem i lubi pracować z mądrymi ludźmi takimi jak on. Współpracy obu firm nie sprzeciwia się nawet Jack Ma: „Mam nadzieję, że wspólnie coś osiągniemy”.

Ale kiedy Apple Pay faktycznie dotrze do Chin, nie jest jeszcze jasne, to samo dotyczy Europy.

Źródło: Majątek, Caixin, Cnet
.