Zamknij reklame

Na horyzoncie mogą pojawić się wielkie rzeczy w zakresie strumieniowego przesyłania muzyki, które mogą znacząco wpłynąć na cały rynek. Apple wg The Wall Street Journal rozważa możliwe przejęcie konkurencyjnego serwisu Tidal.

Nie ustalono jeszcze dokładnych warunków i The Wall Street Journal cytuje anonimowe źródła, twierdząc, że wszystko jest dopiero na początku. Nie jest pewne, czy taka transakcja w ogóle dojdzie do skutku, co potwierdził także rzecznik Tidala, który powiedział, że nie spotkał się jeszcze w tej sprawie z Apple.

Nie ulega jednak wątpliwości, że w sklepie giganta z Cupertino na pewno wpasowałby się serwis streamingu muzyki prowadzony przez światowej sławy rapera Jay-Z.

Powodem takiego przejęcia jest przede wszystkim fakt, że Tidal ma silną więź z ważnymi artystami, którzy prezentują swoje albumy wyłącznie w tym serwisie, co w obecnie staje się to nowym trendem.

Wśród nich są na przykład Chris Martin, Jack White, ale także gwiazda rapu Kanye West czy piosenkarka pop Beyonce. Choć dwaj ostatni wspomniani artyści udostępnili swoje nowe albumy („The Life of Pablo” i „Lemonade”) na platformy muzyczne Apple, ich premiera miała miejsce wyłącznie na platformie Tidal.

Dzięki temu posunięciu kalifornijska firma znacznie poprawiłaby się w Apple Music. Nie tylko miałby w swoim repertuarze obok Drake’a innych szanowanych artystów z branży muzycznej, ale także byłby w stanie w większym stopniu konkurować ze swoim szwedzkim rywalem, Spotify.

Źródło: The Wall Street Journal

 

.