Zamknij reklame

Gigant z Cupertino jest w pewnym stopniu zależny od swoich dostawców. Jak zapewne już wiecie, Apple jako taki nie zajmuje się produkcją pojedynczych komponentów i małych części, z których później budowane są same produkty, ale kupuje je od swoich dostawców. Pod tym względem jest więc w pewnym stopniu od nich zależny. Jeśli nie dostarczą niezbędnych podzespołów, to Apple ma problem – np. nie udaje mu się zapewnić produkcji na czas, co w konsekwencji może skutkować opóźnieniem w dostawie lub całkowitą niedostępnością danego towaru.

Z tego powodu Apple stara się mieć kilku dostawców dostępnych dla jednej konkretnej dziedziny. Jeśli we współpracy z jednym pojawią się problemy, drugi może pomóc. Mimo wszystko nie jest to rozwiązanie całkowicie idealne. Gigant z Cupertino postanowił zatem w ostatnich latach znacznie uniezależnić się. Zastąpiła procesory Intela własnymi chipsetami Apple Silicon i według dostępnych raportów pracuje jednocześnie nad mobilnym modemem 5G. Ale teraz sprawa będzie znacznie poważniejsza – Apple podobno planuje własne wyświetlacze dla iPhone'ów i Apple Watch.

Niestandardowe wyświetlacze i niezależność

Według najnowszych informacji szanowanej agencji Bloomberg, Apple planuje przejść na własne wyświetlacze, które następnie będą wykorzystywane w urządzeniach takich jak iPhone i Apple Watch. Konkretnie powinien zastąpić swoich dotychczasowych dostawców, czyli Samsunga i LG. To świetna wiadomość dla Apple. Przechodząc na własny komponent, zapewni niezależność od tych dwóch dostawców, dzięki czemu teoretycznie będzie w stanie zaoszczędzić lub obniżyć koszty całkowite.

Na pierwszy rzut oka wiadomość wydaje się pozytywna. Jeśli Apple naprawdę wymyśli własne wyświetlacze do iPhone'ów i Apple Watcha, to nie będzie już musiał polegać na swoich partnerach, czyli dostawcach. Co gorsza, pojawiają się także spekulacje, że gigant z Cupertino ma w ogóle upodobanie do najnowocześniejszych wyświetlaczy MicroLED. Powinien umieścić go w topowym Apple Watchu Ultra. Jeśli chodzi o inne urządzenia, można liczyć na zwykły panel OLED.

Odblokuj ekran główny iPhone'a 13

Ogromne wyzwanie dla Apple

Ale teraz pytanie brzmi, czy rzeczywiście zobaczymy tę zmianę, czy też Appleowi uda się doprowadzić ją do pomyślnego zakończenia. Tworzenie własnego sprzętu nie jest najłatwiejszą rzeczą. Nawet Apple o tym wie, pracując przez wiele lat nad własnymi chipsetami, które następnie w 2020 roku zastąpiły obecne procesory Intela. Jednocześnie niezwykle konieczne jest uwzględnienie jednego stosunkowo istotnego faktu. Dostawcy tacy jak Samsung i LG, którzy sprzedają wyświetlacze Apple, mają niezwykle duże doświadczenie w ich rozwoju i produkcji. To właśnie sprzedaż tych komponentów odgrywa dla nich dość kluczową rolę.

Z tego powodu warto spodziewać się, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Apple natomiast nie ma w tym kierunku doświadczenia, dlatego pojawia się pytanie, jak sobie z tym zadaniem poradzi. Ostatnim pytaniem pozostaje także to, kiedy zobaczymy pierwsze modele telefonów i zegarków Apple’a, które będą wyposażone we własne wyświetlacze. Dotychczasowe informacje mówią o roku 2024, a nawet 2025. Jeśli więc nie wystąpią jakieś komplikacje, to można się spodziewać, że pojawienie się naszych własnych wyświetlaczy jest praktycznie tuż-tuż.

.