Cały segment tabletów w ostatnich latach znacznie się rozwinął. Wyraźny postęp w tym obszarze dokonała przede wszystkim konkurencja ze swoimi urządzeniami 2 w 1, czy nawet Microsoft z linią Surface. Pewne postępy widać także w przypadku iPadów. Są jednak dość ograniczone przez system operacyjny iPadOS i choć Apple przedstawia je jako odpowiednią alternatywę dla Maca, to wciąż brakuje w nich sporo opcji, które mogłyby znacznie ułatwić pracę z tabletem Apple. Jednocześnie klawiatura odgrywa w tym kluczową rolę. Nie możemy oczywiście zastąpić klasycznego laptopa/komputera stacjonarnego czymś, co nie posiada wysokiej jakości klawiatury.
Ale to nie znaczy, że klawiatury do iPadów nie istnieją. Apple ma w swojej ofercie kilka modeli, które na pierwszy rzut oka wyglądają dość poważnie, jednak tylko jeden z nich może w pełni dorównać klasycznym wariantom. Mowa oczywiście o Magic Keyboard, która wyposażona jest nawet w gładzik obsługujący gesty. Obecnie współpracuje wyłącznie z iPadem Pro i iPadem Air, mimo że kosztuje niecałe 9 tysięcy koron. Z kolei użytkownicy Apple'a posiadający klasycznego iPada muszą zadowolić się „zwykłą” klawiaturą Smart Keyboard.
Magiczna klawiatura dla każdego
Jak wspomnieliśmy powyżej, Magic Keyboard jest ze wszystkich najdalsza i oferuje praktycznie najlepsze wrażenia, czego można się spodziewać biorąc pod uwagę jej cenę. Nic więc dziwnego, że Apple lubi się tym dziełem chwalić i często go podkreśla. To przecież egzemplarz charakteryzujący się perfekcyjnym wykonaniem, trwałą konstrukcją, podświetlanymi klawiaturami, a nawet zintegrowanym gładzikiem, co sprawia, że praca na iPadzie jest naprawdę dużo wygodniejsza i teoretycznie urządzenie mogłoby konkurować z Macem – jeśli pominiemy wszystkie ograniczenia systemu operacyjnego.
Jeśli to wszystko wziąć pod uwagę, najrozsądniej byłoby, gdyby Apple zaoferował swoją Magic Keyboard także do klasycznego iPada (w przypadku modelu Mini byłoby to chyba bezużyteczne). Niestety, jeszcze tego nie widzieliśmy i na razie wygląda na to, że prawdopodobnie nie zobaczymy. Na razie możemy mieć tylko nadzieję, że system iPadOS zmierza w dobrym kierunku i oferuje znacznie lepsze podejście, zwłaszcza do wielozadaniowości. Pojawienie się klawiatury Magic Keyboard byłoby wówczas słodką wisienką na torcie.
Przesiadłem się na iPada w tych samych okolicznościach co Surface i właśnie to MS zrobił o wiele lepiej – super, jak klawiatura w pobliżu wyświetlacza wydaje się wyginać i jest lekko uniesiona, dużo łatwiej się na niej pisze. Właśnie zmieniłem przypadek użycia, dlatego przerzuciłem się na iPada, ponieważ teraz jest on lepszy do mojego użytku.
Ale na iPadzie brakuje mi podstawki z Surface’a…
Nie noszę więc klawiatury razem z iPadem, mógłbym po prostu zabrać ze sobą Macbooka, ale tam, gdzie mam bardziej stałe miejsce pracy, mogę mieć też klawiaturę, która ułatwi pracę na iPadzie. Ale w takim razie nie rozumiem frustracji autora artykułu, bo Apple oferuje pełnoprawną Magic Keyboard za niecałe trzy tysiące, a wersja z klawiaturą numeryczną to tylko kilkaset więcej. Obydwa warianty współpracują z każdym iPadem. 🤷🏼♂️
Nie wiem jak Wy, ja mam wrażenie, że Apple produkuje „iPada”, który ma klawiaturę i nie jest ograniczony systemem operacyjnym i nazywa go MacBookiem.
Po co robić „profesjonalną” klawiaturę do najtańszego iPada, która ma ambicje, aby niewymagający użytkownik mógł grać dzieciom bajki, przeglądać Internet, od czasu do czasu odpisywać na maile, czy grać w jakąś niewymagającą grę? iPad został pomyślany jako urządzenie konsumenckie, które nie potrzebuje klawiatury.
Tak, wersja Pro przekształciła się w maszynę, która potrafi znacznie więcej niż tylko konsumować, dlatego pojawiły się akcesoria, które potrafią wykorzystać jej potencjał. Mamy z tego kilka asortymentów, dzięki czemu każdy może wybrać maszynę odpowiadającą jego potrzebom.