Zamknij reklame

O nadchodzącym Apple Watch Series 7 mówi się dość często. W przeciekach i serwisach już kilkukrotnie wspominano, że ten oczekiwany model będzie oferował dość ciekawy gadżet, który doceni dość szerokie grono osób. Powinien to być czujnik poziomu cukru we krwi. Oczywiście główną korzyścią będzie to, że czujnik będzie tzw. nieinwazyjny i rozwiąże wszystko bez konieczności bezpośredniego analizowania samej krwi (jak np. glukometr).

Ciekawa koncepcja przedstawiająca pomiar poziomu cukru we krwi:

Według najnowszych informacji z zaufanego portalu Bloomberg ale w finale będzie trochę inaczej. W tym tygodniu serwis przyniósł całkiem ciekawą serię nowości, analizując jednocześnie obecną sytuację i podpowiadając, jakich funkcji tak naprawdę możemy się spodziewać w obszarze Apple Watch. Wszystko na razie wskazuje na to, że tegoroczny model będzie, delikatnie mówiąc, marny i nie wniesie zbyt wielu nowości. Oczekuje się, że zmniejszy się ramki wokół wyświetlacza i poprawi ultraszerokie pasmo (UWB).

Koncepcja Apple Watch Series 7
Koncepcja Apple Watch Series 7 z ostrymi krawędziami

Na wieści, które zmuszą nawet użytkowników Apple'a posiadających starsze zegarki do zakupu nowszego modelu, będziemy musieli poczekać do jakiegoś piątku. Wspomniany czujnik do nieinwazyjnego pomiaru poziomu cukru we krwi może pojawić się najwcześniej w 2022 roku. Uzupełnieniem będzie czujnik do pomiaru temperatury. W maju informowaliśmy Was także o współpracy Apple ze start-upem Rockley Photonics, która może zaowocować wdrożeniem czujnika do pomiaru poziomu alkoholu we krwi.

Co gorsza, Apple podobno planuje na rok 2022 następcę popularnego, tańszego modelu Apple Watch SE. Obok nich powinna ujawnić się także wyjątkowo wytrzymała wersja dla zapalonych sportowców, której niestety brakuje dotychczas w ofercie Apple’a. Ale w tej chwili nie mamy innego wyjścia, jak tylko czekać.

.