Zamknij reklame

37. tydzień tego roku powoli, ale nieubłaganie znów dobiega końca. Już dziś ponownie przygotowaliśmy dla Was podsumowanie IT, w którym skupiamy się na różnych nowościach ze świata technologii informatycznych. Dziś przyjrzymy się reakcji dyrektora generalnego Epic Games Tima Sweeneya na zachowanie Apple w ostatnich dniach. W kolejnym newsie poinformujemy Was o dostępności aplikacji Google Maps na Apple Watch, a w ostatnim opowiemy więcej o nowym kliencie pocztowym stworzonym przez byłego pracownika Apple. Możemy przejść od razu do rzeczy.

Prezes Epic Games skomentował zachowanie Apple

Powoli zaczyna to wyglądać w sprawie Apple vs. Epickie gry dobiega końca. Studio Epic Games niedawno wycofało się i oświadczyło, że chce przywrócić Fortnite do App Store, głównie ze względu na utratę aż 60% graczy na platformach Apple, co w zupełności wystarczy. Oczywiście nie obyło się bez pewnych problemów, gdy studio Epic Games „grzebało” w Apple w ostatniej chwili. Stwierdziła, że ​​uważa pozwanie firmy Apple za słuszne i że do takiego zdarzenia pewnego dnia nadal będzie dochodziło, nawet w przypadku innej firmy. Apple przez cały czas powtarzało, że jest w stanie ponownie akceptować Fortnite w App Store – musiało jedynie usunąć zakazaną metodę płatności. Jednak Epic Games nie dotrzymało tego terminu i we wtorek sytuacja się odwróciła, ponieważ zamiast tego Apple pozwał Epic Games. W pozwie stwierdza, że ​​jest w stanie zwrócić Fortnite do App Store jedynie pod warunkiem, że studio Epic Games zwróci firmie Apple wszelkie utracone zyski, jakie powstały w czasie, gdy Fortnite był dostępny z własną metodą płatności. Mimo wszystko oferta ta nadal wydaje się całkiem uczciwa, jednak Tim Sweeney, dyrektor generalny Epic Games, ma do niej nieco inne zdanie.

Sweeney krótko stwierdził na swoim Twitterze, że w Apple nie chodzi tylko o pieniądze. Uważa też, że firma Apple zupełnie straciła orientację w podstawowych zasadach funkcjonowania branży technologicznej, choć sam tych zasad w żaden sposób nie głosi. W innym tweecie dyrektor generalny Epic Games ponownie nawiązał do powstałej reklamy Nineteen Eighty-Fortnite, która przedstawiała Apple jako potężnego dyktatora, który stanowczo wyznacza warunki. Część pozostałych postów wyjaśnia następnie, dlaczego w ogóle powstał ten spór. Według Sweeneya wszyscy programiści i twórcy mają swoje prawa, o które próbował walczyć z Apple. Całkowicie zaprzecza, że ​​cały pozew opiera się przede wszystkim na pieniądzach, co jest już rozważane. Możesz wyświetlić cały wątek tweeta, klikając tweet poniżej. Więcej o tym, kiedy i czy Fortnite ponownie pojawi się w App Store, dowiemy się 28 września, kiedy odbędzie się kolejna sprawa sądowa. Tak więc na razie Epic Games nadal ma usunięte konto programisty w App Store wraz z własnymi grami, których po prostu nie można pobrać z galerii aplikacji Apple. Jesteś po stronie Apple czy po stronie Epic Games?

Mapy Google pojawiły się na Apple Watch

Minęło kilka długich miesięcy, odkąd Google zdecydowało się usunąć wersję Map Google z Apple Watch. Usunięcie aplikacji z Apple Watch miało rzekomo wynikać z tego, że użytkownicy z niej nie korzystali, więc nie było powodu do jej dalszego rozwoju. Okazało się jednak, że Mapy Google na watchOS mają wielu użytkowników, dlatego w sierpniu Google ogłosiło, że Mapy Google na Apple Watch powrócą wkrótce, w ciągu najbliższych kilku tygodni. Według dostępnych raportów niektórych użytkowników Reddita wygląda na to, że wersja watchOS jest teraz dostępna po najnowszej aktualizacji Map Google na iOS. Mapy Google na Apple Watch mogą wyświetlać wskazówki nawigacyjne w czasie rzeczywistym, a za pomocą Apple Watch możesz na przykład szybko uruchamiać nawigację i inne czynności. Jeśli chcesz spróbować szczęścia i sprawdzić, czy aplikacja Google Maps jest już dostępna na Twój zegarek, to nie pozostaje Ci nic innego, jak zaktualizować aplikację w App Store na iPhone'a.

Były pracownik Apple pracuje nad ciekawym klientem poczty e-mail

Neil Jhaveri, były inżynier Apple, który pracował nad rozwojem natywnej aplikacji Mail, zaprezentował swój nowy projekt – nowego klienta Gmaila dla systemu macOS. Ten klient poczty e-mail jest obecnie dostępny w wersji beta i nosi nazwę Mimestream. Jest to aplikacja w całości napisana we współczesnym języku programowania Apple Swift, w przypadku projektowania puli Jhaveri postawiła na AppKit wraz z SwiftUI. Dzięki temu Mimestream posiada prosty i intuicyjny interfejs użytkownika, w którym po prostu się zakocha każdy użytkownik. Mimestream korzysta z interfejsu API Gmaila i oferuje znacznie więcej niż interfejs sieciowy. Można wymienić kilka świetnych funkcji, takich jak kategoryzowane skrzynki pocztowe, automatycznie synchronizowane aliasy i podpisy, czy wyszukiwanie za pomocą operatorów. Ponadto dostępna jest obsługa pracy z wieloma kontami e-mail, obsługa powiadomień systemowych, tryb ciemny, możliwość korzystania z gestów, ochrona przed śledzeniem i wiele więcej. Jeśli chcesz wypróbować Mimestream, musisz zarejestrować się w wersji beta. Obecnie aplikacja jest dostępna bezpłatnie, jednak w pełnej wersji będzie płatna. W przyszłości planowana jest również wersja na iOS i iPadOS, obecnie Mimestream jest dostępny tylko na macOS 10.15 Catalina i nowszych.

strumień mimu
Źródło: mimestream.com
.