Zamknij reklame

Wiosną tego roku Apple zaprzestał sprzedaży swojego HomePoda, którego nie wspierał żadnym bezpośrednim następcą. Jasne, w portfolio firmy wciąż znajduje się model mini, ale nie można na nim opierać sukcesów i porażek inteligentnych głośników firmy. Chile spekuluje zatem na temat HomePoda drugiej generacji. Ale czy kiedykolwiek to zobaczymy? 

HomePod był flagowym inteligentnym głośnikiem firmy Apple obsługującym Siri, oferującym najwyższej jakości wrażenia dźwiękowe oraz możliwość kontrolowania inteligentnych produktów domowych (które mogłyby pełnić rolę koncentratora), odpowiadania na wiadomości tekstowe i nie tylko. Największym jego problemem była cena, gdyż po prostu nie był w stanie sprostać konkurencji, zwłaszcza Google’owi i Amazonowi. Z tego też powodu Apple wprowadziło model mini w 2020 roku. Ograniczył opcje, ale przede wszystkim cenę.

Kiedy nadejdzie druga generacja 

Chociaż Apple ma tendencję do corocznej aktualizacji swoich głównych linii produktów, tj. zegarka, iPhone'a, iPada i Maca, tego samego z pewnością nie można powiedzieć o kolekcji audio. AirPods, AirPods Pro i HomePod są tutaj na zupełnie innym harmonogramie aktualizacji, gdy na nową generację AirPodsów czekamy np. 2,5 roku. Nie wiadomo oczywiście, jak jest z HomePodem. Do sprzedaży trafił na początku 2018 roku, więc gdybyśmy zastosowali do niego model z AirPodsów, jego drugą generację powinniśmy zobaczyć już w zeszłym roku. 

Ale mini model właśnie przybył, a mianowicie w listopadzie. Jeśli więc liczyć to w tym samym cyklu, to wyszedł jedynie z przyzwoitym opóźnieniem, a nowego modelu z rodziny HomePod powinniśmy spodziewać się dopiero w 2023 roku. A to wciąż bardzo długo, czego oczywiście nie mamy z którym w ogóle chcę się identyfikować. Jednak obecnie rozszerzone portfolio kolorystyczne również może na to wskazywać.

Wnętrze 

Dość trudno przewidzieć, jak w rzeczywistości mógłby wyglądać następca pierwszego HomePoda, bo nie ma jeszcze zbyt wielu przecieków na temat wyglądu. To znaczy, jeśli nie liczyć tego, który łączy go z Apple TV i ewentualnie tego z ramieniem do iPada. Ale to są bardzo szalone pomysły. Drugi HomePod mógłby faktycznie wyglądać identycznie jak jego pierwsza generacja. Ale mógłby być okrągły, jak wersja mini, tylko oczywiście proporcjonalnie większy.

Jest raczej mało prawdopodobne, aby Apple całkowicie go przeprojektował. Jego design jest przyjemny, a każda radykalna zmiana może wyglądać nie na miejscu w porównaniu z modelem mini. Tak naprawdę w Internecie nie ma nawet żadnych negatywnych opinii na temat wyglądu HomePoda. Jego waga wynosząca 2,5 kg również nie stanowi większego problemu, gdyż nie trzeba go ciągle przenosić z miejsca na miejsce. Dodatkowo podświetlana powierzchnia jest bardzo efektowna, a siatka, którą jest pokryta, przyjemna w dotyku.

Funkcje 

W sercu HomePoda znajdziesz przestarzały już chip A8. To ten sam chip, który został wprowadzony w iPhone'ie 6 w 2015 roku. Oczywiście to, jaki chip otrzyma nowe urządzenie, zależy od tego, kiedy zostanie wprowadzone na rynek. Teraz A12 Bionic może być oferowany jako optymalne rozwiązanie – ze względu na uczenie maszynowe. Uzupełnieniem powinien być także układ U1. Technologia ta ułatwia komunikację urządzeń Apple, umożliwiając szybszy transfer danych, a także dokładniejsze udostępnianie lokalizacji. Np. Dzięki chipowi U1 HomePod Mini może wykryć, kiedy iPhone znajduje się w pobliżu i przełączyć dźwięk na głośnik i odwrotnie.

Nie zabrakło oczywiście obsługi AirPlay 2, domofonu i możliwości rozpoznania aż sześciu różnych domowników na podstawie brzmienia ich głosu czy dźwięku przestrzennego. Nie brakuje też apeli o pełne wsparcie dla alternatywnych usług streamingowych i oczywiście o inteligentniejszą Siri, co chyba będzie największym problemem. A nawet dla potencjalnych użytkowników domowych. Dopóki ten asystent głosowy nie nauczy się czeskiego, HomePod w jakiejkolwiek formie po prostu nie będzie oficjalnie dystrybuowany w naszym kraju.

Raport magazynu Bloomberg zwrócono także uwagę na wcześniej (nie)odkrytą funkcję opisującą czujnik, który umożliwia podłączonym do Internetu termostatom dostosowywanie różnych części temperatury w domu w oparciu o bieżące warunki. Dzięki temu mogą pojawić się ciekawe automatyzacje, takie jak aktywacja inteligentnych wentylatorów itp.

Cena 

Potencjał istnieje, niezależnie od tego, czy mówimy o szalonych pomysłach łączących różne produkty, czy o gołej drugiej wersji. Zdecydowanie byłoby szkoda, gdyby Apple porzucił tę linię rozwoju i oferował wyłącznie wersję mini do czasu wyprzedania. Ponieważ jednak próbował ożywić go świeżymi kolorami, może to nie być koniec wszystkich HomePodów. Być może zobaczymy go już wiosną przyszłego roku, a być może zaskoczy nas cena. Przecież Apple już musiało wiedzieć, że ten ustawiony w pierwszej generacji był nieco przesadzony. Choć logiczne, bo sprzedając go musiał zapłacić za rozwój. 

W czeskich sklepach internetowych importowany HomePod mini można kupić za około 2 CZK. Za tak duże rozwiązanie wypadałoby zatem jednorazowo zapłacić około sześciu do siedmiu tysięcy. To, czy ta cena będzie możliwa do obrony, zależy oczywiście od tego, jak ostatecznie będzie wyglądał nowy HomePod i co będzie potrafił. 

.