Zamknij reklame

Być może pamiętacie tweet Andreja Babiša, który sześć miesięcy temu poznał Time Cooka w Davos. Babiš obiecał wówczas, że Apple Store zobaczymy w Czechach, a raczej w Pradze.

Czas jednak leci jak woda Tradycyjnie obietnice wielu polityków nie zostały spełnione. Apple Store nie stoi w miejscu i właściwie nie jest pewne, na jakim etapie są negocjacje. Serwer Forbesa uzyskał dość ekskluzywne informacje dotyczące całej sprawy.

Z obszernego artykułu dowiadujemy się m.in., że minister Havlíček kontynuuje negocjacje z europejskim oddziałem i zarządem Apple w Stanach Zjednoczonych. Forbes zwraca jednak uwagę na rozbieżność pomiędzy postrzeganą atrakcyjnością turystyczną Pragi a rzeczywistymi wskaźnikami, na których zależy Apple.

Choć Praga jest niewątpliwie jednym z najatrakcyjniejszych kierunków turystycznych w Czechach, to nie jest to tak ważna liczba, jak siła nabywcza ludności czy strategiczne położenie. Poza tym w okolicy mamy już dostępne dwie Apple Stories.

Dla mieszkańców Pragi i Czech Apple Store w Dreźnie jest stosunkowo łatwo dostępny, natomiast dla Moraw i Śląska nowy Apple Store w Wiedniu teoretycznie jest w zasięgu krótkiej przejażdżki. Forbes zwraca uwagę, że jeśli Apple planuje ekspansję w środkowo-wschodnią część naszego regionu, Polska, a konkretnie Warszawa, ma znacznie większe szanse.

Tim Cook Andrej Babis 2
Tim Cook i Andrej Babiš

Kolejna historia Apple Story w Europie jest mało prawdopodobna w najbliższej przyszłości

Ponadto Europa jest regionem charakteryzującym się stagnacją pod względem sprzedaży. Rynek amerykański przynosi stabilne, wysokie przychody. Bardzo interesujące są także Chiny, które choć są rynkiem bardzo konkurencyjnym, to stale się rozwijają.

Niemniej jednak Apple będzie bardziej zaangażowany w Pradze. Firma niedawno wynajęła 5 mkw. w powstającym Flow Building na rogu Placu Wacława i ulicy Opletalova. Budynek wart 000 miliarda przyciąga także innych dużych graczy, takich jak irlandzki Primark, skupiający się na modzie po przystępnej cenie.

Apple mogłoby dzięki temu przenieść do nowego budynku cały zespół programistów, który stale się rozwija. Poza tym pod jego ręką przeszły takie funkcje jak Touch ID czy Face ID, które w zasadniczy sposób wpływają na korzystanie z naszych urządzeń.

Firma jest oczywiście zadowolona z absolwentów czeskich szkół technicznych, ale także z korzystnego ustalenia stosunku wykonanej pracy i oceny wynagrodzeń. Teoretycznie oddział regionalny, który obecnie mieści się w Budapeszcie, mógłby również przenieść się do Pragi. Lokalizacja tam nie jest już zbyt zadowalająca i poruszanie się pod jednym dachem mogłoby mieć sens.

Oryginalny kompleksowy artykuł można znaleźć na portalu Forbes.cz.

O projekcie budowlanym Więcej o Flow Building możesz przeczytać tutaj.

.