Zamknij reklame

Zbliża się WWDC, czyli konferencja programistów przeznaczona przede wszystkim dla programistów, którzy już niecierpliwie czekają, aby zobaczyć, co przygotował dla nich Apple. Istotne zmiany zaszły w App Store rok temu i niewykluczone, że będą kontynuowane także w tym roku. Jest jednak mało prawdopodobne, aby opcje cenowe aplikacji uległy zwiększeniu, mimo że chcieliby tego niektórzy programiści i użytkownicy.

W App Store coś bardziej znaczącego zaczęło się dziać po latach, po przejęciu kontroli nad sklepami z oprogramowaniem pod koniec 2015 roku przejąć ekspert ds. marketingu Phil Schiller. Tuż przed WWDC w zeszłym roku zapowiedział duże zmiany, z których najważniejszym było to, że wszyscy programiści mogą w pełni wykorzystać model subskrypcji, który do tej pory działał tylko w przypadku treści multimedialnych.

Dzięki subskrypcjom Apple chciał dać alternatywę tym programistom, którzy z różnych powodów nie byli w stanie dokonać jednorazowej płatności za zakup i korzystanie ze swoich aplikacji. Dzięki abonamentowi mogli zapewnić sobie regularne miesięczne dochody w różnej wysokości, a tym samym pozyskać środki na dalszy rozwój i wsparcie.

Phil Schiller już rok temu informował, że widzi przyszłość w subskrypcjach, w tym, jak będą sprzedawane nie tylko aplikacje mobilne, dlatego Apple zaczął szczególnie forsować tę opcję. Niektórzy programiści wskoczyli na ten modę i użytkownicy też się do tego przyzwyczajają. „Niektóre z naszych aplikacji posiadają abonamenty, bo w ich przypadku ma to dla nas większy sens – klient płaci wtedy, gdy rzeczywiście korzysta z aplikacji i chce korzystać z funkcji premium” – wyjaśnia możliwości wykorzystania abonamentów, Jakub Kašpar ze studia STRW.

szczegóły aplikacji w sklepie z aplikacjami

Przez długi czas standardem w App Store był model, w którym użytkownik płacił raz za aplikację, a potem mógł z niej korzystać mniej więcej na zawsze za darmo. Z czasem dodano zakupy w aplikacji, na przykład w przypadku funkcji premium, ale subskrypcje zmieniają cały model jeszcze bardziej i odpowiadają obecnemu trendowi sprzedaży oprogramowania jako usługi.

„Abonamenty idą w parze z najnowszym trendem, jakim jest SaaS (Oprogramowanie jako usługa). Zamiast wysokiej jednorazowej opłaty użytkownik ma możliwość uiszczenia niewielkiej miesięcznej opłaty i posiadania pełnej funkcjonalności. Microsoft z Office, Adobe z Creative Cloud i wiele innych to dobre przykłady” – mówi Roman Maštalíř z czeskiego studia DotknijSztuka.

Co prawda w pierwszej kolejności z formą subskrypcji swoich aplikacji i usług wpadły głównie duże firmy, jednak stopniowo – także dzięki otwarciu tej opcji w App Store – na tej fali zaczynają wychodzić także mniejsi deweloperzy , którzy mają regularne relacje ze swoimi użytkownikami, opłata jest również uzasadniona (regularne aktualizacje, ciągłe wsparcie itp.).

Abonamenty zdecydowanie nie sprawdzają się już tylko w przypadku dużego i drogiego oprogramowania, gdzie miesięczna opłata mogłaby nawet przełamać psychologiczną barierę, że nie trzeba płacić kilku tysięcy na raz za jedną aplikację. „Subskrypcja to jedna z opcji, ku której skłaniamy się w przypadku TeeVee 4.0” – przyznaje Tomáš Perzl z Szalone aplikacje. Przygotowują kolejną dużą aktualizację swojej aplikacji i dlatego rozważają subskrypcję.

szczegóły subskrypcji aplikacji

W przypadku abonamentu mieliby zapewnione środki na dalszy rozwój i np. w przypadku kolejnych, większych aktualizacji nie musieliby już borykać się z dylematem, ile i czy w ogóle je pobierać. Studio Cultured Code jednak ty Rzeczy 3, zupełnie nowa wersja popularnego zeszytu zadań (przygotowujemy recenzję), która wyszła po wielu latach, postawiliśmy na konserwatywną opcję: Rzeczy 3 mają jednorazową cenę, podobnie jak Rzeczy 2 lata temu.

Ale ponieważ Things 3 kosztuje ponad 70 euro za iPhone'a, iPada i Maca razem wziętych, mogę sobie wyobrazić, że wielu użytkowników wolałoby płacić mniejszą miesięczną opłatę, niż musieć wydać prawie 2 koron za jednym razem. Dlatego od kilku lat toczy się dyskusja, czy Apple powinien umożliwić opcję płatnych aktualizacji w App Store.

Dałoby to z jednej strony możliwość opłacenia większej aktualizacji – po raz kolejny, gdyby deweloper sobie tego życzył – a co najważniejsze, dałoby także możliwość udzielenia rabatu obecnym klientom. „Czasami brakuje nam modelu płatnej aktualizacji, który pozwoliłby nam na ustalenie innej ceny dla nowego i istniejącego klienta. Większość funkcji płatnej aktualizacji można symulować poprzez zakupy w aplikacji, ale niestety nie w tym przypadku” – mówi Jan Ilavský ze studia Magnetyzm hiperboliczny, co oznacza np za popularną grą Chameleon Run.

Z drugiej strony wiele problemów wiązałoby się z możliwością płatnego upgrade'u. Zniżki dla lojalnych klientów są kuszące, ale Phil Schiller, który stoi na czele App Store, uważa, że ​​ostatecznie płatny upgrade nie byłby dla tak wielu programistów i klientów, jak powiedział w wywiadzie dla Gadżety 360:

Powodem, dla którego nie dokonaliśmy jeszcze płatnej aktualizacji, jest to, że jest ona o wiele bardziej złożona, niż się ludziom wydaje; i w porządku, naszym zadaniem jest myśleć o złożonych problemach, ale App Store osiągnął tak wiele udanych kamieni milowych bez tego, ponieważ obecny model biznesowy ma sens dla klientów. Model aktualizacji, który znam bardzo dobrze z czasów, gdy pracowałem nad wieloma dużymi programami, to model, w którym oprogramowanie zostało przycięte na różne sposoby i nadal jest ważny dla wielu programistów, ale dla większości nie jest już częścią przyszłości, w której zmierzamy.

Myślę, że dla wielu programistów model subskrypcji jest lepszym rozwiązaniem niż wymyślanie listy funkcji i różnych cen aktualizacji. Nie twierdzę, że dla niektórych programistów nie ma to wartości, ale dla większości tak naprawdę nie ma, więc jest to wyzwanie. A jeśli spojrzymy na App Store, osiągnięcie tego wymagałoby wielu inżynierii i odbyłoby się kosztem innych funkcji, które możemy zapewnić.

Na przykład w sklepie App Store jest jedna cena za aplikację, po otwarciu której można sprawdzić, czy ma ona metkę z ceną i ile kosztuje. Nie ma wielu cen dla wielu typów klientów. Nie da się tego rozgryźć, ale było to za dużo pracy dla małego kręgu oprogramowania, dla którego, mamy nadzieję, dla większości lepszy będzie model subskrypcji, czyli taki, z którego użytkownicy będą zadowoleni. Będziemy nadal rozmawiać z programistami o ich priorytetach, chcemy wiedzieć, czy mają wysokie płatne aktualizacje, czy nie, i nie pozostawiamy w tej sprawie drzwi otwartych, ale jest to trudniejsze, niż ludziom się wydaje.

Ze słów Phila Schillera wynika na tyle oczywiste, że na tegorocznej WWDC nie powinniśmy spodziewać się podobnych nowych opcji cenowych wniosków. Potwierdza to słowa i działania wielu programistów, którzy zaczynają wdrażać subskrypcje.

„Płatna aktualizacja byłaby z pewnością interesującą opcją, ale wiązałaby się z wieloma pułapkami do pokonania. Może to powodować niedogodności dla użytkowników i zmartwienia dla programistów. Na przykład, jeśli programista wypuścił płatną aktualizację, a niektórzy obecni użytkownicy zdecydowali się pozostać przy oryginalnej wersji i pojawił się w niej poważny błąd, który można było rozwiązać jedynie poprzez aktualizację. Oto właśnie pytania i potencjalne problemy, jakie niesie ze sobą możliwość płatnych podwyżek” – Tomáš Perzl wymienia możliwe trudności i potwierdza słowa Schillera, że ​​cała sprawa wcale nie jest taka prosta.

Tylko ze względu na możliwość rabatów dla obecnych klientów, płatny upgrade nie ma sensu w szerszej perspektywie, zresztą gdyby deweloper naprawdę chciał, już teraz może zaoferować nową aplikację taniej.

„Można to dość skutecznie ominąć w formie tzw. pakietów” – dodaje Roman Maštalíř. Kiedy Tapbots wypuścił Tweetbota 4 jako nową aplikację za 10 euro, w tym samym czasie stworzył pakiet Tweetbot 3 + Tweetbot 4 w App Store, więc zapłacił tylko 3 euro. „Nie jest to zbyt eleganckie rozwiązanie, ale istnieje już sposób na zaoferowanie użytkownikowi zniżki na aktualizację” – dodaje Maštalíř.

Ze względu na rosnącą popularność subskrypcji studio STRV mogło sobie wyobrazić np. drobne zmiany dla App Store. „Chcielibyśmy móc kupować subskrypcje bezpośrednio w App Store, co mogłoby znacznie ułatwić korzystanie z niektórych aplikacji. Użytkownik kupowałby daną aplikację tylko na określony czas, podobnie jak np. Photoshop” – dodaje Jakub Kašpar.

.