Dziś w Apple Online Store pojawił się nowy model komputera stacjonarnego iMac, który jest oferowany o pięć tysięcy koron taniej od dotychczasowego podstawowego iMaca. Komputer stacjonarny firmy Apple jest generalnie dość drogi, szczególnie dla firm czy szkół, a nowy model prawdopodobnie obniży te koszty. Jednak cena idzie w parze ze specyfikacjami, w porównaniu do obecnego modelu ze średniej półki, nowy iMac jest dość okrojony.
Komputer będzie wyposażony w dwurdzeniowy procesor Core i1,4 5 GHz, zintegrowaną kartę Intel HD Graphics 5000 i 8 GB pamięci RAM, 2 porty Thunderbolt i 4 porty USB 3.0. Pod względem procesora i grafiki podzespoły są identyczne z podstawowym MacBookiem Air. Nawet możliwa niestandardowa konfiguracja komputera jest dość ograniczona, gdzie można zmienić jedynie pamięć na dysk Fusion Drive lub dysk SSD, nie można wybrać lepszego procesora ani większej ilości pamięci RAM. Co więcej, Fusion Drive jest w przypadku tego modelu droższy, kosztuje 6 CZK, natomiast za model za 500 34 CZK i więcej zapłacicie za niego jedynie 990 CZK.
W porównaniu do tego, co dostaje się za dodatkowe 5 koron przy zakupie wyższego modelu (jak dotąd podstawowego), nowy iMac nie jest wiele wart, za tę cenę konfiguracja dla komputera stacjonarnego jest raczej poniżej średniej, a ten tańszy model docenią zapewne tylko ci, którzy chcą mieć dowolnego iMaca w jak najniższej cenie i nie planują go używać do wymagających zadań, takich jak edycja filmów czy granie w gry. Nowy iMac jest de facto odpowiednikiem podstawowego Maca mini, ale w obudowie komputera stacjonarnego All-in-One z wyświetlaczem IPS.
Możesz kupić nowy podstawowy iMac z 21 gniazdami Apple Online Store za 29 990 CZK Apple stwierdza dostępność w ciągu 24 godzin.
Apple przeceniło także inny produkt o kilkadziesiąt koron, teraz zamiast oryginalnych 2 koron można kupić Apple TV za 2 koron. Nie zaszły jednak żadne inne zmiany w Apple TV, nawet jego dostawa odbywa się w ciągu 24 godzin.
Czy nie ma różnicy 5.000?
Wiem, że wygląd to wygląd i IPS to IPS, ale czy nie lepiej kupić Maca Mini z monitorem IPS? :)
jeśli kupisz wysokiej jakości panel IPS o tej samej rozdzielczości, co w przypadku iMaca, cena nie będzie się znacznie różnić.
Zatem panele LCD w iMacu pochodzą od LG. Przekonałem się o tym wówczas w przypadku modelu 27-calowego. To samo jest tylko w monitorze Della.
Więc nie widziałbym tego tak ciemno. Ale osobiście też wolałbym kupić np. monitor i Mac mini z procesorem i7.
Albo zbudowałbym komputer PC kompatybilny z Mac OS X i zamienił go w Hackintosha.
zgadza się, będę coraz częściej myślał o tym wariancie... :) hackintosh
Ale ten hackintosh jest naprawdę bezwartościowy. Chociaż ktoś będzie miał szczęście z dobrym systemem, niestety nigdy nie będzie miał najbardziej podstawowej rzeczy w Macu: dostrojenia systemu za pomocą odpowiedniego sprzętu. Niezależnie od aktualizacji... Jest to po prostu bezwartościowe.
Osobiście na początku roku rozważałem zakup komputera stacjonarnego. Skończyło się na zbudowaniu Hackintosha, po prostu cena: wydajność. Nie mogę narzekać. Wszystko działa jak powinno. Wszystkie główne aktualizacje wymagają godzin instalacji, ale można to przesadzić. W większości przypadków wystarczy 10 kliknięć i potem czekasz na zakończenie...
Jedyny Mac, który warto kupić od Apple, to laptop.
Cóż, to nie do końca prawda. Mam jednego hacka i działa bez zarzutu. Zbudowany dokładnie według http://www.tonymacx86.com. Jeśli postępujesz zgodnie z instrukcją, właśnie dopasowałeś oprogramowanie do żelazka.
Hackintosh jest całkowicie bezużyteczny, ponieważ aktualizacje nie działają. Ale rozwiązanie Mac Mini i i7 jest z pewnością znacznie lepsze niż kupowanie tej nowej głupoty Apple. Niech wygląda tak dobrze, jak chce.
Jeśli Hackintosh jest dobrze wykonany, działa. Trzeba tylko poczekać, aż ktoś dostosuje system do instalatora Hackintosha. Dla mnie osobiście ma to większy sens.
Aktualizacje często nie działają z Hackintoshem - a raczej czasami coś zostaje nadpisane i komputer nie uruchamia się.
Kiedy miałem hack, w wersji 10.6.x SleepEnabler.kext zmienił się po aktualizacji, powodując panikę jądra, więc po każdej aktualizacji trzeba było go uruchamiać z DVD i wyłączać przez terminal i instalować poprawną wersję dla OS X data - naprawdę denerwujące i śmiem twierdzić, że z misji impssibru często korzystają zwykli użytkownicy.
Poza tym hackint0sh na komputer jest w porządku, ale zrobienie hacka z jakiejś notatki jest czasami naprawdę nierealne.
Wolałbym, żeby bardziej opłacało się kupić mb air + jakiś monitor dobrej jakości. Będziesz mieć +/- tę samą cenę, ale dostaniesz nieco szybszą maszynę (Air ma dysk SSD) i będziesz mieć również możliwość posiadania urządzenia mobilnego.
Też tak myślałem. Ostatecznie MBA wisiał na stałe z tyłu Apple Thunderbolt Display, ponieważ mam tam tak dużo danych (biblioteki iTunes, biblioteki iPhote/Aperture), że nie chcę się z nim rozłączać, a już nie używam MBA jako urządzenie przenośne. Myślałem o Macu mini, ale na biurko i jako bibliotekę iTunes do domu, ten iMac by mi wystarczył. 8 GB pamięci (aczkolwiek wlutowanej) to wciąż dwa razy więcej niż baza dla MBA i jednocześnie maksimum, jakie można umieścić w MBA. Jak pisałem wyżej szkoda, że to tylko HDD a nie SSD. Ale nadal mam dysk Fusion w zewnętrznej obudowie Thunderbolt, więc nie ma w ogóle potrzeby uruchamiania systemu OS X z wewnętrznego dysku twardego.
:-) Można go wtedy wykorzystać np. do logów lub tempa :-)
Też tak myślałem, ale chyba nie, ze względu na ilość okablowania i tylko jeden port Thunderbolt w Macu mini. Z drugiej strony właściciele urządzeń Firewire nadal będą płacić zarobkami, bo Apple zrezygnował z portu FW w iMacu i tym samym jeden port Thunderbolt będzie miał zablokowany przez reduktor (dość drogi). Ale nadal mogą upchnąć przed nią wiele urządzeń Daisy Chain.
To dobry model dla szkół i kancelarii. Reszta zainteresowanych kupi coś innego. Porównanie z MBA jest kiepskie, dysk twardy 5400 mocno degraduje maszynę (chociaż wczoraj zmierzyłem przyzwoite 5400 MB/s zapisu i 110 MB/s odczytu na dysku twardym 130 z komputera Mac mini, co jest przyzwoite).
Widziałem to na podstawowym komputerze iMac z dyskiem SSD 128 GB. Spokojnie 1100 dolarów. Szkoły i biura i tak mają sieciową pamięć masową, a responsywność systemu byłaby nieporównywalna. A maszyna jest cicha jak letni wietrzyk...
Za te pieniądze kupię Kancelarię i ministerstwo w CR.
Zastanawiam się, czy tę pamięć RAM można rozszerzyć, czy też jest ona okablowana na stałe na płycie, co nie byłbym zaskoczony.
Zastanawiam się też, czy w ogóle pojawi się nowy mac mini.
A od kiedy tata naprawdę umie piec?
haha, więc pamięć jest wlutowana na płytce i niewymienna...
zazwyczaj…
Dopłata za FD jest wyższa w przypadku podstawowego komputera Mac, ponieważ ma on dysk o pojemności 500 GB w porównaniu do 1 TB w przypadku oryginalnego...
Zabawnie jest patrzeć, jak Apple wymyśla coraz to nowe, lepsze i tańsze urządzenia. W tym roku otrzymaliśmy już iPhone'a 8C 5GB, MacBooka Air z wolniejszym dyskiem niż poprzednia generacja i wreszcie iMaca z procesorem i pamięcią z podstawowego Macbooka Air oraz wolniejszym dyskiem 5400 obr/min :D
Gdyby Steve Jobs żył, wynaleźliby i wprowadzili na rynek szybsze urządzenia za wyższą cenę. Ciekawi mnie druga połowa roku z najlepszym portfolio ułożonym w ciągu ostatnich 25 lat.
Ten Macbook Air: był to (jak wkrótce wyjaśniło się w oryginalnym artykule) te same różnice między dyskami, jak w poprzedniej generacji.