Zamknij reklame

Wczoraj po południu informowaliśmy, że Apple w pewnym stopniu złagodziła wymagania dotyczące jakości produkcji podzespoły składające się na moduł Face ID dla nowego iPhone'a X. Serwer Bloomberg wyszedł z oryginalnego raportu, z którego w zasadzie wszystkie główne zagraniczne media poświęcone Apple'owi zaczerpnęły te informacje. Potencjalni klienci i przyszli właściciele iPhone'a X nie byli zbyt zachwyceni tą wiadomością, gdyż nie spodobał im się potencjalny proces niszczenia podzespołów telefonu. Mogą jednak spać spokojnie, bo Apple wczoraj zdementował całą informację.

Wczoraj wieczorem Apple wydał oficjalne oświadczenie, w którym zapewnia, że ​​nie doszło do pogorszenia jakości poszczególnych podzespołów.

Twierdzenia Bloomberga, że ​​Apple obniżył wymagania dotyczące dokładności i jakości produkcji komponentów Face ID, są całkowicie fałszywe. Oczekujemy, że Face ID będzie nowym złotym standardem, według którego będą mierzone inne systemy uwierzytelniania opartego na twarzy. Jakość i dokładność Face ID nie uległy żadnym zmianom. Cały system nadal działa ze współczynnikiem błędów mniejszym niż 1:1 000 000. 

Oczywiście pytanie brzmi, jak jest naprawdę. Gdyby początkowa ilość udostępnień na poziomie jakości nie była wcale drastyczna, przeciętny użytkownik najprawdopodobniej by tego nie rozpoznał i mógłby to być ten mały element, który pomógłby produkcji jako takiej. Prawdy w tej sprawie nigdy nie poznamy i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zgodzić się z oświadczeniem Apple. Możemy być pewni, że Apple nie wypuści wśród użytkowników jakiegoś szumowiny, bo to by się nie opłacało.

Źródło: CultofMac

.