Zamknij reklame

Oczywiście oglądanie produktów Apple na ekranach telewizorów nie jest już rzadkością. W nadchodzącym odcinku amerykańskiego serialu Modern Family (Taka nowoczesna rodzina) Stacja telewizyjna ABC o dziwo nie będzie zwykłym dodatkiem. Będą głównym i jedynym środkiem filmowania.

25 lutego na ekrany telewizorów trafi nowy odcinek wspomnianego serialu pt. „Connection Lost”, w którym jedna z głównych bohaterek, Claire, czeka na swój lot po kłótni z nastoletnią córką Haley. Od tego czasu nie może się z nią skontaktować i zaczyna czuć się zagubiona.

Na szczęście ma przy sobie Macbooka, na którym korzysta z różnorodnych aplikacji (FaceTime, iMessage, klient poczty elektronicznej), aby kontaktować się z członkami rodziny i próbować zlokalizować córkę. Ale nie spodziewajcie się wielkiego napięcia i dramatyzmu. Współczesna rodzina to komedia do szpiku kości.

Odcinek został już okrzyknięty m.in. „półgodzinną reklamą Apple” i rzeczywiście możemy spodziewać się stałej obecności iPhone'a 6, iPada Air 2 i wspomnianego już Macbooka Pro. Być może będzie to pierwszy przypadek w historii, gdy coś, co nakręcono wyłącznie i wyłącznie przy użyciu produktów Apple, zostanie wypuszczone na antenę telewizyjną na taką skalę. Większość zdjęć została wykonana iPhone'ami lub iPadami, a około dwóch nawet MacBookami.

Twórca serialu, Steve Levitan, dał do zrozumienia, że ​​kręcenie iPhonem było znacznie trudniejsze, niż początkowo oczekiwano. Początkowo wszystko kręcili sami aktorzy. Ale wynik był okropny. Konieczne było zatem zaproszenie profesjonalnych kamerzystów, aby wzięli sprawy w swoje ręce. Aby wyglądało to wiarygodnie, że aktorzy faktycznie trzymają urządzenie, dosłownie musieli trzymać kamerzystę za ręce.

Koordynacja aktorów dzwoniących do siebie przez FaceTime nie była do końca łatwa, bo wszystko działo się w trzech miejscach jednocześnie. Tak, na trzech. W serialu zobaczymy fikcyjną wersję aplikacji FaceTime, która pozwala dzwonić do kilku osób jednocześnie, przy czym rozmowy są rozdzielone. Nie ma to większego sensu, ale twórcy podobno to przemyśleli. Więc dajmy się zaskoczyć.

Steve Levitan wspomniał dalej, że inspirację dla tego pomysłu znalazł w krótkim filmie Noah (trwającym 17 minut), którego akcja rozgrywa się od początku do końca na ekranie komputera osobistego. Już wtedy skontaktował się z jej twórcą, aby wziął udział w tworzeniu nowego odcinka Modern Family. Odmówił jednak, twierdząc, że ma dużo wspólnego z innymi projektami.

Do zaszczepienia tej koncepcji miała swój udział sytuacja, gdy Lewiatan pracował na swoim Macbooku, w którym FaceTime z córką zajmował cały ekran. Jednocześnie widział nie tylko ją, ale także siebie i kogoś poruszającego się za nim (najwyraźniej jego żonę). W tym momencie zdał sobie sprawę, że widzi na ekranie dużą część swojego życia i pomyślał, że taki model będzie idealny do serialu o tematyce rodzinnej.

Sam Apple był entuzjastycznie nastawiony do pomysłu, więc oczywiście chętnie dostarczał swoje produkty. W jakim stylu wszystko zostało nakręcone, jak aktorzy poradzili sobie z najnowocześniejszymi technologiami i na ile ta niestandardowa koncepcja spodoba się wymagającym widzom, pozostanie znakiem zapytania przez kilka dni.

Źródło: Poboczy, Cult Of Mac
.