Zamknij reklame

To właśnie w sierpniu ubiegłego roku Apple ogłosił, że kupił Primephonic, serwis skupiający się wyłącznie na muzyce poważnej, czyli klasycznej. Rok później nic się nie wydarzyło, a Apple Music skutecznie to ignoruje, równie skutecznie, jak przed przejęciem. Pomimo początkowych obietnic Apple prawdopodobnie nie zdąży do końca roku. 

Być może próbują skrócić nasze oczekiwanie na funkcję Apple Music Sing, która powinna pojawić się pod koniec roku wraz z aktualizacją iOS 16.2. Jest to jednak zupełnie inny gatunek, śpiewanie do popularnych piosenek, a nie słuchanie klasycznych artystów. Nie chcę za to całkowicie krytykować Apple Music, można tam również znaleźć mnóstwo muzyki klasycznej, ale wyszukiwanie jest skomplikowane, żmudne i oczywiście zawartość nie jest tak obszerna, jak wielu by chciało.

Znajdziecie tu większość nowych kompozycji, np. The New Four Season - Vivaldi Recomposed by Max Richter, jednak każdy artysta rozumie Cztery pory roku inaczej, kiedy dodaje coś od siebie i tym samym imponuje rezultatowi zupełnie innym przeżyciem. Problem w tym, że Cztery pory roku Maxa Richtera nie są takie same, jak Cztery pory roku kogokolwiek innego. I właśnie tym powinna zająć się nowa platforma.

Czas ucieka 

Jednocześnie nie jest to informacja wyjęta z palca, bo po zakupie Primephonic Apple w notatce prasowej ogłoszony, że planuje w przyszłym roku uruchomić dedykowaną aplikację do muzyki klasycznej. Następny rok to ten, który już dobiega końca. W szczególności spółka stwierdziła: „Apple Music planuje wypuszczenie w przyszłym roku dedykowanej aplikacji do muzyki klasycznej, łączącej klasyczny interfejs użytkownika Primephonic, który fani pokochali, z dodatkowymi dodatkowymi funkcjami”. 

Od tego czasu jednak było cicho, przynajmniej z ust Apple’a. Platforma Primephonic podała na swojej stronie internetowej, że „Pracuję z Apple nad nowym, niesamowitym doświadczeniem związanym z muzyką klasyczną na początek przyszłego roku”. Jednak ten początek roku wskazano na 9 marca 2022 r., dzień po wydarzeniu Apple, podczas którego zaprezentowano Mac Studio, Studio Display, iPada Air piątej generacji i iPhone’a SE trzeciej generacji. Wszystko więc wskazywało na to, że pojawi się także nowa platforma, lecz tak się nie stało.

Tymczasem Primephonic został rozwiązany we wrześniu 2021 roku, kiedy jego abonenci otrzymali pół roku Apple Music za darmo. Oznaczało to, że do końca lutego br. dotychczasowi abonenci mogli nadal korzystać z części serwisu streamingowego, który zaraz potem, na początku marca, rejestrował także wykonania nowego serwisu. W lutym w wersji beta aplikacji Apple Music na Androida odkryto łącze z kodem „Otwórz w Apple Classical”. Następnie w maju podobne linki zostały ujawnione w wersji beta iOS 15.5, w tym „Klasyczny skrót Apple”. Pod koniec września jeszcze więcej kodu pojawiło się w pliku XML bezpośrednio na serwerach Apple.

Lepsze zarządzanie biblioteką 

Apple twierdzi, że będzie zawierać najlepsze funkcje Primephonic, w tym „lepsze możliwości przeglądania i wyszukiwania według kompozytora i repertuaru” oraz „szczegółowy widok metadanych muzyki klasycznej”, gdy jest całkiem możliwe, że firma potrzebuje więcej czasu na ukończenie. Primephonic działał także w oparciu o unikalny model płatności za sekundę słuchania zamiast miesięcznego i praktycznie nieograniczonego modelu subskrypcji, więc być może to również zmyliło Apple.

Zatem w tym momencie pojawienie się Apple Music Classical, Apple Classical lub czegokolwiek innego pod pseudonimem muzyki klasycznej firmy Apple jest niepewne. Z drugiej strony, byłaby to czysta głupota z jego strony, gdyby nie spróbował w jakiś sposób odzyskać pieniędzy. Prawdopodobnie nie uda się go zobaczyć do końca roku, ale z pewnością byłby miłym wstępem do wiosennego Keynote. 

.