Jesteśmy w godzinach nocnych informowany o podwyżkach cen w App Store, które posługują się euro jako walutą, w tym Republika Czeska i Słowacja. Wydaje się jednak, że wzrost cen mógł mieć wpływ nie tylko na niekorzystny kurs euro do dolara, który był efektem wzrostu cen większości produktów Apple, od iPhone'a po iMaca.
Liczba wniosków wzrosła o wielokrotności dziesięciu centów, co daje w przybliżeniu 2,5 korony, jak pokazano na poniższym obrazku. Ale tylko ceny się nie zmieniły. Jak się okazało, Apple będzie teraz pobierać 40% prowizji od sprzedaży. Nie jest to jednak dziesięcioprocentowy wzrost w stosunku do pierwotnych trzydziestu. Deweloperzy płacili już wcześniej około 40% zysków Apple’a w Europie, o czym nigdy nie było zbyt głośno. Wraz ze zmianą twórcy faktycznie nieco ulepszyli, około sześć centów razy więcej niż poziom. Zagraniczny deweloper z Wielkiej Brytanii potwierdził mi dostosowanie prowizji w krajach europejskich. Zmiana nie miała jednak wpływu na Wyspy Brytyjskie, ceny i prowizje pozostały takie same. Chociaż podwyżka cen nie ma tak „złego” zamysłu, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, biorąc pod uwagę rekordowa sprzedaż czy Apple mógłby poświęcić część tych pieniędzy, aby utrzymać ceny, do których przyzwyczailiśmy się przez cztery lata…
Wzrost cen nastąpił nie tylko w Europie. Wyższe ceny odnotowano także w innych krajach poza kontynentem europejskim, takich jak Indie, Rosja, Izrael, Arabia Saudyjska, Turcja czy Indonezja. Dla tych i kilku innych krajów wprowadzono lokalną walutę, która zastąpiła dotychczasowe dolary. Aplikacje można zatem kupić za ruble rosyjskie, liry tureckie, rupie indyjskie, szekle izraelskie czy dirhamy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Prawdziwą przyczyną wzrostu cen będzie prawdopodobnie wzrost podatków w wielu krajach Europy. Europejski oddział iTunes ma swoją siedzibę w Luksemburgu, gdzie Apple płaci zryczałtowany 15% podatek, więc wszystkie pozostałe opłaty de facto płacą programiści, a Apple pobiera od nich 40% zysków, a nie tylko 30%, jak ma to miejsce w przypadku gdzie indziej na świecie. Aby Apple ze względu na wyższe podatki nie musiał ograniczać zysków deweloperów ani siebie, wolał dostosować cennik. Tylko my, użytkownicy końcowi, zapłacimy wyższe podatki.
Mogliby nam również podać ceny w CZK.
Cóż, nasza waluta jest na to za mała i dla Apple’a nieoceniona w zakresie rozwoju kursu walut.
działa w Google Play….
Yo, Apple staje się arogancką, żarłoczną korporacją na wzór Microsoftu
Zgadzam się ze Smoulem…
pewnie mają mało pieniędzy
hmm… nie, żeby te kilka centów mnie zabiło, ale jako fan Apple jestem coraz bardziej zawiedziony… nowy iPhone bije rekordy sprzedaży, Apple publikuje rekordowe zyski, a potem podnosi ceny i nie mówię tu o fakt, że moim zdaniem przedłużenie iPhone'a ucierpiało na skutek swojej konstrukcji i straciło dynamikę, jaką miały poprzednie modele... kiedy patrzę na przykład na 4S, od razu widać, że jest to iPhone o czystych liniach i przede wszystkim wyważone proporcje...kiedy patrzę na Iph5, muszę się przez chwilę zastanowić, czy naprawdę patrzę na iPhone'a, czy na jakąś Nokię, czy coś podobnego...rozczarowanie za rozczarowaniem, nawet jeśli chodzi o design, sto ludzie płacą sto smaków, ale osobiście jestem rozczarowany
Mówisz do mnie prosto z serca. Mam złe przeczucie, że ktoś robi się zarozumiały i ma wrażenie, że wszystko jest w porządku. W moim przypadku iPhone 5 to pierwszy iPhone, o którym myślę. Z iPhone'a korzystam praktycznie od wersji 2G, od tego czasu zawsze z niecierpliwością czekałem na pojawienie się nowej wersji, którą od razu kupiłem. iPhone 5 to pierwszy iPhone, którego nie chcę. Premierę iPada 4 uważam za rozczarowanie wszystkich, którzy z zapałem kupili iPada 3 (na szczęście się powstrzymałem i mam zarówno iPada 1, jak i iPada 2). Ale teraz się zastanawiam, czy w ogóle kupić iPada 4 (dla zasady). No cóż, teraz podwyżka cen... dla mnie to igranie z cierpliwością klienta, a jak wszyscy wiemy, Apple'owi to się nigdy nie opłaciło. Różnica jest taka, że tym razem nie ma już Steve’a Jobsa, który mógłby ją uratować po raz drugi…
Kupiłem już iPada 3 w marcu. Był to mój pierwszy produkt od Apple i od razu mnie zachwycił:-( Zamówiłem iPhone'a 5 w Apple Store od 10.10. i dużo myślę o anulowaniu zamówienia. Nie chcę być wspierany przez tę firmę. Widzę to w przypadku zakupu nokii z win 8.
Nie będziesz cieszyć się tam wieloma aplikacjami...
Przynajmniej ludzie zorientują się, w jaki sposób państwo i UE biorą nasze podatki i będą się zastanawiać, w jaki sposób pieniądze trafiają do czarnej dziury. W przeciwnym razie niewielki wzrost ceny raczej nie zmieni tego, co ktoś kupi. Wreszcie kurs euro jest zawsze w ruchu, więc czasem jest lepiej, czasem gorzej.
niestety, nie zrobią... są zirytowani tym, jak Apple traktuje je jako coś oczywistego i nawet nie będą szukać, dlaczego tak jest, po prostu zaakceptują to jako kolejne wykroczenie i nic z tym nie zrobią ;(
Hurra! Jestem dziewczyną, której nie stać na kupowanie aplikacji, więc pozdrawiam Was wszystkich i czekam z utęsknieniem na te z Was, które teraz będą wśród nas :)