Analiza i ocena naszego snu nie jest niczym nowym. Większość bransoletek fitness może już rejestrować cykle snu, ale posiadanie Fitbit lub Xiaomi Mi Kompania 2 nie każdemu jest wygodnie nawet podczas snu. Mnie osobiście czasami zdarza się wysypka pod gumowymi bransoletkami, dlatego znacznie ograniczam ich noszenie. Dlatego od dłuższego czasu używam go do monitorowania snu Monitor Beddita, który został niedawno wydany w trzeciej generacji i wprowadza kilka ważnych innowacji.
Beddit to bardzo czułe urządzenie, które może mierzyć i oceniać wszystkie ważne aspekty Twojego snu, bez konieczności noszenia bransoletek w nocy. Urządzenie składa się z paska pomiarowego, który umieszcza się pod prześcieradłem i podłącza do gniazdka za pomocą złącza USB i adaptera.
Już od pierwszego zastosowania Beddit B3 zauważysz dużą poprawę w porównaniu do poprzedniej generacji. Trzeba było to przykleić do materaca za pomocą dwustronnej folii samoprzylepnej, więc jeśli chciałeś gdzieś przenieść Beddita, zawsze musiałeś skorzystać z instrukcji, aby wymienić folię samoprzylepną na nową. Było to dość niepraktyczne, więc nowa trzecia generacja ma gumowany spód i jeszcze lepiej trzyma się materaca.
Pomiar automatyczny
Twórcy zauważalnie poprawili także metodę pomiaru, która działa na zasadzie balistografii. Oprócz czujnika nacisku pasek otrzymał zupełnie nowy pojemnościowy czujnik dotykowy, czyli ten sam, który znasz z wyświetlaczy smartfonów. Może rozpocząć pomiar automatycznie, gdy tylko położysz się w łóżku, a także zatrzymać pomiar, gdy wstaniesz rano (działa tylko na iOS).
Kolejną istotną różnicą jest sam wygląd paska. Wrażliwa część jest teraz przechowywana w wygodnym, wyściełanym etui o grubości zaledwie 1,5 mm. Twórcy twierdzą, że teraz nawet paska nie poczujesz, co czułem już przy poprzedniej generacji. Beddit nigdy nie ograniczał mnie ani nie przeszkadzał w łóżku. Dzięki gumowanej stronie nie muszę się nawet martwić, czy Beddit przypadkowo nie przesunął się lub nie przekręcił gdzieś w nocy.
Beddit we współpracy z aplikacją o tej samej nazwie dla wszystkich urządzeń iOS, a teraz także dla Apple Watch, rejestruje i ocenia wszystkie parametry i postęp Twojego snu: może mierzyć nie tylko tętno, cykle oddechowe, częstotliwość snu, ale także chrapanie. Wreszcie wierzę kobiecie, że naprawdę chrapię w nocy. Czujniki mierzące temperaturę i wilgotność otoczenia, które są bardzo ważnymi czynnikami wpływającymi na jakość snu, są teraz ukryte w maleńkim złączu USB wychodzącym spod materaca.
Mózgiem całego systemu jest oczywiście aplikacja, w której już rano znajdziesz wszystkie dane. Są one przesyłane do iPhone'a lub iPada przez Bluetooth. Podczas snu możesz także korzystać z inteligentnego budzika, który inteligentnie obudzi Cię w idealnym momencie cyklu snu. Trochę jednak rozczarował mnie fakt, że budzik działa tylko dzięki iPhone'owi, więc rano budzę się dźwiękiem telefonu, a nie np. wibracją miarki, co bym sobie życzył lubiłem, żeby nie obudzić całej rodziny.
Wreszcie porządna aplikacja
Twórcy wzięli sobie również do serca negatywne opinie na temat ich aplikacji, którą zmienili nie tylko pod względem designu, ale na koniec dodali czytelne wykresy i nowe wskaźniki. Wszystko jest teraz bardzo jasne i każdego ranka mogę sprawdzić na przykład postęp swojego tętna, które Beddit mierzy co trzydzieści sekund. Teraz mogę także zobaczyć, jak długo chrapałem i ile minut zajęło mi zasypianie. Każdego ranka mogę także zobaczyć swój sen w podsumowaniu tzw. Oceny snu oraz mogę skomentować i oznaczyć poprzednią noc.
Doceniam również to, że twórcy pomyśleli o użytkownikach Apple Watcha, na którym mogę zobaczyć nie tylko moją Ocenę snu, ale także podstawowe dane i statystyki. Warto dodać, że urządzenie powstało we współpracy z wyspecjalizowanymi, wysokospecjalistycznymi zakładami pracy w zakresie badań snu i zaburzeń snu Helsińska Klinika Snu oraz Centrum Badawcze VitalMed.
We współpracy z profesorem Merkku Partinenem, światowej sławy ekspertem w dziedzinie zdrowia snu i badań snu, aplikacja Beddit została wyposażona w funkcjonalność pozwalającą nie tylko na rejestrację kluczowych wartości charakteryzujących przebieg i jakość snu, ale także w indywidualne rekomendacje . Na podstawie mojego snu aplikacja rekomenduje i pomaga mi dostosować moje nawyki i nawyki. Dzięki temu mam lepszą jakość snu, która jest kluczowa dla późniejszego funkcjonowania w ciągu dnia.
Trzecia generacja Beddita zdecydowanie odniosła sukces. Co więcej, nie jest to tylko częściowe ulepszenie, ale raczej znaczące ulepszenie Beddita jako całości, począwszy od projektu i funkcjonalności miarki, aż po ulepszoną aplikację mobilną. Również dlatego Beddit B3 jest droższym akcesorium, także dzięki temu, że jest to urządzenie zweryfikowane medycznie - można go kupić w EasyStore.cz za 4 koron. Jednak w swoim czasie zachowywał się tak samo Poprzednia generacja, które teraz zdobędziesz za 2 koron.
Czy da się obudzić mądrze za pomocą Apple Watcha? Lub po prostu przez iPhone'a
Niestety, urządzenia te mają wadę. Jeśli ludziom się to spodoba, za rok lub dwa skończy się wsparcie dla iOS i będziesz mieć pecha.
Niestety tak jest, na tym polega zaleta i zaleta Androida, można tam uruchomić starą apkę na nowej wersji, a aplikacja wcale nie musi znajdować się w PlayStore.
iOS jest bardzo ograniczony w porównaniu do droida
Zabawne, że Jet pisze tutaj o zakończeniu wsparcia ze strony dewelopera, skoro nie ma znaczenia, czy masz Androida, ale o iOS czy czymkolwiek innym, więc piszesz po jednej rzeczy. Nie wspominając już o tym, że fakt, że niektórzy programiści „zamknęli sklep”, nie mówi nic o tym, jak ogólnie rzecz się ma, i nie wierzę, że coś takiego miałoby zastosowanie również do beddita. Nie mówiąc już o tym, że gdy już pobierzesz i kupisz aplikację na swoim koncie, zawsze możesz ją znaleźć wśród swoich zakupów i bez problemu pobrać starszą wersję na starsze urządzenie, nawet jeśli dana aplikacja nie jest już dostępna w AppStore. Zatem to, co obaj piszecie, jest bzdurą i nie mówi nic o tym, jak zwykle wszystko wygląda. Po prostu Twój Lark najwyraźniej się nie powiódł (zgaduję z faktu, że nawet o tym nie słyszałem), więc programista zamknął go i anulował faktyczne serwery, pech. Następnym razem warto udać się do większych firm, gdzie jest realna szansa i prawdopodobieństwo, że nawet za kilka lat będą miały wsparcie i przyszłość. Osobiście korzystam z produktów Garmina od kilku lat i nigdy nie było żadnych problemów z serwerami (właściwie też je mają) ani z serwisem itp.
Wszyscy wiemy, jak to działa w AppStore, w przeszłości było wiele zhakowanych aplikacji. Android ma w tym ogromną przewagę. Gdybyś był mądrzejszy, przynajmniej kłóciłbyś się o lokalną kopię zapasową iTunes. :-)
Co się trzęsiesz? Pomoc może wystąpić z powodu przestarzałych urządzeń, ale gdy już będziesz mieć aplikację, możesz nadal z niej korzystać i pobierać...
Kilka lat temu kupiłem bransoletkę Lark do śledzenia snu, w zeszłym roku wstrzymali część internetową i bez niej w ogóle nie działa.
Aplikacja komunikuje się również ze Zdravím i Večerką, dzięki czemu wszystkie dane są archiwizowane.
Czy dane są synchronizowane przez Bluetooth? To jest że telefon musi znajdować się w zasięgu paska? Nie przez Wi-Fi?
Tak, tylko Bluetooth, czyli zasięg około 40 metrów, w zależności od otaczającego środowiska... Mnie osobiście brak transmisji Wi-Fi nie przeszkadza. Twórcy założyli, że iPhone'a umieszcza się gdzieś w ładowarce na stoliku nocnym lub gdzieś w pobliżu, dzięki czemu dane synchronizują się bez żadnych problemów.
Ludzie ciągle pytają mnie, co chcę na Boże Narodzenie w domu. Powtarzam, że brykiety albo nic. Ale to jest to, co zamówiłem od Jezusa. Od 2009 roku noszę wagę w iPhonie, mierzę ciśnienie, zapisuję pogodę za pomocą stacji meteo Netatmo, wszystkie biegi od 2010 roku w Nike+ i wciąż brakuje mi snu! hahaha
Więc wieczorem idę na siłownię, włączam na chwilę zegarek Nike +, biegam słuchając podcastów Czeskiego Radia na moim iPhonie, potem idę do sauny, dla ogólnej rozrywki wysyłam SMS-y do mojego Apple Watch, a potem idę do domu i zważę się na skali Withings, żeby przekonać się, że nadal jestem ciężka, zmierzę jeszcze raz ciśnienie ciśnieniomierzem Withings, sprawdzę w aplikacji Netatmo, ile stopni jest na zewnątrz, i położę się spać monitor. hahaha
Steve, dziękuję! Gdzie byłbym bez ciebie!
Kupa śmiechu. Czy to twój pomysł? Chciałeś się popisać i pogłaskać swoje ego? ?
Tak, chciałem zdenerwować zazdrosnych, że słucham podcastów Czeskiego Radia.
mają go w sklepie Apple za 3889,-
a co jeśli dwoje z nas będzie spać na tym łóżku? jak to się wtedy mierzy?
Beddit nie zmierzy dwóch osób, ale jeśli dzielisz łóżko, po prostu umieść miernik na środku... kabel jest wystarczająco długi. Oczywiście znowu miarka musi znajdować się na wysokości klatki piersiowej.
To bardzo ciekawe, ale zastanawiam się tylko, ile te aplikacje muszą o nas wiedzieć. Ale komuś to nie przeszkadza i dzieli się swoją prywatnością ze wszystkimi na świecie (mam na myśli na przykład influencerów), więc czemu nie za pomocą aplikacji. Na przykład materac zdrowotny zapewnia mi dobry sen https://eco-matrace.cz/32-zdravotni-a-ortopedicke-matrace a kiedy rano budzę się wypoczęty, widać, że spałem dobrze :)