Zamknij reklame

Postęp technologiczny na nikogo nie czeka. Jeśli firma nie wskoczy na czas na modę, zostanie po prostu wyprzedzona przez tych, którzy podjęli ryzyko. Samsung nie jest już jedynym graczem na światowym rynku składanych telefonów, mamy też Motorolę, a swoją rolę umacnia także Huawei. 

A jest też wielu chińskich producentów, którzy tylko tam dystrybuują swoje giętarki. Nad wszystkimi ma wyraźną przewagę Samsung, który oferuje dwa różne modele, które są już w czwartej generacji. Z puzzlami pokusiła się jednak kilkukrotnie Motorola (dokładnie już trzeci raz), co ożywiło jej markę Razr, a ostatnio wypuściło na rynek nowy model, który będzie dystrybuowany także u nas. Motorola Razr 2022 może nie ma najlepszej specyfikacji, ale na pewno jest ciekawym telefonem.

Wcześniej Huawei przyglądał się także naszemu rynkowi ze swoim modelem P50 Pocket. Niestety firma stosunkowo zabiła go ceną, którą zrozumieli dopiero z biegiem czasu i urządzenie spadło z pierwotnych ok. 35 tysięcy do obecnych 25 tysięcy CZK. Jednak nadal nie może dorównać wyposażeniem czwartego Galaxy od Samsunga Flip w cenie 27 500 CZK. Ale teraz Huawei podchodzi do tego trochę inaczej, kiedy bardziej spodziewaliśmy się tego kierunku od Samsunga.

Cena ma znaczenie 

Dlatego Huawei wprowadził obecnie nowy elastyczny składany Pocket S, który bazuje na P50 Pocket, ale znacznie tłumi jego sprzęt, co przekłada się również na niższą cenę. Swego czasu spekulowano, że Samsung powinien wprowadzić składany telefon z serii Galaxy A, aby przybliżyć tę konstrukcję większej liczbie klientów. Huawei podchwycił ten pomysł i tutaj mamy atrakcyjny wizualnie telefon, który wyróżnia się wciąż niecodziennym designem, ale którego cena zaczyna się od około 20 XNUMX CZK (nie wiemy jeszcze, jak będzie z dystrybucją krajową).

Nawet jeśli Huawei w dalszym ciągu dopłaca za sankcje, nie mogąc korzystać z usług Google’a ani 5G, jeśli chodzi o technologię, odpowiednio w to wkracza. W ofercie znalazło się także składane urządzenie konkurujące z Galaxy Z Fold w postaci modelu Mate Xs 2, które choć kosztuje pokaźne 50 XNUMX CZK, to z drugiej strony jego wyświetlacz otacza go i nie chowa się w środku jak Fold. Wiąże się to oczywiście z brakiem krytykowanego nurtu w prezentacji rozwiązania Samsunga.

Rynek rośnie, ale bez Apple 

Największym sprzedawcą smartfonów jest Samsung, Huawei był na pierwszej linii frontu, zanim uderzyły w niego wspomniane sankcje, ale kiedyś one się skończą i firma będzie miała szerokie portfolio gotowe podbić świat szturmem. Motorola została wówczas kupiona przez chińskie Lenovo i na pewno nie chce jej grzebać, bo wypuszcza coraz ciekawsze modele.

Ponadto Samsung poinformował niedawno swoich dostawców części o swoich planach i planach Apple. Nie ma znaczenia, jak firma do tego doszła, ale amerykański producent powinien wskoczyć do układanki w 2024 roku. A więc to jeszcze przynajmniej rok, podczas którego Samsung wprowadzi na rynek 5. generację swoich układanek, a inni producenci mogą do tego dołączyć modą, która obecnie stanowi zaledwie 1% rynku, wkraczają do akcji. Według Samsunga, Apple w pierwszej kolejności wprowadzi także składany laptop lub tablet. 

Samsung uważa również, że 90% użytkowników, którzy wypróbują elastyczne urządzenie, pozostanie przy konstrukcji swojego przyszłego urządzenia, a jego dział mobilny spodziewa się wzrostu rynku elastycznych smartfonów o 2025% do 80 r., pomimo obecnej ogólnie spadkowej tendencji. Więc na pewno nie wygląda to na ślepą gałąź. 

.