Zamknij reklame

W zeszłym roku Apple zaczął składać wnioski w niektórych krajach, np. na Tajwanie czy w Meksyku, o rejestrację znaku towarowego iWatch. Pośrednio potwierdził, że przynajmniej w jakiś sposób zainteresował się produktem. Nie żeby ktokolwiek obecnie myślał, że Apple nie wypuści na rynek jakiejś formy urządzenia do noszenia, niezależnie od tego, czy będzie to zegarek, czy opaska na nadgarstek.

Jak odkrył serwer MacRumorsfirma rozpoczęła również rozwój swojego znaku towarowego „Apple”. Znaki towarowe podzielone są łącznie na 45 klas i obejmują wszystkie zastosowania. Rozszerzenie, o które Apple wnioskowało w ciągu ostatnich kilku miesięcy, dotyczy klasy 14, do której zaliczają się np. zegarki czy biżuteria, zazwyczaj materiały wykonane z kamieni szlachetnych lub metalu. Od grudnia ubiegłego roku Apple złożyło już wnioski o włączenie znaku towarowego do tej klasy w Ekwadorze, Meksyku, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Paradoksalnie jeszcze nie w swojej rodzinnej Ameryce.

Może to więc być kolejny sygnał, że Apple naprawdę poważnie podchodzi do kategorii „wearables”. Mamy nadzieję, że inteligentny zegarek zobaczymy już w tym roku. Wprowadzenie prawdopodobnie nastąpi w okolicach premiery iOS 8, gdzie na przykład oczekiwana nowa aplikacja HealthBook ma pobierać ważne informacje biometryczne z czujników w urządzeniu do noszenia.

Źródło: MacRumors
.