Zamknij reklame

W ostatnich tygodniach bardzo często wspominany był zespół U2 wraz z firmą Apple. Po raz pierwszy udało nam się połączyć te dwa podmioty wiele lat temu dzięki specjalnej czarno-czerwonej edycji odtwarzacza iPod. Ostatnio, dzięki występowi zespołu podczas premiery iPhone'a 6, a także nowego albumu Songs of Innocence, którym być może ty też jesteś znaleźli na swoim telefonie (mimo że ty nie chcieli). Frontman U2 Bono wypowiedział się teraz na temat połączenia z Apple wywiad dla irlandzkiej stacji 2FM.

Irlandzki dziennikarz Dave Fanning po wstępnych pytaniach na temat samego albumu zainteresował się krytyką, z jaką spotkały się U2 i Apple w związku z masowym sposobem przekazywania albumu. Bono z kolei bezkrytycznie oparł się na nadużyciach ze strony blogerów:

Ci sami ludzie, którzy pisali na ścianach toalet, gdy byliśmy dziećmi, są dziś w blogosferze. Blogi wystarczą, aby rozczarować się demokracją (śmiech). Ale nie, niech mówią, co chcą. Dlaczego nie? Oni szerzą nienawiść, my szerzymy miłość. Nigdy się nie zgodzimy.

Bono wyjaśnił dalej, dlaczego zdecydował się na współpracę z Apple. Według niego celem całej imprezy jest zaoferowanie albumu jak największej liczbie osób. Jego zdaniem udało się to jego zespołowi i kalifornijskiej firmie. Songs of Innocence pobrało już 77 milionów użytkowników, co spowodowało także rakietowy skok sprzedaży innych albumów. Na przykład selektywne single wspiął się do pierwszej dziesiątki w 10 różnych krajach na całym świecie.

Ludzie, którzy normalnie nie mieliby kontaktu z naszą muzyką, mają szansę usłyszeć ją w ten sposób. Czy wezmą to sobie do serca, nie wiemy. Nie wiemy, czy nasze piosenki będą dla nich ważne choćby za tydzień. Ale wciąż mają tę opcję, co jest naprawdę interesujące dla zespołu, który istnieje na rynku od tak długiego czasu.

Rozmowa nie dotyczyła tylko bieżących tematów U2, Bono wspomniał także o swoich planach na przyszłość. Razem z Apple chciałby wprowadzić nowy format, który nieco przypomina nie do końca udany projekt iTunes LP.

Dlaczego nie mogę za pomocą telefonu lub iPada zanurzyć się w świecie stworzonym przez artystów wykorzystujących fotografię? Kiedy słuchamy Milesa Davisa, dlaczego nie możemy oglądać zdjęć Hermana Leonarda? A może jednym kliknięciem dowiesz się, w jakim nastroju był, gdy komponował piosenkę? A co z tekstami? Dlaczego nie możemy czytać słów Boba Dylana podczas słuchania jego muzyki?

Mówi się, że Bono omawiał już ten pomysł ze Stevem Jobsem:

Pięć lat temu Steve był w moim domu we Francji i zapytałem go: „Jak osoba, której projektowanie najbardziej zależy ze wszystkich ludzi na świecie, może sprawić, że iTunes będzie wyglądał jak arkusz kalkulacyjny Excel?”

A reakcja Steve'a Jobsa?

Nie był szczęśliwy. I dlatego obiecał mi, że będziemy nad tym wspólnie pracować, co robimy od lat z ludźmi z Apple. Co prawda nie był jeszcze gotowy na Songs of Innocence, ale na Pieśni doświadczenia To będzie. I to jest naprawdę ekscytujące. To jest nowy format; nadal będziesz mógł pobrać plik mp3 lub ukraść go gdzieś, ale nie będzie to pełne doświadczenie. To będzie jak spacer ulicami Dublina w latach 70. z albumem w dłoni Sticky Fingers przez Rolling Stonesów; tylko sam winyl bez okładki Andy'ego Warhola. Miałeś też wrażenie, że nie masz wszystkiego.

Frontman U2 bez wątpienia potrafi zafascynować się tematem i opisać go bardzo zwięźle. Mimo to jego projekt współpracy z Apple nadal brzmi jak nieudana płyta iTunes LP, która mimo dużego zainteresowania samego Steve'a Jobsa nie przyciągnęła wystarczającej liczby klientów.

Jednak Bono dodaje: „Apple ma obecnie 885 milionów kont iTunes. I pomożemy im dobić do miliarda.” Oprócz tego, że irlandzka piosenkarka ujawniła liczby, których Apple jeszcze nie ujawnił, ciekawe jest też to, że współpraca obu podmiotów prawdopodobnie będzie kontynuowana. I to nie tylko poprzez projekt Product RED, markę wspierającą finansowo walkę z AIDS.

Przecież na koniec wywiadu sam Bono przyznał, że jego współpraca z Apple nie ma wyłącznie wymiaru charytatywnego. Producent iPhone'a - znacznie bardziej niż jakakolwiek inna firma technologiczna - dba o to, aby muzycy otrzymywali wynagrodzenie za swoją pracę.

Źródło: TUAW
.