Zamknij reklame

Apple dostosowuje swoje produkty do wielu zawodów i zainteresowań z różnych dziedzin. Koncentruje się na szkołach, projektantach, muzykach czy placówkach medycznych, ale często zapomina się o jednej ważnej części – udostępnieniu większości produktów Apple osobom niepełnosprawnym. Apple robi w tym zakresie naprawdę dobrą robotę, a wielu użytkowników, którzy w przeciwnym razie nigdy nie byliby w stanie pracować z najnowszymi technologiami, dla zabawy korzysta na przykład z iPhone'ów.

Niewidomy Pavel Ondra napisał o tym, że niedysponowany medycznie użytkownik może z łatwością zaadoptować inteligentny zegarek, którego Recenzja Apple Watcha z bloga Strefa Geekblind teraz za zgodą autora przynosimy.


W ubiegły piątek T-Mobile pożyczył mi drugie urządzenie w ramach projektu TCROWD, dla odmiany znowu od Apple. Jest to inteligentny zegarek Apple Watch, obecnie jedyne tego typu urządzenie na rynku, z którego mogą korzystać osoby niewidome. Nie licząc koreańskiego startupu i jego zegarek w kropki – inteligentny zegarek z wyświetlaczem Braille’a – w Czechach nie są one dostępne.

Podstawowe pytania dla osoby niewidomej brzmią: Czy warto inwestować w urządzenie, które kosztuje tyle samo, co sam smartfon? (Apple Watch Sport 38 mm kosztuje 10 990 koron) Czy znajdą sensowne zastosowanie dla osoby niewidomej? Próbowałem znaleźć odpowiedź na te dwa pytania.

Wrażenia urządzenia z punktu widzenia przetwarzania

Apple Watch to pierwszy smartwatch, jaki kiedykolwiek trzymałem w ręku. Mam wersję sportową z wyświetlaczem 38mm i gumką. Podoba mi się styl urządzenia jako takiego, chociaż jego rozmiar jest nieco przytłaczający w sterowaniu. To naprawdę drobnostka, a gdy muszę wykonywać gesty na wyświetlaczu więcej niż jednym palcem, to problemem jest odpowiednie wpasowanie tych palców w nie i zrobienie tego tak, aby gest spełniał moje oczekiwania.

Ale zegarek dobrze leży na dłoni, w niczym mi to nie przeszkadza i jest wygodny, a nigdy wcześniej nie nosiłem zegarka i nie korzystałem z telefonu komórkowego, żeby odczytać godzinę, ale przyzwyczaiłem się do tego w ciągu godziny.

Przez pierwsze dwa dni zajmowałem się także kwestią tego, czy nosić zegarek na prawej, czy na lewej ręce. Zwykle trzymam biały kij w prawej ręce, lewa jest wolna, więc pomyślałem o sterowaniu lewą ręką, ale po pewnym czasie okazało się, że nie jest to wcale wygodne. Jestem praworęczny, więc przywykłem do używania prawej ręki.

Mam duży problem z zegarkiem, ale teraz zimą, kiedy człowiek nosi kilka warstw. Krótko mówiąc, przeglądanie tych wszystkich warstw w zegarku, na przykład w celu sprawdzenia godziny, jest dość uciążliwe.

Jeśli jednak chodzi o sterowanie samym Apple Watchem, osoba niewidoma może to zrobić za pomocą dwóch lub trzech gestów dotykowych na wyświetlaczu. Mocno promowana cyfrowa korona Apple'a praktycznie nie ma dla mnie zastosowania, a w dodatku strasznie ciężko mi się z nią pracuje, tak naprawdę nie widać, jak bardzo ją przekręciłeś.

W każdym razie do zegarka można się szybko przyzwyczaić, jest przyjemny w noszeniu, jednak jeśli zależy nam na wygodniejszym sterowaniu, zdecydowanie warto kupić wersję 42 milimetrową.

Oglądaj z perspektywy oprogramowania

Jednakże, podobnie jak w przypadku iPhone'ów, główną atrakcją dla niewidomych jest oprogramowanie Apple Watch. Od pierwszego uruchomienia po wyjęciu z pudełka funkcję VoiceOver można uruchomić w podobny sposób jak w iPhonie, dzięki czemu osoba może wszystko skonfigurować samodzielnie, bez pomocy osoby widzącej.

Sterowanie jest również podobne do iPhone’a – albo jeździsz po ekranie, albo przesuwasz palcem od lewej do prawej i odwrotnie, a do aktywacji służy również dwukrotne dotknięcie. Zatem dla kogoś, kto ma doświadczenie z iPhonem, bardzo łatwo będzie opanować Apple Watch.

Jednak tym, czego nie da się zaradzić, przynajmniej do czasu premiery nowej generacji Apple Watcha, jest niesamowite spowolnienie wszystkiego – od reakcji VoiceOver, przez otwieranie aplikacji, po ładowanie różnych treści, wiadomości, tweetów i tak dalej. Zegarek po prostu nie jest przeznaczony do bardziej skomplikowanych prac dla kogoś, kto chce wszystko załatwić szybko i, nie daj Boże, na przykład podczas spaceru.

Prostsze zadania, takie jak obsługa powiadomień z aplikacji, sprawdzanie godziny, dat, pogody, kalendarzy, można wykonać stosunkowo szybko, nawet na zewnątrz. Przykład: Sprawdzam godzinę w ciągu czterech sekund – pukam w wyświetlacz, zegarek wskazuje godzinę, zakrywam wyświetlacz drugą ręką, zegarek się blokuje.

[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=pnWExZ-H7ZQ” szerokość=”640″]

I ostatnią rzeczą, o której warto w tym miejscu wspomnieć, jest dość słabe wykonanie głośnika. Nawet jeśli ustawisz głośność VoiceOver na 100%, praca z zegarkiem jest prawie niemożliwa, na przykład czytanie SMS-ów na ulicy jest całkowicie niemożliwe.

Sterowanie jako takie jest zatem proste i szybko je opanujesz. Zegarek jest jednak powolny, ale wystarczy, aby szybko sprawdzić powiadomienia i sprawdzić podstawowe rzeczy.

Indywidualne zastosowania i wyciski

Oprócz sprawdzania godziny, zegarek najczęściej wykorzystuję podczas normalnej pracy do sprawdzania powiadomień, głównie z Facebook Messengera, Twittera oraz wbudowanych aplikacji Wiadomości.

Szybkie odpowiedzi sprawdzają się również w komunikatorze i Wiadomościach, gdzie możesz wysłać w odpowiedzi wcześniej ustawioną frazę, np. „OK, dziękuję, już idę”, ale jeśli chcę częściej się dzielić, odpowiedź można podyktować za pomocą prawie 100% trafności.

W przypadku, gdy nie chcę po prostu odpisać, ale zacząć pisać sam, rozwiązałem to ustawiając trzy najczęściej potrzebne mi kontakty na przycisku znajomych, co znacznie przyspieszyło cały proces. Nie jestem osobą, która obsługuje setki wiadomości dziennie, więc ta trasa jest dla mnie idealna.

Dyktowanie jest w porządku, ale niestety nie można go używać na zewnątrz. Naprawdę nie sądzę, żeby ludzie mieli obowiązek słuchać w tramwaju, że jadę do domu albo że zapomniałem czegoś kupić; w końcu jest jeszcze trochę prywatności. Jasne, mogę dyktować wiadomość, gdy jestem gdzieś sam, ale w takim przypadku szybciej jest mi wyciągnąć telefon i wpisać SMS.

Zegarek z klasycznymi funkcjami, których można oczekiwać od inteligentnego zegarka, jest w porządku. Czas, odliczanie, alarm, stoper – wszystko można dość szybko skonfigurować i używać. Jeśli musisz przerwać na trzy minuty podczas gotowania jajek na twardo, nie musisz zabierać ze sobą telefonu do kuchni, wystarczy zegarek na nadgarstku. Dodajmy do tego możliwość uruchamiania wszystkiego za pośrednictwem Siri w języku angielskim i mamy naprawdę świetne zastosowanie dla zegarka Apple.

Jeśli jesteś entuzjastą muzyki i posiadasz np. głośniki bezprzewodowe, zegarek z łatwością może posłużyć jako kontroler muzyczny. Albo podłączasz je bezpośrednio do głośnika i masz w nich muzykę, albo można ich używać jako kontrolera muzyki, którą masz w swoim iPhonie. Bawię się tą aplikacją już jakiś czas, ale przyznam, że nie ma to dla mnie sensu.

Funkcje fitness to coś w połowie pomiędzy bezużytecznością a taką zabawką. Nigdy nie byłem dobry w żadnym większym wysiłku fizycznym, a teraz zimą też nie da się biegać. Jest to interesujące dla osób, które lubią mierzyć wszystko i wszędzie. Na przykład, jeśli chcę śledzić, jak daleko jestem od pociągu do domu, jak szybko idę, jakie jest moje tętno, aplikacja Ćwiczenia sprawdziła się w tym wszystkim. Część fitness jest również dobra dla osób lubiących różne rzeczy motywacyjne. Możesz ustawić różne cele, 30 minut ćwiczeń dziennie, dla osób prowadzących siedzący tryb życia, częstotliwość wstawania i chodzenia i tak dalej.

[su_youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=W8416Ha0eLE” szerokość=”640″]

Bardzo fajnie jest móc na ślepo regulować pokrętło główne aż do najdrobniejszych szczegółów zegarka. Od ustawienia koloru tekstu, poprzez rodzaj tarczy, aż po zakres wyświetlanych informacji, wszystko jest jasne i przystępne. Jeśli ktoś jest zabawką i musi się nią bawić tydzień po tygodniu, ma taką możliwość. Natomiast zegarek nastawiłem pierwszego dnia i od tamtej pory nic nie ruszałem.

Oprócz aplikacji informacyjnych wypróbowałem Swarm, czytnik RSS Newsify i Twitter. Jak już wspomniałem, aplikacje te są zupełnie bezużyteczne dla osoby niewidomej. Ładowanie Swarm zajmuje godzinę, udało mi się załadować tweety dopiero za drugą próbą, a przewijanie kanałów w Newsify to horror.

Podsumowując, jako urządzenie fitness, zegarek byłby całkiem fajny, gdybym był tego typu. Jest to naprawdę dobre urządzenie dla osób niewidomych pod względem funkcji czasowych. Jeśli nie masz nic przeciwko dyktando, jeśli chodzi o prywatność, zegarek może być również bardzo dobrze używany do odbierania wiadomości. A jeśli chodzi o przeglądanie sieci społecznościowych czy nawet czytanie wiadomości, zegarek jest w tej chwili raczej bezużyteczny.

Ostateczna ocena

Czas odpowiedzieć na dwa zasadnicze pytania postawione na początku recenzji.

Moim zdaniem nie warto inwestować w Apple Watch dla osoby niewidomej. Co stanie się z drugim i trzecim pokoleniem, nie wiem. Powolna reakcja i zbyt cichy głośnik to dla mnie dwa główne minusy, na tyle poważne, że sam na pewno nie kupiłbym jeszcze zegarka.

Jeśli jednak osoba niewidoma kupi zegarek, na pewno znajdzie dla niego zastosowanie. Radzenie sobie z wiadomościami, funkcjami czasu, sprawdzanie kalendarza, pogody... Kiedy mam zegarek na ręce, a wokół nie ma zbyt wiele hałasu, w takich sytuacjach nawet nie wyjmuję telefonu, raczej sięgam po telefon Oglądać.

Z zegarkiem też czuję się dużo bezpieczniej. Kiedy chcę przeczytać wiadomość, ryzykuję, że ktoś na mieście po prostu wyrwie mi telefon z ręki i ucieknie. Zegarek jest pod tym względem znacznie bezpieczniejszy.

Znam też kilka niewidomych osób, które lubią uprawiać sport i widzę w tym także zastosowania, czy to jeżdżąc na rowerze, czy biegając.

Jakoś nie da się ocenić Apple Watcha procentowo. To tak indywidualna sprawa, że ​​jedyne, co mogę doradzić, to udać się gdzieś i przymierzyć zegarek. Dlatego ten tekst służy bardziej jako kolejny przewodnik dla tych, którzy decydują się na zakup zegarka.

Zdjęcie: LWYang

Tematy: ,
.