Zamknij reklame

serwer AnandTech.com dokonał skandalicznej rewelacji, która przyłapała wielu producentów telefonów z Androidem na oszukiwaniu benchmarków, celowo podkręcając swoje chipsety podczas testów:

Z wyjątkiem Apple i Motoroli dosłownie każdy producent OEM, z którym współpracowaliśmy, sprzedaje (lub sprzedaje) co najmniej jedno urządzenie z tą głupią optymalizacją. Możliwe, że starsze urządzenia Motorola mogły zrobić to samo, ale żadne z nowszych urządzeń, które mieliśmy ze sobą, nie wykazało takiego zachowania. Jest to systematyczny problem, który najwyraźniej pojawiał się w ciągu ostatnich dwóch lat i nie dotyczy tylko Samsunga.

Ten odkrywczy artykuł został poprzedzony kilkoma innymi wyrokami skazującymi, z jednej strony w tej sprawie Samsung Galaxy S4 i najnowszy Galaxy Note 3:

Różnica jest godna szacunku. W wielordzeniowym teście Geekbecha benchmark Note 3 uzyskał o 20% lepszy wynik niż w „naturalnych” warunkach. Jeśli ominie się możliwość wzrostu wydajności w benchmarkach, Note 3 spadnie poniżej poziomu LG G2, którego pierwotnie oczekiwaliśmy ze względu na identyczny chipset. Tak duży wzrost oznacza po prostu, że Note 3 manipuluje procesorem na biegu jałowym; Podczas testów porównawczych na tym urządzeniu dostępna jest znacznie większa wydajność.

Samsung, HTC, LG, ASUS, wszyscy ci producenci celowo oszukują w benchmarkach, celowo podkręcając procesor i kartę graficzną, aby uzyskać wyższe wyniki na papierze. Jednak to zwiększenie dotyczy tylko benchmarków znajdujących się na liście wewnątrz systemu, nad czym nie jest łatwo pracować. Wśród producentów najwyraźniej panuje przekonanie, że „jeśli on oszukuje innych, to my też musimy. Przecież nie pozostaniemy w tyle w benchmarkach”.

Apple nigdy nie przechwalał się zegarem procesora ani wynikami testów porównawczych (z wyjątkiem testów porównawczych przeglądarek internetowych) na swoich urządzeniach z systemem iOS, nie musiał. Jeśli urządzenie działa idealnie płynnie, klienta nie interesują wyniki testów, których nazw nie potrafi nawet wymówić, a tym bardziej zapamiętać.

W świecie Androida wszystko jest inne, producenci walczą tą samą (lub podobną) bronią, a benchmarki to jedno z niewielu miejsc, gdzie mogą pokazać, że ich urządzenie jest lepsze od innych. Jednak to ujawnienie sprawia, że ​​większość testów porównawczych staje się nieistotna, ponieważ recenzenci i czytelnicy nie mogą już być pewni, kto oszukuje, a kto nie. Popularna rzecz techniczna, używana tylko przez recenzentów, aby udowodnić, że naprawdę dokładnie przetestowali urządzenie, a dla maniaków, dla których te liczby naprawdę coś znaczą, być może całkowicie zniknie ze sfery mobilnej i zamiast tego wszyscy zaczną się zastanawiać, czy system jest płynny, podobnie jak aplikacja w nim zawarta. Przecież zawsze tak było z iPhonem.

W dzisiejszych czasach nikogo już nie powinno dziwić, że Samsung i inni producenci oszukują, żeby wyglądać lepiej. Ale to smutne i żenujące jednocześnie. Natomiast wielki podziw budzi serwer AnandTech i ArsTechnica, co okazało się szczegółowymi listami „obsługiwanych” testów porównawczych analizuj z kodu.

.