Zamknij reklame

Wydajność ładowania bezprzewodowego w iPhone'ach pozostaje dla wielu zagadką. Dlaczego jedna ładowarka zapewnia 15W, a druga tylko 7,5W? Apple zmniejsza wydajność niecertyfikowanych ładowarek po prostu po to, aby sprzedać swoje licencje MFM. Ale teraz może wreszcie opamięta się i odblokuje także większą prędkość dla ładowarek bez tej etykiety. 

Na razie to tylko plotka, ale jest ona tak korzystna, że ​​chcesz od razu w nią uwierzyć. Według niej iPhone 15 będzie obsługiwał szybkie bezprzewodowe ładowanie o mocy 15 W nawet w przypadku korzystania z ładowarek innych firm, które nie posiadają odpowiedniego certyfikatu. Aby móc w pełni wykorzystać możliwości ładowania iPhone'a 12 i nowszych wersji, musisz posiadać oryginalną ładowarkę Apple MagSafe lub ładowarkę innej firmy oznaczoną certyfikatem MFM (Made For MagSafe), co w wielu przypadkach oznacza nic poza tym, że Apple po prostu zapłacił za tę etykietę. Jeżeli ładowarka nie posiada certyfikatu, moc spada do 7,5 W. 

Qi2 zmienia zasady gry 

Choć spekulacje nie są jeszcze w żaden sposób zweryfikowane, to fakt, że mamy przed sobą standard Qi2, który faktycznie wykorzystuje technologię MagSafe, aby zapewnić ją na urządzeniach z Androidem, oczywiście za zgodą Apple, dodaje do tego. Ponieważ nie będzie już tam żądał żadnej „dziesięciny”, nie ma praktycznego sensu, aby robił to na platformie domowej. Celem jest, aby telefony i inne produkty mobilne zasilane bateryjnie były idealnie dopasowane do ładowarek, co zapewnia lepszą efektywność energetyczną i szybsze ładowanie. Oczekuje się, że smartfony i ładowarki Qi2 będą dostępne po lecie 2023 r.

W kwestii ładowania iPhone'ów całkiem prawdopodobne jest teraz duże trzęsienie ziemi, bo nie zapominajmy, że iPhone'y 15 powinny być wyposażone w złącze USB-C zamiast obecnego Lightning. Tutaj jednak znów ożywiają się spekulacje, czy Apple w jakiś sposób ograniczy prędkość ładowania, aby utrzymać przy życiu swój program MFi, czyli Made For iPhone. Jednak w świetle obecnych doniesień nie miałoby to sensu i naprawdę możemy mieć nadzieję, że Apple opamięta się i będzie bardziej służyć swoim klientom niż portfelom. 

mpv-shot0279

Z drugiej strony wspomnieć należy, że można założyć, że Apple dostarczy jedynie 15 W do tych ładowarek, które są już w standardzie Qi2. Jeśli więc macie już w domu jakieś ładowarki bezprzewodowe innych firm, które nie posiadają odpowiednich certyfikatów, nadal mogą one ograniczać się do obecnych 7,5 W. Potwierdzenie tego otrzymamy jednak dopiero we wrześniu. Dodajmy tylko, że konkurencja potrafi już ładować bezprzewodowo mocą przekraczającą 100 W. 

.